Komputery

Biostar iDEQ 210M

przeczytasz w 3 min.
charakterystyka
 
wys/szer/głęb.
21 x 19 x 32 cm
 
obsługiwane CPU
Socket 478 - Pentium 4 lub Celeron
(Northwood/Prescott)
FSB 800/533/400 MHz
typ chipsetu
VIA PM800 + VT8237
 
obsługiwane pamięci
2 gniazda dla DDR 266/333
max 2 GB
 
zintegrowana grafika
S3G UniChrome Pro IGP
DirectX 8
zintegrowany dźwięk
C-Media CMI9761A - 6 kanałowy
 
zintegrowany LAN
10/100 - VIA VT6103
 
kontrolery ATA
2x ATA 100 (4 kanały)
2x SATA
1x FDD 3.5"
 
karty rozszerzeń
1 gniazdo na kartę AGP x4
1 gniazdo na kartę PCI
 
wyjścia/wejścia
na przednim panelu
1 x IEEE 1394 (duże)
wyjście optyczne audio
mikrofon, słuchawki
2 x USB 2.0
na tylnym panelu
Line-In/Line-Out/Mic-in
wyjście optyczne audio
2 x PS/2, 1 x COM, D-Sub
1 x IEEE 1394 (duże)
2 x USB 2.0
1 x RJ45 LAN
zasilacz
200W
 
dodatki
1 płyta CD, kabel SATA,
cooler CPU
 
podzespoły
wymagane do działania
procesor, pamięć RAM
dysk, napęd optyczny
dodatkowa karta jeśli chcemy mieć TV-out

Biostar iDEQ 210M zapowiadał się całkiem nieźle. Niestety, większość jego zalet została bardzo mocno przyćmiona przez niedociągnięcia w procesie produkcyjnym. Innymi słowy, bardzo dobre pomysły projektantów, zostały zmarnowane przez kiepskiej jakości wykonanie i komponenty.

Wizualnie obudowa i przedni panel sprawiają bardzo miłe wrażenie. Przede wszystkim nie sugerują, że mamy do czynienia z komputerem. Pokrywa obudowy składa się z trzech elementów: dwóch bocznych ścianek (z otworkami chłodzącymi - jak na zdjęciu poniżej) i górnej pokrywy. A nie bez powodu tę osłonę podzielono na trzy niezależne części - wyjaśnimy to poniżej.

Po opuszczeniu klapki mamy dostęp do napędu optycznego i ewentualnej stacji dyskietek. O ile sam pomysł opuszczanej i podnoszonej zasłony jest dobry, to korzystanie z tego patentu w wykonaniu Biostara nie należy do przyjemnych. Bynajmniej nie mamy tu do czynienia z finezyjnymi mechanizmami, ale zwykłym tarciem plastik o plastik. Jeśli przy otwieraniu nie wycelujemy idealnie w środek klapki, ta najzwyczajniej może się zaciąć.
Otwieranie i zamykanie dolnej klapki, pod którą ukryte są wyjścia, wymaga przyłożenia dość dużej siły. To z kolei zmusza do przytrzymania obudowy drugą ręką, aby nie odjechała do tyłu pod naciskiem.

Wśród złączy jak zwykle najbardziej brakuje nam wyjścia TV. Pozostaje kupno tunera TV lub dodatkowej grafiki. Tymbardziej, że zintegrowana grafika S3 UniChrome nie oferuje najlepszej jakości obrazu. W rozdzielczości 1280x1024 czcionki były nieostre, a jasność i kontrast dużo słabszy niż w przypadku zintegrowanych grafik i845 czy nForce2.

Ale w przeciwieństwie do Qbic'a Solteka, czy Mega PC MSI, komputerek iDEQ ma dużą przewagę jeśli chodzi o montaż dodatkowej karty PCI lub AGP. Projektanci bardzo rozsądnie obmyślili chłodzenie CPU i przepływ powietrza w obudowie.

Coolerk CPU centralnie zasysa powietrze z obudowy, a umieszczony tuż za nim kolejny wiatrak, zasysa i wyrzuca już na zewnątrz ciepłe powietrze. Pomysł niemal banalnie prosty, a jednak najskuteczniejszy z dotychczasowych 'kostek' które przetestowaliśmy. Dodatkowo boczne ścianki obudowy można zamieniać miejscami i jeśli do gniazda wepniemy dodatkową kartę AGP, otworki wentylacyjne można przesunąć na przód, aby polepszyć rotację powietrza we wnętrzu.
Ale tu ujawnia się kolejna wada w wykonaniu. Mechanizm zapinania coolera w podstawce CPU nie działa poprawnie, a w efekcie radiator nie przylega całą powierzchnią do powierzchni procesora. Trzeba na to zwrócić szczególną uwagę. Na usunięcie tego defektu i zwiększenie styku z czołem procesora, straciliśmy ponad 30 minut.

Oba wiatraki chłodzące moga pracować w trybie "Always ON" - około 3500-4000 obr/m, lub w trybie 'Smart', regulowane przez dodatkową aplikację z poziomu Windows. Oczywiście to pierwsze rozwiązanie w ogóle nie wchodzi w rachubę, z uwagi na wysoki hałas.

Do czasu zainstalowania i pierwszej kalibracji aplikacji 'System Control Utility', iDEQ jest bardzo głośnym komputerem. Z chwilą skalibrowania - trwa to około 2 minut - prędkości wiatraczków do temperatury CPU (~2200 rpm i ~34C ° dla Pentium 4 2.8 GHz 'Northwood'), maszyna staje się rozkosznie cicha - choć jak się zaraz okazuje, tylko pozornie :(

Przy każdym mocniejszym obciążeniu, z komputera dochodzi nieprawdopodobnie irytujący pisk o bardzo wysokiej częstotliwości - porównywalny do zepsutej cewki w monitorze CRT. Prawdopodobnie wydają je kiepskiej jakości przetworniki napięcia, czy to na płycie głównej, czy może zasilacza, tego nie wiemy, ale taki odgłos, mimo cichej pracy wiatraczków, całkowicie dyskwalifikuje tę maszynę jako urządzenie ciche :(

Czarę goryczy dopełniły wyniki wydajności z programu PC Mark 2004. Kilka razy instalowaliśmy sterowniki do płyty aby upewnić się, że nie jest to wina systemu. Nie wiadomo dlaczego, iDEQ 210M osiągał koszmarnie niskie wyniki testów - poniżej 1000 punktów. Ale szczerze powiedziawszy to już nas nie martwiło, bo nawet gdyby swoimi osiągami przebił zwykłego, dużego peceta, do tego do czego iDEQ został stworzony, już i tak kiepsko się nadawał.

iDEQ 210M Biostara to kilka naprawdę dobrych rozwiązań, jak np: dobre chłodzenie oraz cicha, kalibrowana praca wiatraczków. Niestety, zepsute przez niską jakość wykonania (koszmarnie działające klapki na przednim panelu, problemy z mechanizmem dociskającym radiator do CPU), dziwne dźwięki dochodzące ze środka, a ostatecznie bardzo kiepską wydajność. Jeśli do tego dorzucimy słabą jakość obrazu 2D zintegrowanej grafiki S3, oraz brak wyjścia TV, nie wychodzi nam nic innego jak "SŁABY" produkt.

PODSUMOWANIE
Jakość wykonania
słabo
Funkcjonalność
całkiem nieźle
Głośność
irytująca
Ogólnie
(cena/możliwości)
słabo

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!