Philips Shaver series 9000 - test golarki
Ciekawostki

Philips Shaver series 9000 - test golarki

przeczytasz w 3 min.

Philips Shaver series 9000 - urządzenie, które może przypaść do gustu niejednemu samcowi alfa

Ocena benchmark.pl
  • 4,4/5
Plusy

- ergonomia i design,; - długi czas pracy na baterii,; - 3 tryby pracy i dodatkowe systemy,; - stacja dokująca i trymetr

Minusy

- cena

Wszystkie nasze męskie sprawy

Na nasz benchmarkowy „warsztat” trafiło urządzenie, które może przypaść do gustu niejednemu samcowi alfa ;) Golarka Philips serii 9000 o symbolu S9711/31 to bowiem przyjaciel każdego mężczyzny. Jest to najwyższy model w ofercie producenta, który wyposażony został w funkcjonalną stację dokującą. To wszystko tytułem wstępu. Pora sprawdzić, jak w praktyce sprawdza się flagowa golarka Philipsa.

Philips Shaver series 9000

Czasy kiedy prawdziwy facet golił się brzytwą albo maszynką z wymiennymi żyletkami i używał po goleniu wody brzozowej są już raczej przeszłością. Przynajmniej dla większości z nas. W dobie nowych technologii, ciągłych zmian w upodobaniach i powszechnych kanonach urody, które wpływają na nieustanną ewolucję rozmaitych urządzeń, zmieniły się również nasze nawyki i oczekiwania.

Wychodząc naprzeciw konsumentom, producenci sprzętu starają się kreować nasze potrzeby i zasypywać nas nowymi rozwiązaniami oraz gadżetami. Czy z elektrycznymi maszynkami do golenia jest podobnie?

Prawdopodobnie tak, ale dlaczego mamy nie korzystać z dobrodziejstw techniki i coraz lepszych produktów? Ostatecznie to w końcu my decydujemy, co będzie naszym przedmiotem pożądania. Ale do rzeczy, czas zająć się golarką serii 9000 i sprawdzić, jak radzi sobie z pomocą nowoczesnemu mężczyźnie w utrzymaniu atrakcyjnego wyglądu.

Golarka Philips serii 9000

Na potrzeby testu, maszynkę używałem przez 2 tygodnie, a że golę się codziennie, golarka przeszła dokładnie 14 testów praktycznych. Muszę przyznać, że moje oczekiwania zaspokoiła, chociaż na początku nie wiedziałem, czego się spodziewać, gdyż wcześniej używałem głównie maszynek jednorazowych.

Zestaw zawiera:

  • golarkę
  • nasadkę – trymetr do brody
  • stację dokującą do czyszczenia i konserwacji ostrzy
  • środek dezynfekujący
  • etui
  • zasilacz
  • nasadkę do wymiany ostrzy
  • instrukcję obsługi

Ciekawostka dla tych, którzy mają uczulenie na niektóre kraje – golarka jest „made in Netherlands” ;)

Stare nawyki

Do niedawna byłem przekonany, że tylko pianka do golenia i potrójne ostrze uporają się z moim zarostem, który z uporem maniaka odrasta codziennie, powodując uczucie niemałego dyskomfortu na twarzy. Wychodzi na to, że byłem w błędzie.

Golarka dobrze leży w dłoni i ma bardzo ładny design, co docenią esteci. Tył wykonany jest z plastiku z perforacją antypoślizgową, front natomiast to połączenie aluminium z wyświetlaczem LCD. Całość jest solidnie spasowana i sprawia bardzo dobre wrażenie.

Po zdezynfekowaniu ostrzy zabrałem się do golenia. Efekt? Raptem 4-minutowe golenie oczyściło twarz z zarostu przy zużyciu 8 proc. baterii (golarka wyposażona jest w wyświetlacz LCD z procentowym wskaźnikiem zużycia baterii). Golarka naszpikowana jest systemami, które sprawiają, że golenie jest proste i dokładne.

Zacznę od tego, że golarka może pracować w 3 trybach: sensitive, normal i fast. W zależności od tego, czy masz skórę wrażliwą i golisz się długo i delikatnie czy chcesz ogolić się szybko. Technologia Contour Detect, czyli głowica z 3 niezależnymi ostrzami poruszającymi się w 8 kierunkach i wspieranymi przez ostrza V-Track sprawia, że golenie jest dokładne i precyzyjne.

Dodając do wspomnianych funkcjonalności system podwójnych ostrzy, które unoszą zarost i przycinają go tuż przy skórze oraz uszczelnienie Aquatec, otrzymujemy możliwość precyzyjnego golenia na mokro przy użyciu pianki bądź żelu do golenia lub, standardowo na sucho. Dodatkowo do dyspozycji mamy trymetr do brody z 5 ustawieniami długości. Do dezynfekcji i higieny ostrzy, a także ładowania golarki służy stacja dokująca z systemem SmartClean PRO.

Kolejne golenie to następne 7 proc. baterii i około 3,5 minuty. Po kilku kolejnych "testach praktycznych", na ekranie pokazuje się informacja o konieczności umycia głowicy golącej, co można zrobić pod bieżącą wodą bądź wkładając golarkę do bazy czyszczącej (to proponuję zrobić na noc, bo cały cykl trwa około 4 godzin).

 

Poszczególne etapy, czyli czyszczenie, smarowanie, suszenie i ładowanie golarki oraz postęp pracy wyświetlane są na wyświetlaczu, w który zaopatrzona jest stacja dokująca. Zabiegi gruntownego czyszczenia golarki proponuję uskuteczniać raz na 2 tygodnie, a w międzyczasie można golarkę naładować podłączając bezpośrednio do ładowarki.

Do pełnego naładowania wystarczy około 50 minut, w zależności od poziomu naładowania akumulatora, a czas pracy to również około 50 minut. Tuż przed całkowitym wyczerpaniem akumulatora, kiedy wskaźnik wskazuje 10 proc. golarka informuje nas sygnałem dźwiękowym o konieczności naładowania, mamy więc zapas około 2 cykli, zanim urządzenie odmówi posłuszeństwa.

Na wyświetlaczu oprócz wspomnianego procentowego poziomu naładowania akumulatora i wskaźnika niskiego naładowania mamy jeszcze wskaźnik konieczności wymiany głowicy golącej (według producenta – co 2 lata) i blokady podróżnej, która włącza się po 3-sekundowym przytrzymaniu przycisku uruchamiającego golarkę. Wyłączenie urządzenia następuje w identyczny sposób.

Co ważne, aby uniknąć uszkodzenia, zmianę głowicy z golącej na trymetr dokonuje się ciągnąc, a nie przekręcając nasadkę – szczegółowa informacja zawarta jest w dołączonej instrukcji.

Podsumowanie

Golarka Philips 9000 to doskonały towarzysz każdego mężczyzny, który dba o to, by mieć gładką skórę pozbawioną zarostu, nie narażając się tym samym na podrażnienia. Pomagają w tym liczne systemy i precyzyjne ostrza dopasowujące się do kształtu twarzy. Golarka jest cicha, dobrze leży w dłoni i ma ładny design. Długi czas pracy na baterii i blokada przypadkowego włączenia zadowoli często podróżujących.

Jedyny minus jaki tutaj widzę to cena, bo koszt testowanego egzemplarza to około 2 000 złotych, ale licząc, że taka maszynka służy kilka lat (2 lata bez wymiany ostrzy) pozostaje kwestią indywidualnej kalkulacji, czy bardziej opłaca się kupować „jednorazówki” i pianki/żele do golenia, czy może lepiej wydać, co prawda nie małe pieniądze, ale mieć spokój na kilka lat, komfort podczas golenia oraz, przede wszystkim, gładką skórę.

Ocena końcowa

  • ergonomia i design
  • długi czas pracy na baterii
  • 3 tryby pracy i dodatkowe systemy
  • stacja dokująca i trymetr
     
  • wysoka cena

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Używam raz golarki raz maszynki w zależności od możliwości czasowych :)
    • avatar
      Snakeshit
      1
      Kiedy testy depilatorów?
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Za tę cenę powinna przynajmniej jeszcze gotować i wyrywać zęby. Ostrza praktycznie te same, co w modelach za 150zł (przynajmniej golą tak samo, bo do zera) a tutaj z pożytecznych funkcji jest jeszcze tylko trymer, bez jaj.
        • avatar
          kwolana
          0
          Rewelacyjna recenzja. Nie ma to jak dać jakiemuś szczawikowi co o goleniu wie tyle co dziecko, że są żyletki i można się golić na piance lub żelu.... i on do tego porównuje topowy model philipsa, pierwszy raz w życiu bawiąc się maszynką elektryczną.... żenada.