Gry

Project Natal i technologie motion capture

przeczytasz w 1 min.

Nintendo Wii przez wielu uznawane jest za zabawkę dla dzieci, a nie pełnoprawną konsolę. Pomimo niezwykłej popularności i ogromnego sukcesu kasowego część graczy nie doceniła wizjonerstwa japońskiego giganta. Jednak jakby na to nie patrzeć, Wii ze swoimi „ruchowymi” kontrolerami zrewolucjonizowało podejście do rozgrywki. Świat dosłownie oszalał na punkcie prostych gier sportowych Wii Sport, w których sterowanie odbywało się poprzez faktyczny ruch naszych rąk. Od tego momentu inni producenci sprzętu do gry chcą mieć podobne rozwiązanie dla swojej platformy.

Trochę to trwało, ale już wiadomo jak Sony i Microsoft zamierzają zrewolucjonizować zabawę na konsolach. Każda z tych firm poszła nieco inną drogą. Sony wybrało rozwiązanie nieco podobne do tego znanego z Nintendo Wii. Sony Move, bo taką nazwę nosi nowy kontroler, ma sporą przewagę nad swoim starszym kuzynem. Dzięki śledzeniu położenia kontrolera przez kamerkę wideo udało się bowiem uzyskać ruch w prawdziwych trzech wymiarach, i to z wyjątkową dokładnością.

Z kolei Project Natal Microsoftu to niespotykany dotąd kontroler z wbudowaną kamerką rozpoznającą nie tylko gesty czy ruchy gracza, ale także jego głos i mimikę twarzy. Dzięki temu możliwe ponoć stanie się sterowanie wszystkimi funkcjami konsoli tylko przy pomocy głosu lub samych gestów. Gry, które będą obsługiwać to rozwiązanie mają dać użytkownikom niespotykaną dotąd swobodę i zakres interakcji. Może to tylko czcze przechwałki Microsoftu, a może faktycznie coś z tego będzie. Przekonamy się niebawem. Oba rozwiązania mają pojawiać się na rynku jeszcze w tym roku. Ciekawe, które z nich lepiej się przyjmie.