Avatar użytkownika

BarteS

data dołączenia:

Moje komentarze (76)

    • Avatar użytkownika BarteS
      BarteS
      Jednak zdecydowanie według mnie przesadzasz.
      Wiem, że wiele takich nieczystych zagrań (układów/wymuszeń, itp.) było, jest i pewnie będzie w przyszłości, ale wydaje mi się że należysz do ludzi, którzy zawsze i wszędzie węższą spisek. Dopóki Microsoft nie upadnie, albo przynajmniej nie stanie się firmą niszową, zawsze będziesz uważał, że zawdzięczają swoją pozycję na rynku "układom". Poza tym nie słyszałem o przytoczonym przez Ciebie przypadku z Netscape i IE, choć nie twierdzę, że tak nie było. Ale czasy się zmieniają - dziś jak zapewne wiesz systemy Windows sprzedawane na terenie UE muszą zawierać ekran wyboru przeglądarki, jak i występować wersje tzw."N" bez WMP. Co było kiedyś (jaka była sytuacja), a co jest dziś to dwie różne sprawy...

      Jeśli śledzisz rynek smartfonów, to też zapewne wiesz, że system WindowsPhone 7 nie ma zbyt wielkiego udziału w rynku, więc to Microsoft musi bardzo zabiegać o przychylność takich producentów jak np. LG, aby ci zechcieli wypuszczać i promować więcej modeli z tym systemem. Jak takie LG lub Samsung "wypnie się" na Microsoft i powie, że "olewa" ich system WP7 (lub kolejne wersje) i nie zamierzają wprowadzać go do swoich telefonów, to Microsoft straci o wiele więcej, niż może zyskać na swoich "nieczystych", zakulisowych gierkach.

      Ale Ty możesz mieć oczywiście inne zdanie na ten temat...
      0
      • Avatar użytkownika BarteS
        BarteS
        Raczej przesadzasz. To nie są jakieś małe "firemki", a jedne z największych firm (producentów) elektronicznych na świecie, każda z nich opłaca tabuny prawników najlepszych w swoim fachu (jest się wielką i znaną firmą, ma się kupę kasy, to i zatrudnia się najlepszych prawników i kancelarie). A Ty piszesz, że tylko Microsoft krzywo na kogoś spojrzy, a taki moloch jak np. Samsung "sra" w gacie i z miejsca podpisuje każdy papier jaki mu podsunie wieli i wszechmogący M. Naprawdę, daj spokój...
        Ten wielki Microsoft przegrał już niejeden spór patentowy i to z o wiele mniejszymi podmiotami, których nazwy pewnie nikt z Was przed nagłośnieniem sprawy nawet nie słyszał. Jakiś czas temu np. w związku z pakietem office (nie pamiętam już czego dotyczył), po kilku latach procesów i odwołań Microsoft musi zapłacić kilkaset mln.$ kary/odszkodowania jakiejś tam firmie...

        Wszyscy po kolei, jeden po drugim producencie idą na ugodę z M., w sprawie Androida, co według mnie świadczy o tym, że nawet bardzo się starając nie są w stanie dowieść swojej "niewinności". A Google siedzi cicho i tylko się śmieje ze swoich partnerów biznesowych...

        Konkluzja jest taka, że nie Microsoft jest tu problemem (ktoś płaci mu, Microsoft z kolei płaci komuś innemu za patenty, itp. itd.), ale samo prawo patentowe z czym jedni się zgadzają, a inni wręcz przeciwnie...
        -1
        • Avatar użytkownika BarteS
          BarteS
          Ano widzisz... Dobrze, że o tym piszesz. Widać nie wszędzie łącza/ serwery UPC są tak dobre jak u mnie. Ale problemy o jakich wspominasz to dla mnie totalna abstrakcja. Naprawdę! :)
          0
          • Avatar użytkownika BarteS
            BarteS
            Internet UPC 25Mb, w pakiecie 3 usług (TV+Tel+Net), najtańsza usługa bezpłatnie, a modem-router WiFi bez dodatkowych opłat w cenie.
            A tak poza tym bardzo dobra stabilność łącza i pasmo rzeczywiste (min.23,5-24MB świątek-piątek i niedziela, o każdej porze dnia i nocy). Nie pamiętam kiedy była ostatnio jakaś awaria (jeśli była?). To samo mogę powiedzieć o telewizji cyfrowej i telefonie. Po umówieniu terminu przyjechał technik, wszystko podłączył-zainstalował w pół godziny, szybkie podpisanie dokumentów i już. Więc polecam wszystkim, szczególnie jak się nasłuchałem ile niektórzy mają "przygód" ze swoimi operatorami.
            Mieszkam na obrzeżach Szczecina, w ok. 15-letnim bloku 4-piętrowym, infrastruktura nowa-stara jak on sam.
            0
            • Avatar użytkownika BarteS
              BarteS
              Tak wiele osób, które miały styczność z Killzone3 i Movem wyraża swój zachwyt nad jego innowacyjnym podejściem do gier fpp, ale przecież to wynalazek rodem z czasów pegasusa i gier z serii duck hunt i im podobnych;) Może nie ta precyzja, ale... zabawa była równie przednia:)
              0
              • Avatar użytkownika BarteS
                BarteS
                Dodatkowo przy logowaniu (cały czas mowa o Lukas Banku) trzeba podać login, który jest nadawany przez bank i niemożliwy do zmiany na inny wymyślony przez siebie. Może nie jest on bardzo skomplikowany, ale losowa kombinacja liter i cyfry powoduje, że nie jest to żadne słowo słownikowe, ani inne łatwe do odgadnięcia.
                Toteż sama znajomość tokena, bez powiązania go z konkretnym loginem i dodatkowym hasłem, tak naprawdę nic nie daje. Mogę dać swój token komukolwiek - bez powyższych danych i tak nie będzie się w stanie zalogować na moje konto. Token to dodatkowe zabezpieczenie w tym wypadku, ale nie jedyne.
                Swoją drogą taki token (przynajmniej w wypadku tego banku/ tej firmy) ma swoją 3-letnią ważność. Po upływie tego czasu zostaje zdezaktywowany i wymaga wymiany na nowy model (tak samo jak karta bankomatowa). Choć czy to sprawa bezpieczeństwa (zabezpieczeń), czy długości działania na zasilaniu bateryjnym(?) - tego już nie wiem:)
                0
                • Avatar użytkownika BarteS
                  BarteS
                  Szczerze wam powiem, że nie wiem czy doczekacie się spolszczenia od Cenegi kiedykolwiek! Już ktoś wcześniej wspomniał o GTAIV, do którego powstało tylko fanowskie spolszczenie (i to dopiero nie tak dawno temu), z GTA SA było dokładnie tak samo - powstało fanowskie spolszczenie, po czym Cenega postanowiła dołączyć je do gry jako swoje!

                  Jednym słowem, jeśli linia fabularna jest rozbudowana oraz jest dużo dialogów (a podejrzewam, że tak właśnie będzie) możecie być bardzo szczęśliwi, jeśli Cenega w ogóle zdecyduje się na wydanie takiego (oczywiście cały czas mowa tylko o spolszczeniu kinowym - czyli tekstowym), nawet jeśli ma być to za rok czasu!
                  W tej firmie mają chyba 1 do 2 średnio rozgarniętych i znających język angielski tłumaczy, którzy odpowiadają za tłumaczenia wszystkich gier.

                  Nie wiem, czy nie szybciej będzie się nauczyć angielskiego, niż czekać na spolszczenie od Cenegi. Obym się mylił, ale taka jest smutna prawda na temat tego dystrybutora dla osób, które niezbyt rozumieją ten język...
                  0
                  • Avatar użytkownika BarteS
                    BarteS
                    He, he... Myślałem, że jestem ostatnim "nienormalnym", który nie ma na żadnym tego typu portalu własnego profilu, pomimo że z internetu korzystam już ponad 10 lat, więc nie jestem nowy w tym "świecie".
                    BTW, jak dwa miesiące temu przyjmowałem się do nowej pracy, to nowy pracodawca (jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną) koniecznie chciał znaleźć w sieci jakieś informacje na mój temat. Nielicho się zdziwił, gdy po blisko godzinie szukania, nie znalazł absolutnie nic;)
                    0
                    • Avatar użytkownika BarteS
                      BarteS
                      Po pierwsze, tak jak wspomniał już Michael_17 Nintendo chyba do każdej konsoli dołącza co najmniej jedną grę (albo nawet więcej, w zależności od regionu, pakietu, promocji, itp.) - gdyby każdy kto zakupił np. PC w ostatniej dekadzie dostał co najmniej jedną grę, ranking wyglądałby zupełnie inaczej, ale nie o to w sumie chodzi...
                      Zmierzając do meritum te tak zwane "gry" dla casuali, nie zasługują w ogóle na to mino, raczej są to interaktywne "harce i zabawy" dla całej rodziny od pięciolatka po starego dziadka. Bynajmniej nie mam nic przeciwko takim "grom" (każdy się bawi tak jak lubi), ale zestawianie ich w szranki i rankingi z "prawdziwymi" grami (dziś już powiemy, że dla "pro-gamerów") jest co najmniej głupie i nie na miejscu.
                      To tak, jak np. profesjonalny mecz piłki nożnej (na stadionie, kibice, oprawa, tv, itp, itd.) - 2 zespoły po 11, szczegółowa taktyka, wyćwiczone zagrania, wymienność pozycji, pełnowymiarowe boisko i bramki, przepisy i zasady gry, itp. itd.), kontra mecz na podwórku 2 na 3, przypadkowych osób, na jedną bramkę (pomiędzy dwoma kamieniami), bez autów, rogów, ani innych zasad, bez limitu czasowego, wszystkie zagrania dozwolone (np. ręką), bramkarz "wylotny", do 10 bramek. Niby i jedno i drugie to mecz piłki nożnej, ale tak naprawdę niewiele mają ze sobą wspólnego...

                      A że "gry" dla casuali lepiej się sprzedają, to nic dziwnego - ich prostota (powiedziałbym nawet że "prostactwo"), przyciągają ludzi w każdym wieku, choćby na 5 minut, ale czy to są gracze?
                      0
                      • Avatar użytkownika BarteS
                        BarteS
                        Powiem szczerze, że nie przepadam za tego typu "newsami". Bo zwykle jest tak, że jakaś firma się chwali jakimiś swoimi super, hiper produktami czy usługami, podkreślają, że jest pierwsza, najlepsza, najtańsza i w ogóle naj-naj i o lata świetle wyprzedza konkurencję (co z punktu widzenia PR i marketingu danej firmy jest jak najbardziej zrozumiałe). Ale później ktoś bezmyślnie kopiuje taką notę informacyjno-marketingową słowo w słowo i wstawia jako news, co jednoznacznie sugeruje, że jego autor całkowicie się identyfikuje z tymi słowami, ba wygląda wręcz na to, że sam jest autorem tych -informacji -opinii- poglądów, wychwalających daną firmę i jej produkt. Więc jeśli się kopiuje taką info-reklamę producenta i wstawia jako własny news firmując swoim nazwiskiem (nickiem), to trudno nie traktować tego jako reklamę...

                        Ale na szczęście tego konkretnego newsa, raczej się to nie tyczy (więcej bardziej lub mniej merytorycznych informacji o produkcji filmu, niż peanów Weta Digital lub nVidii nad sobą) :)
                        0
                        • Avatar użytkownika BarteS
                          BarteS
                          He, he... I tak trzymać! Swoją drogą niecierpliwie czekam który z pakietów IS pierwszy wprowadzi filtrowanie takich troli internetowych (i innych osób "niedoinwestowanych" intelektualnie), aby byli dla mnie niewidoczni w sieci. Nie wirusy, a tacy ludzie są największym złem/problemem w internecie...
                          0
                          • Avatar użytkownika BarteS
                            BarteS
                            Bardzo dziwne... Przecież sam procesor Cell, to ok. 1/3 ceny całego PS3 jak dobrze pamiętam. Jak im tak bardzo zależało, czy nie lepiej było pogadać z Toshibą (teraz ma chyba pełne i wyłączne prawo do Cella), co by im za połowę ceny tych konsol złożyli serwer z procków Cell ?!?
                            0