Avatar użytkownika

julo133

data dołączenia:

Moje komentarze (7)

    • Avatar użytkownika julo133
      julo133
      Kupowałem kiedyś przenośny 1TB od ADATA. Miał być ładny i wodoodporny. Okazało się, że to zwykły dysk 2,5" w gumowej skarpecie przyklejonej na !!! 4 !!! krople kleju. Gumowa zatyczka do portu USB nawet nie pasowała w dziurkę już nie wspominając o wodoodporności. Odesłałem na następny dzień.
      SSD do laptopa też mam od ADATA. Upalił się niecałe 2 miesiące od zakupu. W ramach gwarancji wymienili na taki sam i już 2 lata trzyma, ale do samej marki jestem już zrażony do końca życia.
      1
      • Avatar użytkownika julo133
        julo133
        Widzę, że już brak argumentów a tylko recycling.
        Niestety, ale powtarzanie błędnych opinii non stop nie powoduje że stają się prawdziwe.
        Zamiast stacjonarki i lekkiego lapka wolę lapka do gier - I to wygodniej i praktyczniej.
        Nie poruszyliśmy jeszcze jednej kwestii z którą sam się zmagałem kiedy jeszcze miałem komplet stacja + laptop.
        Chodzi tu o synchronizację danych.
        W domu ściągam film, zabieram lapka w podróż i filmu na nim brak, bo sobie nie przekopiowałem. To samo się tyczy zdjęć, muzyki, historii ostatnio przeglądanych stron, pobranych pliczków oraz innych dupereli.
        Jest wiele aplikacji które pracują w chmurze i nie dochodzi do desynchronizacji między urządzeniami, ale to są jeszcze wyjątki plus tyczy się głównie drobnych plików. Filmy się tak nie synchronizują.
        Nie będę się rozpisywał zbytnio, ale jak ktoś ma choć trochę mózgu to będzie w stanie sobie wyobrazić naprawdę masę problemów powstających z codziennego użytkowania dwóch osobnych komputerów.
        Ktoś wcześniej poruszył kwestię modernizacji obydwu systemów regularnie plus płacenie za dwa windowsy.
        Same minusy.
        Dalej nie zgadzam się z opinią, że laptop nie sprawdza się w roli stacjonarki. Moim zdaniem bardzo się sprawdza.
        A teksty w stylu "taki laptop na baterii jest do niczego" to pozwól na kontr-argument: każdy laptop na baterii jest do niczego.
        Wszystko sprowadza się do tego ile Wh ma bateria oraz ile Watów ciągnie laptop. Jeśli mam baterię 50Wh i ciągnę 10W to mam wydajności na 5h. Jeśli ciągnę 5W to mam wydajności na 10h proste. I tutaj przychodzi kolejny fakt:
        Większość procesorów ma bardzo zbliżoną sprawność w przeliczeniu na zużywaną energię. tzn. Jeśli masz laptopa który wytrzymuje 10h na baterii to znaczy że masz w nim strasznie słaby procesor i przeglądanie internetu sprawia Ci ból. A jeśli przeglądanie neta nie sprawia bólu to znaczy, że bateria padnie szybciej. Ergo: Każdy laptop na baterii ssie.
        Przyznam rację w jednym...Jeśli ktoś nie wychodzi z domu to lapka nie potrzebuje.
        W każdym innym zastosowaniu będzie nieporęczny i męczący? No proszę nie kłamać. gamingowe 15" z przepotężnymi kartami graficznymi mają takie same rozmiary jak każdy inny laptop czyli 15". Centymetr grubości więcej tutaj nic nie zmienia, jak również nic nie zmienia +1kg wagi.
        Podzielę się z Tobą pewną wiedzą - moje 17" od MSI waży 3kg. I w ogóle nie jest nieporęczny.
        Uwielbiam jak w temacie pis
        0
        • Avatar użytkownika julo133
          julo133
          Widzę, że dalej nie rozumiesz.
          Laptop który waży 5 kg dalej jest mobilny....jedyna różnica jest taka że panowie w rurkach sobie nie poradzą.
          Dalej musisz spakować myszkę i zasilacz, i może jakiś pendrive i jakiś kabelek i może słuchawki? Tyle samo śmieci co do zwykłego laptopa.
          A gdyby mnie ręka bolała od noszenia torby ważącej 5kg miedzy samochodem a kawiarnią to....

          Ludzie nie kupują gamingowego laptopa do oglądania filmów....
          Ludzie go kupują do oglądania filmów...i grania.
          Ja na swoim MSI GE70 spędziłem kiedyś 3h słuchając muzyki! co za marnowanie pieniędzy.

          Zróbmy tak....ja sobie kupie laptop do grania, a Ty sobie kup osobny do grania i osobny do oglądania filmów i osobny do słuchania muzyki i osobny do oglądania filmów (bo najwidoczniej według Ciebie na laptopach można robić tylko jedną rzecz, a jak się chce robić co innego to trzeba sprzęt zmienić)....Kup te wszystkie sprzęty i powiedz mi ile kosztowały i porównamy z moim laptopem do grania.....a potem jeszcze porównamy wagowo....
          I coś czuje że po raz kolejny będę miał rację.
          A argument w stylu: "kupiłeś gamingowego lapka do oglądania filmów" brzmi jakby był z wyprzedaży.

          I owszem w parku ludzie nie grają, ale jakbym szedł do parku i koniecznie musiał zabrać ze sobą laptopa do siedzenia na facebooku, to bym zabrał mój gamingowy....
          bo coś czuje że wyszło by mnie taniej niż kupowanie osobno stacjonarki do grania i laptopa który mogę nosić do parku....to już wole gamingowego notebooka który się sprawdzi i tu i tu... Użyłem słowa "notebook" bo jak używam "laptop" to wracasz wciąż z tymi kolanami, a to określenie powstało 15lat temu....od tamtego czasu świat poszedł do przodu....
          Tak jak telefony....kiedyś tylko do dzwonienia, a dzisiaj jedno urządzenie do wszystkiego..... i coś czuje że jakby był artykuł o graniu na komórkach to byś pisał, że telefony do gier są dla wąskiej grupy ludzi bo normalny biznesmen na spotkania chodzi z blackberry (kompleksy), w torebusi ma 13" bo go ręka boli od noszenia, a do grania siada co niedziele na kanapie przed stacjonarką....

          I ogólnie to lepiej mieć blackberry i Nintendo Switach niż drogą komórkę na której i pogram i porozmawiam...i najlepiej jeszcze e-czytnik do książek i tablet do filmów bo broń boże robić to wszystko na jednym urządzeniu....co sobie inni ludzi pomyślą?
          0
          • Avatar użytkownika julo133
            julo133
            W metafory się zagłębiłeś bo argumentów brak... normalka.
            O wychodzeniu z biura mówisz, a sam rozpatrujesz laptop do gier tylko pod kątem jednej branży: biegania w garniaku i spotykaniem klientów, a co z pozostałymi 99,9% społeczeństwa?
            Ty widzisz biznes, a ja kompleksy. Proponuje lekko wyluzować i cieszyć się życiem, a nie stać przed lustrem całymi dniami.
            W kawiarniach i parkach się nie gra - gracz by to wiedział....
            Ale gracz mógłby kupić laptop do gier żeby pograć w robocie jeśli ma czas, w pociągu jeśli go stać na pierwszą klasę gdzie masz gniazdko przy siedzeniu, grać w szkole, albo u kolesia.
            Cały czas mówisz, że laptop do gier jest dla wąskiego grona....Owszem jeśli chcesz grono graczy nazywać wąskim... Ponownie widać oderwanie od rzeczywistości.
            Głupszych argumentów? W sensie takich jak o betoniarce i mieszaniu łapą?....

            Widzę dalsze metafory więc się dostosuję:
            Jakbyś szedł na budowę i mógł wypełnić tylko jedną kieszeń i to za ograniczone pieniądze, to podejrzewam, że nic lepszego niż multitool byś nie wymyślił.

            Laptopy to bardzo specyficzny sprzęt który nadaje się do bardzo wielu zastosowań....Dzięki temu, że na prezentacji, mogę podpiąć do projektora, w biurze do ekranu 24" gdzie lepiej przegląda się dokumenty, a w domu do 55" gdy chcę obejrzeć film.

            Plus jeszcze można na nim pograć.....kto by pomyślał?

            Akurat wiem z pierwszej ręki, że setki osób na "budowie" może pracować na laptopach, od systemowców i ogólnie pojętych informatyków, poprzez elektro i automatyków i kończąc na kierownikach, inżynierach, technologach i sekretarkach i nikt tu nie zwraca uwagi jaki jest laptop tylko co człowiek ma w głowie....ludzi z kompleksami tutaj nie ma.
            Plus z kim bym nie rozmawiał, to jeśli lubi grać w gry, to albo już ma jakiś sprzęt do grania albo szuka właśnie laptopa z mocniejszą kartą graficzną.
            Ja tu mówię o graczach, a nie o niedzielnych kanapowcach.
            0