Gwiezdne Wojny – dokąd zmierza dziedzictwo Lucasa?
Ciekawostki

Gwiezdne Wojny – dokąd zmierza dziedzictwo Lucasa?

przeczytasz w 4 min.

Odkąd Disney przejął Gwiezdne Wojny, marka Lucasa zyskała nową, choć nie do końca oczywistą przyszłość. Używamy więc Mocy, żeby zrzucić z niej woal tajemnicy.

Gwiezdne Wojny z uszami Myszki Miki

Działo się, oj, działo! Kiedy tylko w mediach ukazała się informacja o wykupieniu przez firmę Disney praw do Gwiezdnych Wojen, świat najpierw zastygł bez ruchu, a potem wybuchła wrzawa, jakiej nie pamiętali nawet najstarsi Jedi. Parafrazując klasyka: „Najpierw zapadła cisza, a potem rozległ się wrzask milionów istnień ludzkich”.

Zaraz też w Internecie zaroiło się od memów ze zdjęciami księżniczki Lei w przebraniu Śnieżki i Luke'a Skywalkera ozdobionego mysimi uszami. Jedni wieszczyli gwiezdnowojennej serii zagładę, natomiast inni byli bardziej powściągliwi w swoich prognozach.

Gwiezdne Wojny - w Disneyland

Sytuacja stała się nieco jaśniejsza dopiero w dniu premiery części VII o tytule Przebudzenie Mocy, a niedawne pojawienie się na kinowych ekranach Łotra 1, czyli inauguracyjnej odsłony podserii Gwiezdne Wojny – historie, pozwoliło nam jeszcze lepiej zrozumieć disneyowską wizję dziedzictwa Lucasa. 

Wprawdzie kontrowersji wciąż nie brakuje, ale przynajmniej teraz wiemy, na czym stoimy. I tym czymś nie jest księżniczka Leia z uszami Myszki Miki, ani nic równie absurdalnego.

Gwiezdne Wojny - Leia z Disney Inifinity

Co nie zmienia faktu, że dalsze losy serii wciąż są dosyć mgliste. Ja sam mam w stosunku do nich spore wątpliwości... A w zasadzie „miałem” - do czasu, kiedy siedząc w knajpie nad którymś z kolei piwem poczułem, że Moc jest we mnie wyjątkowo silna. 

Wtedy doznałem czegoś na kształt objawienia i w jednej chwili przyszłość stała się dla mnie tak przejrzysta jak ścianki szklanego kufla. Nie mam zamiaru taić mojej wizji przed światem i dlatego też w tym momencie upubliczniam jej treść! (Ostrzegam jednak na wstępie, że nie braknie tu spoilerów. Zarówno już istniejących Gwiezdnych Wojen, jak i tych, które dopiero powstaną.)

Rey na Dagobah, Finn w karbonicie

Metoda w-kółko-to-samo świetnie sprawdziła się w przypadku Przebudzenia Mocy, które jednocześnie było i kontynuacją, i powtórką z Nowej Nadziei. Disney dalej więc będzie kultywował tę nową świecką tradycję z następnych części czyniąc kopie kolejno Imperium Kontratakuje i Powrotu Jedi.

Epizod VIII zatytułowany Odwet Ciemnej Strony (albo coś w tym stylu, bo „kontratak” i „zemsta” są już zajęte) rozpocznie się atakiem sił Najwyższego Porządku na bazę Rebelii... tfu! Ruchu Oporu! Tam właśnie schronili się nasi bohaterowie po udanym szturmie na Starkillera.

Gwiezdne Wojny - atak nową Gwiazdą Śmierci

Podczas bitwy z rąk żołnierzy Najwyższego Porządku ginie generał Leia Organa... Dlaczego? Powód jest dosyć oczywisty. I jakby się Disney nie zarzekał, że Carrie Fisher zdążyła przed śmiercią nagrać wszystkie sceny, można podejrzewać, że nie będzie ich zbyt wiele. Mówi się, że więcej, niż w Przebudzeniu Mocy? O to akurat nie trudno! 

Ale wróćmy do naszej opowieści, która wciąż jeszcze rozbrzmiewa hukiem blasterowych dział. Po wzruszającej scenie, kończącej żywot księżniczki Lei, Finn wraz z Chewbaccą i pilotem Poe zwiewają z opanowanej przez szturmowców siedziby Ruchu Oporu.

Przed nimi staje zadanie dołączenia do reszty floty. Ponieważ jednak hipernapęd ich statku oberwał podczas ewakuacji, zmuszeni są obrać okrężną drogę. W tym miejscu przyda się jakiś trójkąt romantyczny, toteż najpewniej zabierze się z nimi na pokład córka lokalnych władców, którą nazwiemy umownie królewną Neią Orkaną.

Gwiezdne Wojny - Leia w słynnym kostiumie

Poe i Finn zabiegają o jej szlachetnie urodzone serduszko, a Chewbacca naprawia hipernapęd. Na pokładzie jest jeszcze R2D2 i C3PO, którzy włażąc wszędzie bez pukania skutecznie przeszkadzają obu rozochoconym panom w figlach z królewną (na litość Boską, w końcu to Gwiezdne Wojny, więc erotyka musi być ugrzeczniona!).

Spytacie, gdzie w tym czasie podziewa się Rey? Ona, naturalnie, zgłębia tajniki Mocy pod mentorską opieką Luke'a Skywalkera. Podczas tego treningu zdarza jej się wleźć do studni starej świątyni Jedi, gdzie ma niejasną wizję dotyczącą Kylo Rena, a także wyłowić z dna oceanu Sokoła Millenium. Na sam koniec nasza bohaterka stwierdza, że musi przerwać szkolenie, żeby ocalić swoich przyjaciół. 

Gwiezdne Wojny - Luke i Ray

Luke próbuje ją powstrzymać, ale nie daje rady ani prośbą, ani siłą. Dochodzi do pojedynku na miecze świetlne między Rey i Skywalkerem, który kończy się zwycięstwem dziewczyny. Obezwładniony mistrz Jedi bezsilnie patrzy, jak jego zdolna uczennica odlatuje wysuszonym Sokołem Millenium w siną dal. 

Wróćmy jednak do naszej wesołej ferajny z Chewbaccą na czele. Po długiej odysei, której jednym z etapów jest ucieczka przed kosmicznym homarem-gigantem, cała ekipa trafia do podwodnego miasta (tak dla kontrastu, żeby, broń Boże, nie kojarzyło się z Bespinem). Tam padają ofiarą bandziorów współpracujących z Najwyższym Porządkiem. Najpewniej tych samych, których mieliśmy okazję poznać w Przebudzeniu Mocy na pokładzie statku Hana Solo.

Gwiezdne Wojny - Sokół Millenium

Prędko też w podwodnej metropolii pojawiają się szturmowcy i Kylo Ren. Jak się okazuje, ten ostatni obiecał wygrzebanej ze śmieciowego zsypu Starkillera Phasmie, że zdrajca Finn trafi w jej ręce. A czego pragnie syn Hana Solo? Chce zwabić na Besp... do podwodnego miasta Rey, żeby zemścić się za swoją zranioną w Przebudzeniu Mocy dumę.

Kiedy pojmanego Finna pretorianie Phasmy odprowadzają w kajdanach, Neia Orkana rozpaczliwym krzykiem wyznaje mu miłość. Jednak jej ukochany nie jest już w stanie odpowiedzieć. Robi to za niego Poe, zwracając się do królewny z szelmowskim uśmiechem: „On wie... Ale ja wiem swoje”.

Gwiezdne Wojny - Poe

W tym czasie do miasta przybywa Rey, żeby z marszu skrzyżować miecze świetlne z Kylo Renem. Po długim i wyczerpującym pojedynku mistrz zakonu Ren odcina dziewczynie nogę... A może ucho? W każdym razie coś jej odcina i uświadamia ją, że jest jego siostrą.

A ponieważ tego akurat nikt nie mógł się spodziewać, widownia jest w takim szoku, że nie ma sensu dalej ciągnąć fabuły. Napisy końcowe i szlagier Williamsa zamykają epizod VIII.

Gwiezdne Wojny - Ray walczy z Kylo Ren

Odrodzenie Jedi, czyli część IX, rozpoczyna się od sekwencji ataku na siedzibę Phasmy, gdzie emerytowana pani oficer więzi Finna i każe mu paradować w złotych bokserkach. Po udanej misji ratunkowej nasi bohaterowie mogą skoncentrować się na nowym zadaniu, jakim jest zniszczenie odbudowanego Starkillera.

Jedynie Rey robi jeszcze szybką wycieczkę do Skywalkera, żeby wygarnąć mu zatajenie rodzinnych koligacji. Luke tłumaczy się troską o dziewczynę, która po zagładzie jego szkółki dla młodych Jedi została odtransportowana na Jakku i w ten sposób ocalona przed morderczymi zakusami Kylo Rena. Następnie stary mistrz umiera, bo tak właśnie robią ci rycerze, kiedy już powiedzą wszystko, co napisali dla nich scenarzyści.

Gwiezdne Wojny - Phasma

Czas jednak wrócić do militarnych działań Ruchu Oporu! Finn wraz z Chewbaccą zajmują się niszczeniem generatorów podtrzymujących tarczę Starkillera 2.0, pogodzona ze zmarłym Skywalkerem Rey stawia czoło swojemu bratu, a dzielny pilot Poe oddaje życie za sprawę wlatując w sam środek gigantycznej broni Najwyższego Porządku. W międzyczasie Kylo Ren nawraca się na jasną stronę Mocy i podrzyna gardło Snoke'owi. 

Całość kończy się wielką bibą, do której dołączają przypadkiem obozujące w okolicy Ewoki. Misiaki rozpalają ogniska, Rey zakłada nową akademię Jedi, a Finn wreszcie zdobywa serce królewny Nei.

Słowo daję, tak to będzie wyglądać! Moc objawiła mi te wydarzenia w całej ich złożoności. No, chyba, że nie wierzycie w tę starożytną religię i uznajecie ją za zwykłe „mumbo-jumbo”.  

Gwiezdne Wojny - Ewok kontra wiewiórka