Oprogramowanie

PC Tools Performance Toolkit 2011

przeczytasz w 4 min.

Drugim z omawianych pakietów narzędziowych jest Performance Toolkit. Niniejsze oprogramowanie w znacznej mierze współdzieli swoją funkcjonalność z opisywanym wcześniej „mechanikiem”. Chodzi tutaj głównie o poniższe opcje:

  • czyszczenie rejestru – optymalizacja i naprawa rejestru systemowego
  • defragmentacja rejestru – optymalizacja ułożenia wpisów
  • zarządzanie usługami – profile usług dopasowane do wymogów użytkownika
  • monitorowanie systemu – informacje o uruchomionych procesach i wykorzystaniu zasobów systemowych
  • czyszczenie dysków – usuwanie śmieci z obszarów systemowych, przeglądarek i aplikacji
  • niszczenie plików – ręczne usuwanie danych za pomocą bezpiecznych algorytmów

Performance Toolkit: Interfejs i funkcjonalność

Inerfejs użytkownka jest niemal identyczny jak w przypadku Registry Mechanic. Małe różnice widoczne są jedynie w menu głównym, które zawiera nieco więcej elementów. Pierwsze nowości pojawiają się już w dziale „Obsługa”, który oferuje trzy dodatkowe elementy. Pierwszym z nich jest defragmentator dysków, który scala fragmenty plików porozrzucane na dysku w jeden spójny blok danych i zapisuje go w najodpowiedniejszym miejscu na dysku.

Pierwszą i najbardziej zalecaną metodą defragmentacji jest „Optymalizacja jednym kliknięciem”. Jak sama nazwa wskazuje – wystarczy raz kliknąć na duży niebieski przycisk, aby Performance Toolkit wykonał cały proces bez naszej ingerencji. Jest to bardzo szybka metoda, która obejmuje defragmentację wszystkich dysków i partycji oraz ich optymalizację pod kątem przyspieszenia rozruchu systemu operacyjnego.

Jeśli nie chcemy przeprowadzać za każdym razem całego, kompleksowego procesu, możemy uruchomić jedynie czystą defragmentację, bez optymalizacji rozruchu oraz uruchamiania defragmentacji w czasie rzeczywistym. To bardzo wygodne, zwłaszcza gdy chcemy przeprowadzić szybką defragmentację pojedynczych plików. Producent zapewnił również możliwość automatycznego wstrzymania optymalizacji po wykryciu innej aktywności dysku (np. transferu plików, czy instalacji programów) oraz opcję wyłączenia komputera po zakończeniu defragmentacji.

Optymalizacja rozruchu to również defragmentacja, ale w odrobinę bardziej rozbudowanej formie. Performance Toolkit potrafi gromadzić dane statystyczne na temat startu Windows i optymalizuje pliki systemowe, rozruchowe, stronnicowania, najważniejsze katalogi i MFT (Master File Table).

Ciekawą funkcją jest także optymalizacja w czasie rzeczywistym, która działa nieprzerwanie (w tle), monitorując zmiany dokonywane w plikach i defragmentując je „na zywo”. Program wyświetla też proste, graficzne wykresy obciążenia procesora i dysku. Dzięki nim możemy na bieżąco kontrolować zużycie zasobów systemowych i ewentualnie podjąć decyzję o wyłączeniu tej funkcji (np. jeśli stwierdzimy, że powoduje dyskomfort w czasie pracy).

Możliwe jest również zaplanowanie defragmentacji. Wybrać możemy jaki dysk, partycję lub plik chcemy optymalizować, a następnie ustalamy jak często program ma powtarzać daną czynność. Do wyboru mamy następujące opcje:

  • nie powtarzaj - pojedyncze wykonanie zadania
  • powtarzanie codzienne - defragmentacja uruchamiana każdego dnia o określonej godzinie
  • powtarzanie cotygodniowe – wybieramy datę rozpoczęcia i godzinę
  • powtarzanie comiesięczne – również wybieramy datę rozpoczęcia i godzinę

Dodatkowo proces defragmentacji uruchomić możemy w czasie startu systemu lub tuż po jego starcie. Pierwsza z tych opcji jest szczególnie skuteczna, ponieważ żadne pliki nie są jeszcze wykorzystywane (blokowane) przez Windows, więc PC Tools ma szersze pole do popisu i jest w stanie przeprowadzić optymalizację bardziej szczegółowo (czyli lepiej).

Poruszając temat defragmentacji plików umieszczonych na nośniku pamięci masowej należy zaznaczyć, że proces ten tyczy się w szczególności klasycznych dysków talerzowych (HDD). Jeśli w komputerze używamy nośnika SSD, przenoszenie plików w „lepsze miejsce” nie jest konieczne. Specyfika działania dysków SSD sprawia, że odczyt z każdego miejsca w pamięci następuje z minimalnym opóźnieniem - ok. 100 razy lepszym od dysku twardego.

Performance Toolkit i jego szerokie możliwości przenoszenia plików przydatne będą więc osobom, które mają przynajmniej jeden dysk HDD w komputerze (np. SSD dla systemu operacyjnego, a HDD dla danych).

Powyższa kwestia nie dotyczy jednak kolejnej funkcji, którą pochwalić się może PC Tools Performance Toolkit, a jest nią naprawianie dysków.

Do wyboru mamy tutaj kilka opcji. Pierwszą jest „Sprawdzanie dysku”, czyli analiza dziennika, integralności plików, tablicy alokacji i wielu innych zaawansowanych parametrów. Narzędzie w czasie oceny kondycji korzysta również z danych S.M.A.R.T. Analiza kończy się wyświetleniem krótkiego raportu o ilości znalezionych błędów, który zmienić można w raport szczegółowy.

Jeśli raport wykaże obecność nieprawidłowości, powinniśmy niezwłocznie uruchomić funkcję naprawy. Działa ona zarówno w przypadku pamięci flashowych, jaki dysków talerzowych, natomiast kolejna opcja o nazwie „Skanowanie powierzchni” odnosi się jedynie do dysków mechanicznych. Proces ten analizuje integralność fizyczną nośnika i sprawdza, czy dostęp do poszczególnych obszarów nie jest utrudniony (np. przez obecność rys, pyłków itp.). Jeśli przez przypadek rozpoczniemy skanowanie powierzchni na dysku SSD, rezultatem zazwyczaj będzie błąd lub zawieszenie się aplikacji.

Kolejnym modułem, który pozwoli użytkownikowi usprawnić pracę komputera jest zarządzanie uruchamianiem. Jak sama nazwa wskazuje, pozwoli to na szybkie i sprawne dostosowanie, które aplikacje mają startować z Windows, a które nie. Obsługa tego modułu jest niezmiernie prosta – wystarczy kliknąć na „Elementy uruchamiane” w kolumnie po lewej stronie okna, a z prawej strony zaznaczyć lub zlikwidować zaznaczenie pożądanego obiektu.

Dużym plusem opisywanego pakietu jest możliwość sprawnego odzyskiwania przypadkowo usuniętych lub utraconych w wyniku awarii danych. Oczywiście PC Tools nie będzie w stanie pomóc, jeśli cały dysk ulegnie poważnej awarii, ale zdarzają się sytuacje, gdy krótki zanik napięcia sprawia, że efekty ciężkiej pracy znikają bez śladu. Oczywiście określenie „bez śladu” jest tylko częściowo prawdziwe, gdyż zarówno w przypadku dysków HDD, jak i SSD dane te zostają w komórkach pamięci do czasu, gdy ich nie nadpiszemy innym ciągiem zer i jedynek.

Jeśli więc stwierdzimy, że cenny plik zniknął, powinniśmy uruchomić narzędzie do jego odzyskiwania. Najpierw wybieramy typ skanu: szybki, szczegółowy lub fizyczny, przy czym najbardziej zalecany jest szybki (dostatecznie skuteczny i niezbyt czasochłonny) lub szczegółowy (bardzo skuteczny, ale dużo wolniejszy).

W dalszej kolejności wybieramy partycję oraz typ (np. tylko pliki z rozszerzeniem .doc) i opcjonalnie określamy w jakim przedziale wielkościowym ma się mieścić plik (np. powyżej 100 KB) oraz jaki ciąg znaków (nazwa) ma być uwzględniony w wyszukiwaniu.

Po naciśnięciu na przycisk „Skanowanie” pakiet przeszuka wybraną lokalizację i wyświetli listę plików, które odnalazł. Na liście zaznaczamy wszystkie pożądane pozycje i klikamy „Przywróć”. Ścieżka do katalogu odzyskiwania podana jest na dole okna. Możemy ją naturalnie zmienić, ale należy pamiętać, że nie powinna prowadzić do partycji z której odzyskujemy plik, gdyż może to spowodować nadpisanie odzyskiwanych danych.

Performance Toolkit: Podsumowanie

Drugi z opisywanych pakietów również okazał się bardzo funkcjonalny. To rozwiązanie przeznaczone dla osób, które potrzebują oprogramowania o szerszych możliwościach niż te, które oferuje Registry Mechanic.

Oprócz czyszczenia rejestru oraz jego defragmentacji, kompresji i naprawy, potrafi również usunąć zbędne śmieci z dysku oraz skutecznie niszczyć wskazane pliki i zarządzać usługami. Zintegrowano także opisywane wcześniej centrum pomocy, które jest zbiorem łączy prowadzących do wielu, niekiedy trudno dostępnych miejsc w Windows.

Cechy te są wspólne dla obu pakietów. Performance Toolkit dodaje jednak do tego zestawu kolejnych kilka opcji, którymi są: defragmentacja i naprawa dysków, zarządzanie programami w autostarcie oraz odzyskiwanie usuniętych przypadkowo lub utraconych plików.

Performance Toolkit również oferuje prosty i czytelny interfejs w języku polskim i nie wykazuje błędów w działaniu na 64-bitowych systemach.

CENA: 55 zł

Strona producenta: http://www.pctools.com/pl/performance-toolkit/
 

Polecamy:
Samsung Bada OS - 20 aplikacji i gier

Internet Security 2011 - sprawdzamy 10 pakietów, w tym Kaspersky i Norton

Windows 7 - niezbędnik użytkownika

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    coś się wkradło "Megistry Mechanic wykona całą" całkiem ciekawe tylko jak to wypada na tle konkurencji?
    • avatar
      Glebol
      0
      Moim zdaniem zdecydowanie lepszy od tego programu jest pakiet AVG PC Tuneup 2011. Co prawda subskrybcja na rok kosztuje o wiele więcej bo aż 93,96 zł, ale będziemy z niego na pewno bardziej zadowoleni niż z PC Tools, który czasem potrafi nieźle namieszać w systemie.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        zbędny śmieć spowalniający system, o przestarzałej architekturze :] dobre, stabilne i szybkie systemy nie mają czegoś takiego jak rejestr, bo to porażka podobnie jak 640k dla BIOS :)
        • avatar
          hideo
          0
          imho programy do naprawy rejestru w sumie potrafią więcej zepsuć niż naprawić, zdarzało się, że po czyszczeniu rejestru jakimś cleanerem to system albo jakieś oprogramowanie się waliło...
          • avatar
            Caarn
            0
            o ile sie nie myle to Ccleaner i Recuva oferują podobną funkcjonalność i są za darmo :)
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Skuteczność tego oprogramowania jest wysoce wątpliwa.
              Miałem z nim do czynienia już wielokrotnie, ostatnio przy okazji zakupu nowego komputera w firmie Komputronik.
              Naprawiałem nim błędy, a po kolejnym restarcie komputera (a nawet wcześniej) z wielkim żalem stwierdzałem, że tylko straciłem czas, że błędy są w dalszym ciągu obecne.
              To oprogramowanie to jakiś żart. W dodatku płatny.
              Lepiej już używać darmowego oprogramowania CCleaner i Defraggler. Za darmo i bez łaski (jak w przypadku Komputronika).