Tablety

Design i sprzęt

przeczytasz w 2 min.

Stylistyka tabletu to jego mocna strona. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, producent nadał mu kształt wygiętej gazety, aby zwiększyć komfort trzymania oraz przyjemność pisania w czasie gdy tablet leży na biurku lub kolanach. Musimy przyznać, że pod tym względem projekt sprawdza się doskonale. Jest jednak pewne „ale”, o którym napiszemy za moment.

Przód tabletu, podobnie jak w przypadku większości innych paneli dotykowych, przykryty został taflą błyszczącego szkła pod którą ukryto 9,4-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 1280x800 px oraz przednią kamerkę do wideokonferencji (VGA) i czujnik oświetlenia, dzięki któremu tablet potrafi samodzielnie dopasować jasność ekranu.

Powierzchnia ekranu jest błyszcząca, ale subiektywne odczucie jest takie, że nieco mniej błyszcząca niż w tabletach, które testowaliśmy dotychczas. Niezmienny pozostaje jednak fakt, że ekran jest prawdziwym magnesem dla odcisków palców.

Sony Tablet S

Gdy spojrzymy na tablet z profilu, zauważymy jego charakterystyczne wygięcie. Przed momentem wspominaliśmy jednak, że jest w tym pewien haczyk. Komfort trzymania tabletu w jednej dłoni a obsługiwanie go drugą (w układzie pionowym) jest bardzo wysoki, jednak nie ma się co oszukiwać – ergonomiczne wygięcie nie ma pozytywnego wpływu na grubość urządzenia.

Obecnie zdecydowana większość producentów stawia na coraz smuklejsze urządzenia dotykowe. Zarówno smartfony, jak i tablety stają się cienkie niczym prawdziwa gazeta. Przykładowo grubość Samsunga Galaxy Tab 10.1 to zaledwie 8,6 mm, a aluminiowy iPad 2 to 8,8 mm. Sony podaje, że Tablet S ma 10,1 mm grubości. Wartość ta prawdziwa byłaby jeśli mierzylibyśmy tylko z jednej strony, jednak po przeciwnej stronie obudowa ma około 22 mm grubości.

Jak widać Sony postanowiło zaprojektować tablet po swojemu, nie do końca trzymając się wyznaczonego trendu. To dobrze. W końcu na rynku jest też miejsce dla tabletów niekoniecznie stawiających na coraz cieńszy profil, ale też dla tych stawiających na komfort i ergonomię.

Lewy bok daje dostęp do gniazda słuchawkowego oraz portu micro USB i czytnika pełnowymiarowych kart SD. Dwa ostatnie elementy ukryte zostały pod dużą plastikową klapką ograniczającą dostęp kurzu. W dalszej kolejności widoczna jest też szczelina, za którą ukryty został jeden z dwóch głośników, a ostatnim elementem jest otwór przez który przeciągnąć możemy pętelkę małej opaski na nadgarstek (dołączonej do zestawu).

Sony Tablet S

Sony Tablet S

Z kolei po prawej stronie otrzymujemy dostęp do kilku przycisków, takich jak: Power (włączanie i wyłączanie urządzenia oraz blokada ekranu), +/- (zmiana głośności dźwięku) oraz maleńkiego przycisku Reset, ukrytego we wnętrzu otworu (nie można go nacisnąć przypadkowo). Widoczny jest również drugi z pary głośników stereo.

Sony Tablet S

Sony Tablet S - regulacja głosności, włącznik

Dolna krawędź nie oferuje dostępu do żadnych elementów funkcjonalnych.

Sony Tablet S

Góra tabletu (grubsza, wybrzuszona część) wygląda niepozornie, ale mieści w sobie otwór mikrofonu i o wiele bardziej interesujący nadajnik podczerwieni. Uruchamiając odpowiednią aplikację w systemie jesteśmy w stanie przekształcić tablet w uniwersalny pilot zdalnego sterowania z możliwością dopasowania do pokaźnej ilości różnorakich urządzeń obecnych na rynku (nie tylko firmy Sony).

Sony Tablet S

Tył urządzenia wygląda ładnie, ale nie sprawia wrażenia dużej solidności. Pod tym względem daleko tabletowi Sony S do takich konstrukcji jak Motorola Xoom czy iPad 2. Tutaj dominuje plastik, a jedynym plusem jest tak naprawdę jego powierzchnia. Pokryty został bowiem mnóstwem drobnych kropek, które wyraźnie redukują podatność na zarysowania.

Sony Tablet S

W opakowaniu oprócz tabletu znajduje się zasilacz, opaska na nadgarstek i komplet instrukcji. Uważamy, że sporym mankamentem jest brak kabla do synchronizacji danych micro USB – USB. Będziemy musieli nabyć go oddzielnie jeśli chcemy przesyłać muzykę, filmy i zdjęcia bezpośrednio „do” lub „z” komputera.

Sony Tablet S - zasilacz