Avatar użytkownika

Poxii

data dołączenia:

Moje komentarze (19)

    • Avatar użytkownika Poxii
      Poxii
      Takiego zestawu szkoda do zastosowań "kanapa/fotel/stół". To trochę jak zakładanie siodła na świnię :P
      Do takich zastosowań pasują tańsze modele i nie koniecznie Thrumastera.
      Model Thrustmastera z recenzji dopiero w połączeniu z porządnym playseat-em daje wrażenie "kompleksowego" odlotu i uczucie brania udziału w "prawdziwym" wyścigu. Sprawdzone " naocznie" i "na ręcznie" ;)
      Zabawa była przednia ale świątecznego zakupu nie zrobię bo żona.... itd, itp.
      -1
      • Avatar użytkownika Poxii
        Poxii
        Ponad 30 lat czytałem "tonami" ;) książki "papierowe". Od 3 lat mam ebooka.

        "Brak zapachu książki"
        - "pachną" tylko te nowe, przy korzystaniu z bibliotek problem znika, tak jak i zapach ;) Jako "nagminny czytacz" (rodzina= brak kasy na kupowanie większej ilości książek) raczej korzystałem z bibliotek. Mimo tego też obawiałem się tej "straty". Szybko okazało się, że mogę bez tego zapachu żyć.

        "Trzeba ładować baterie"
        - taki "problem" może zgłaszać tylko ten kto nie użytkuje ebooka. Przy codziennym czytaniu po kilka godzin Kindle-a ładuję tak rzadko, że nawet nie pamiętam co ile tygodni. Zresztą system "przypominania" o ładowaniu działa tak sprawnie, że nie ma szansy na sytuacje "chcę czytać - ni ma zasilania" ;) To już 100x bardziej upierdliwe są dowolne smartfony.

        "Trudniejsze zaznaczanie fragmentów"
        - hm... nigdy tego nie robię, więc nie mam zdania

        "Drogie e-booki"
        - raczej w tej samej cenie co książki "papierowe" co rzeczywiście mocno może wkurzać, ale to nie argument przeciwko e-bookom tylko pazernym e-wydawcom.
        Wszystkie wymienione w artykule "plusy" ebooków (z własnego doświadczenia) jak najbardziej potwierdzam.
        Od siebie dodam, że jako niepoprawny "czytacz" przy posiłkach nareszcie mogę spokojnie jeść nie przytrzymując non stop książki jedną ręką oraz nie obawiam się jej zabrudzenia.
        0
        • Avatar użytkownika Poxii
          Poxii
          Nie wiem czy poziom walk w kosmosie się "zniżył" czy "zwyżył" ;)
          Wiem tylko, że za sterami gwiezdnych maszyn w SWB2 grało mi się wyśmienicie (na PS4). W pierwszym SWB odbiłem się od tego trybu gry prawie natychmiast i w ogóle w niego nie grałem. W becie nie mogłem się od niego oderwać.

          Walka "piechotą" dla mnie najciekawsza była w trybie Ataku z małą drużyną. Galaktyczny Szturm był zbyt chaotyczny, może dlatego, że wymagał zgrania działań większej ilości graczy, którzy dopiero poznawali mapę i zasady rozgrywki?

          Śmieszne było to, że nieważne ile osiągnąłeś w trakcie każdej rozgrywki. Ilu zabiłeś, ile zniszczyłeś, ile "objectivów" zrobiłeś. Każdy gracz dostawał na koniec tyle samo kredytów. A kredyty to podstawa rozwoju postaci w tej grze. Ergo - po co mam się wysilać jak i tak dostanę to samo co pro-gracz? I tak teamplay "leci na pysk" i gra w multi przestaje mieć sens.

          Inna sprawa - EA jasno zapowiedziała mikrotranzakcje. Jedynie nie wiadomo jeszcze czy kupować będzie można kredyty czy skrzynki. A kredyty i skrzynki to JEDYNY sposób rozwoju postaci. Pewnie uparci, "wielogodzinni" gracze jakoś tam dadzą sobie radę bez prawdziwych zakupów. Ale większość graczy nie będzie zbierać tysięcy sztuk złomu na upgrade broni tylko sobie to kupią i "dokopią" tym, których na to nie stać. Pay to win Panowie.

          Żeby było śmieszniej to zdarzało mi się kupić za kredyty skrzynkę "tylko dla pilotów" a w środku były 2 karty dla piechociarza i tylko jedna dla pilota. Wyglądną na to, że system skrzynek wie jak cię zdenerwować żebyś w końcu zaczął kupować za prawdziwą kasę :P

          SWB2 od strony wizualnej i ogólnie pojętej "radochy" z grania to perełka. Zobaczymy czy w dłuższej perspektywie czasu (kilka dni bety to za mało) mikropłatności nie wrzucą tej perełki do błota.
          0
          • Avatar użytkownika Poxii
            Poxii
            Dzięki :)
            1
            • Avatar użytkownika Poxii
              Poxii
              Zaproponowany zestaw gadżetów jest ok tylko niepoprawna jest jego "interpretacja" ;)
              Niech Ona (w Dniu Chłopaka) jak dron przyleci do mnie, z mocnym postanowieniem "zagrania na moją bramkę". Niech z gwałtownym przyspieszeniem ruszy w moim kierunku sięgając po moje "zwierzątko", nie zwracając uwagi na mijający czas :P
              4
              • Avatar użytkownika Poxii
                Poxii
                Pomijam cenę, wygląd, wielkość itp. itd. - można się o to długo spierać i zebrać podobną liczbę argumentów na "tak" i na "nie".
                Ale rysik? W AD 2017? Naprawdę? Myślałem że era "patyczków" do ekranu dawno minęła? Na jakim marketingowym wykresie sprzedaż sprzętu z "patyczkiem" miała krzywą wznoszącą w ostatnich latach? Może to jak z powrotem "winyli", taki hipsterski remake?
                Już widzę jak klient stoi i rysuje sobie patyczkiem po ekranie w tłumie ludzi na ulicy, albo w zatłoczonym metrze/ tramwaju, albo ... zgubi "patyczek" :P albo .... dobra już się nie będę pastwił ;)
                -1
                • Avatar użytkownika Poxii
                  Poxii
                  Proponuję zainteresowanym kupnem kamerki samochodowej poszukanie testów innych kamerek. Kamerka przednia ma zarejestrować czytelny obraz (tablice) w dzień i w nocy - koniec, kropka. Tylna kamerka? Każde najechanie od tyłu to niedostosowanie prędkości i odległości, zawsze na korzyść "najechanego", więc po co?
                  Wszelkie pomysły w stylu wifi, gps, apki na smartfona to "wodotryski" do niczego niepotrzebne.
                  Specjalnie nie podaję modeli innych kamerek. Poszukajcie sami i jak już znajdziecie, i zobaczycie ich ceny to gwarantuję radosny wybuch śmiechu po porównaniu tych cen z cenami DOD-ek :P
                  0
                  • Avatar użytkownika Poxii
                    Poxii
                    Te "militarne" słuchawki Roccat-a są w sprzedaży czy to tylko "eventowy gadżet"?
                    0
                    • Avatar użytkownika Poxii
                      Poxii
                      Artykułu nie czytałem bo Zelda to nie moja bajka ale tytuł artykułu ... klasa premium :D, naprawdę poprawił mi dzisiaj humor. Pewnie dlatego, że myślę podobnie? :P
                      -1
                      • Avatar użytkownika Poxii
                        Poxii
                        Świetny pomysł na artykuł :)
                        0
                        • Avatar użytkownika Poxii
                          Poxii
                          Ok, rozumiem taką argumentację. Ale zakłada ona że gry na konsolę (dowolną) a exy.. to to samo. Błąd w myśleniu.
                          W Twoim świecie "Exy Dla Każdego" nikt nie robiłby gier na poziomie obecnych exów bo...po co się wysilać? To w "exy magnesy" walona jest potężna kasa, mega pomysły i mamy wtedy Uncharted, Horizon Zero Down itp. Gdyby nie "exy magnesy" mielibyśmy tylko gierki crossplayowe, "dla każdego" - nie powiem, fajne ale to nie ta liga.

                          Twoje stwierdzenie: "A tak 90% tych exów wygląda przeciętnie." rozwiązuje nasz spór :P Ty po prostu nie grałeś ani w najnowszego Uncharted ani w Horizon-a. W przeciwieństwie do mnie po prostu nie wiesz o czym mówisz.
                          I następne: "1500 za skrzynkę o mocy kompa sprzed 5 lat i patrzeć się na grafikę sprzed 5 lat."
                          Ty nawet nie siedzisz w temacie "growym" bo wiedziałbyś że od dawna tytuły wydawane jednocześnie na PC, X-Boxa i PS4 prawie w ogóle nie różnią się miedzy sobą wyglądem grafiki w dowolnej jakości detali. Różnice są wręcz kosmetyczne co mnie jako świeżego nabywcę GTX1070 (za 2k zł) wk...o na maxa, kiedy ta sama gra na PC i PS4 (za 1k zł) wyglądała prawie identycznie (i "prawie" nie robiło tu różnicy żadnej :P)
                          Proponuję nie ciągnąć tematu, o którym nie masz bladego pojęcia.
                          0
                          • Avatar użytkownika Poxii
                            Poxii
                            @Q2hvY2hsaWs3
                            "Sprzęt to sprzęt...Ale nie pod względem zawartości, a pod względem możliwości odzwierciedlonych w parametrach."
                            Takie myślenie sprawdza się w przypadku lodówki ale przy kupnie konsoli to już raczej nie.
                            Na konsoli trzeba mieć w co grać i exy są tutaj dobrym "magnesem" a nie patrzeć na nią i podniecać się jej parametrami (chociaż pewnie jest taka jednostka chorobowa :P)
                            Targi E3 pokazały dla mnie jedno - narodziła się nowa filozofia "konsolowa" by Mircrosoft różna od filozofii SONY - zobaczymy która z nich zwycięży, a może obie będą stanowić alternatywę?
                            0