Zasilacze

SilverStone STRIDER ST46F

przeczytasz w 2 min.
SilverStone ST46F
Moc (W)
460
PFC
Aktywne
Prąd dla +3.3v (A)
30
Prąd dla +5v (A)
30
Prąd dla -5v (A)
-
Prąd dla +12v (A)
14/15
Prąd dla -12v (A)
0,5
Prąd dla +5v SB (A)
2,0
Liczba wentylatorów
1
Średnica wentylatorów (cm)
12
Regulacje obrotów wentylatorów
tak
Monitoring obrotów wentylatorów
tak
Ilość wtyczek molex 12v
8 + 4 SATA
Ilość wtyczek FDD
2
Długość przewodu ATX (cm)
50
Maksymalna długość przewodów molex 12v (cm)
90 i 75 SATA
Długość przewodów FDD (cm)
90
Wyposażenie dodatkowe
Kabel sieciowy,
śrubki montażowe

Rośnie konkurencja na rynku zasilaczy, coraz więcej firm produkuje i sprzedaje ciekawe konstrukcje, na czym korzystają klienci, mając większy wybór i niższe ceny. Trzeba jednak z rozwagą wybierać, aby zasilacz był jak najbardziej odpowiedni dla naszych potrzeb, no i żeby niepotrzebnie nie przepłacić. Czy warto zainteresować się modelem SilverStone ST46F?

Po wyjęciu zasilacza z pudełka rzuca się w oczy ciekawy wygląd, a bliższe oględziny potwierdzają najwyższą jakość wykonania. Obudowa jest niezwykle starannie wykończona, każdy szczegół został dopracowany, po prostu wzór.

Klasyczna konstrukcja z jednym, wielkim wentylatorem ma swoje zalety - łopaty wentylatora mogą się obracać wolniej przy zachowaniu wystarczającego przepływu powietrza. Jednak taki wentylator zajmuje bardzo dużo miejsca w środku zasilacza, dlatego też radiatory nie mogą być zbytnio rozbudowane, a pomiędzy elektroniką jest bardzo mało miejsca, co zakłóca poważnie przepływ powietrza. Dlatego zasilacze z 12-centymetrowymi wentylatorami nie są cichsze niż bardziej tradycyjne konstrukcje z dwoma mniejszymi wiatrakami, w obu przypadkach pomaga zastosowanie jak najlepszych jakościowo wentylatorów z cichymi łożyskami.

Okablowanie ST46N jak przystało na jednostkę o dużej mocy jest rozbudowane (między innymi aż 4 wtyczki SATA na dwóch wiązkach), a kable mają odpowiednią długość nawet dla dużej obudowy Big Tower. Wiązki ATX oraz 12V pokryte zostały siatkowym oplotem, wszystkie kabelki są grube i stosunkowo sztywne, a na niekorzyść wyróżnia się mini-wiązka monitoringu obrotów. Dwa cieniutkie, długie kabelki trzeba starannie poprowadzić w obudowie, uważając, aby nie wplątały się w łopatki wentylatora CPU lub NB, najlepiej użyć plastikowych opasek zaciskowych i umocować je do obudowy bądź innych kabli.

Zasilacz jest zabezpieczony przed spadkami napięcia, przegrzaniem, przeciążeniem oraz zwarciom w układzie. Użytkowników lubiących wiedzieć, co się dzieje w obudowie komputera ucieszy monitoring obrotów wentylatora.

Parametry zasilacza są bardzo dobre, dwie linie napięciowe 12V pomogą w utrzymaniu stabilnych parametrów zasilania we współczesnych komputerach, które coraz intensywniej korzystają właśnie z linii +12V.

Minimalna głośność zasilacza to według producenta 22 dBA, a więc ST46F powinien być przyjazny dla ucha wrażliwego na hałas użytkownika. W praktyce okazuje się, że dłuższa praca pod obciążeniem (gra 3D lub uruchomienie kilku procesów) rozpędza wentylator, który zaczyna szumieć niskim tonem... i już nie jest tak miło, aczkolwiek jest to jeden z cichszych zasilaczy z wiatrakiem 12 cm.

Testy napięć zasilacz ST46F przeszedł pozytywnie - można zauważyć nieco słabszą linię +5V oraz wzorcowe utrzymywanie napięcia w obwodzie +12V (w przypadku dużego obciążenia tylko tej linii napięcie nieco spada), ale w sumie normy zostały zachowane, zasilacz dobrze daje sobie radę z wysokimi obciążeniami.

Czy cena, jaką trzeba dziś zapłacić za model ST46F jest zbyt wysoka? Patrząc na innych producentów dochodzimy do wniosku, że mało kto oferuje podobną moc, jakość wykonania i trzy lata gwarancji w tym przedziale cenowym, możemy więc spokojnie polecić SilverStone ST46F Strider wymagającym użytkownikom poszukującym dużej mocy za rozsądną cenę.

Zobacz testy zasilaczy.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!