Dla mnie exy to głupota - wszyscy się pytają co ma mnie przekonać do kupna nowej konsoli? Nic - potrzeba zmiany sprzętu na nowy jak nie masz odpowiedniego do grania. Czy do zmiany TV mają Cię przekonywać ekskluzywne kanały telewizyjne? A może zmiana samochodu, bo będziesz mógł przejechać przez ulicę Brzozową w Zapadlinie Dolnej? No ludzie. Bez przesady. Sprzęt to sprzęt i jak chce kupić nowy, bo stary niedomaga albo się zepsuł to chcę mieć wybór. Ale nie pod względem zawartości, a pod względem możliwości odzwierciedlonych w parametrach.
0
Q2hvY2hsaWs2
Dla mnie exy to głupota - wszyscy się pytają co ma mnie przekonać do kupna nowej konsoli? Nic - potrzeba zmiany sprzętu na nowy jak nie masz odpowiedniego do grania. Czy do zmiany TV mają Cię przekonywać ekskluzywne kanały telewizyjne? A może zmiana samochodu, bo będziesz mógł przejechać przez ulicę Brzozową w Zapiździu Dolnym? No ludzie. Bez przesady. Sprzęt to sprzęt i jak chce kupić nowy, bo stary niedomaga albo się zepsuł to chcę mieć wybór. Ale nie pod względem zawartości, a pod względem możliwości odzwierciedlonych w parametrach.
Minusy stąd, że nikt tu piszący nie widział nowego windows server na oczy. Ale jest artykuł o produkcie MS to trzeba wylać parę słów żółci dla zasady - taki trend.
0
Q2hvY2hsaWs2
Minusy stąd, że nikt tu piszący nie widział nowego windows server na oczy. Ale jest artykuł o produkcie MS to trzeba wylać parę słów żółci dla zasady - taki trend.
Zgodzę się, z tym. Nie wszystko jest. A wielu wykonawców ma braki w płytach i/lub utworach. No ale tak czy inaczej jest co posłuchać. Nie wiem czy bym płacił za to gdybym nie miał za darmo z abonamentu na komórkę. Większą sympatią darzę Deezera, ale tam jest jeszcze większa bieda z muzyką, a cena ta sama.
Ale ja nie mówię, że mam większą rację, mówię, że piszesz nie na temat.
-6
Q2hvY2hsaWs2
Spoko, uważaj mnie za kogo chcesz... Widzę masz poklask u frajerni, co uważa, że piractwo jest takie super i bez niego to w ogóle kinematografia byłaby tylko dla wybranych. I tak całe szczęście od Waszego oderwanego od rzeczywistości pitolenia nic się nie zmieni. Wróć do palenia tych swoich konopi indyjskich (jedyna osoba, która mogła podać to jako przykład to ta paląca) już powoli wypalając Ci się resztki szarych komórek. A za dwa dni nie będziesz pamiętał o czym w ogóle dyskutowaliśmy.
PS. To samo mogę powiedzieć też o Tobie, bo ja chociaż rzeczowo odpowiedziałem w punktach na Twój komentarz. A nie jednym zdaniem o znaczeniu: Nie będę z Tobą gadał, bo mi się nie chce.
-7
Q2hvY2hsaWs2
1) widzimisię
2) Przykład z Australii jest głupi i nijak ma się tematu piractwa. Takich "absurdów" prawnych jest w każdym prawie mnóstwo. I nie oznacza to, że Australijskie więzienia przepełniają obszczymury. Poza tym już w przykładzie, który napisałeś: "możecie zostać oskarżeni" - wszystko się zgadza. Możesz zostać oskarżony, bo matka z dzieckiem, nie ma obowiązku wejść w te krzaki i sprawdzić czy walisz gruchę czy tylko lejesz. Jak się zdarzył choć jeden taki przypadek, że ktoś odsiedział 10 lat za szczanie w krzakach to miał naprawdę pecha i kiepskiego adwokata. Jak dla mnie trzeba być skończonym idiotą, aby podawać takie przykłady jako coś wiążącego w dyskusji.
3) Posiadanie czegoś bez zgody właściciela od zawsze było czymś karalnym. Gdzieniegdzie odcinali palce albo całe dłonie. W innych miejscach świata nawet zabijali. Nie widzę kompletnie gdzie tu niby ma mieć miejsce jakieś widzimisię? Piractwo komputerowe jest odmianą zwykłej kradzieży. Jako, że dobra są cyfrowe dużo łatwiej je skopiować i pozyskać bez zgody. Nie potrzeba żadnych nakładów środków do tego, jest to szybkie i łatwe, i w miarę anonimowe. W przypadku muzyki nawet ciężko rozpoznać czy coś jest pirackie czy oryginalne, poza samym faktem złapania na gorącym uczynku. Dlatego skala jest też dużo większa niż w przypadku np kradzieży samochodów.
4) Piractwo jest po prostu naganne moralnie i tyle. Jak ktoś zostanie złapany na gorącym uczynku powinna spotkać go stosowna kara. Żadne oprogramowanie antypirackie nie powstanie, które mogłoby rozwiązać ten problem. Z tym problemem trzeba walczyć inaczej.
a) postarać się dotrzeć z legalnymi sposobami do jak najszerszego grona odbiorców - zmiana cen, rezygnacja z regionalizacji itp.
b) edukować, że piractwo jest złe tak samo jak ubliżanie innym osobom, czy kłamstwo - w obu przypadkach też nie dzieje się, żadna fizyczna krzywda, a tą niefizyczną ciężko wyliczyć
5) Co do szacunku strat poniesionych przez poszkodowanych piractwem... Jest to bardzo proste:
a) są to tylko szacunki
b) są wyliczane na podstawie sprzedaży, predykcji sprzedaży, podaży, popytu i rachunku prawdopodobieństwa
c) często są zawyżone to fakt, ale póki jedynym twoim argumentem jest "i tak bym nie kupił więc nic nie stracili", morda w kubeł i do szkoły.
E3 2017 – redakcyjne zachwyty i rozczarowania
32 komentarzyDyskutuj z nami!Amazon zablokuje porównywarki cenowe przez sklepowe Wi-Fi
13 komentarzyDyskutuj z nami!Klawiatura Cooler Master dla fana Nvidii
8 komentarzyDyskutuj z nami!Wyszukiwarki torrentów mogą zostać zablokowane w UE
55 komentarzyDyskutuj z nami!Windows Server z nową wersją co 6 miesięcy
8 komentarzyDyskutuj z nami!Klawiatura z czytnikiem linii papilarnych od Microsoftu
15 komentarzyDyskutuj z nami!Dying Light dostanie 10 nowych, darmowych dodatków
9 komentarzyDyskutuj z nami!Kilka słów od twórców Wolfenstein II: The New Colossus
9 komentarzyDyskutuj z nami!Spotify ma 140 milionów aktywnych użytkowników - jesteście wśród nich?
18 komentarzyDyskutuj z nami!Zespół gigantów do walki z piratami
30 komentarzyDyskutuj z nami!PS. To samo mogę powiedzieć też o Tobie, bo ja chociaż rzeczowo odpowiedziałem w punktach na Twój komentarz. A nie jednym zdaniem o znaczeniu: Nie będę z Tobą gadał, bo mi się nie chce.
2) Przykład z Australii jest głupi i nijak ma się tematu piractwa. Takich "absurdów" prawnych jest w każdym prawie mnóstwo. I nie oznacza to, że Australijskie więzienia przepełniają obszczymury. Poza tym już w przykładzie, który napisałeś: "możecie zostać oskarżeni" - wszystko się zgadza. Możesz zostać oskarżony, bo matka z dzieckiem, nie ma obowiązku wejść w te krzaki i sprawdzić czy walisz gruchę czy tylko lejesz. Jak się zdarzył choć jeden taki przypadek, że ktoś odsiedział 10 lat za szczanie w krzakach to miał naprawdę pecha i kiepskiego adwokata. Jak dla mnie trzeba być skończonym idiotą, aby podawać takie przykłady jako coś wiążącego w dyskusji.
3) Posiadanie czegoś bez zgody właściciela od zawsze było czymś karalnym. Gdzieniegdzie odcinali palce albo całe dłonie. W innych miejscach świata nawet zabijali. Nie widzę kompletnie gdzie tu niby ma mieć miejsce jakieś widzimisię? Piractwo komputerowe jest odmianą zwykłej kradzieży. Jako, że dobra są cyfrowe dużo łatwiej je skopiować i pozyskać bez zgody. Nie potrzeba żadnych nakładów środków do tego, jest to szybkie i łatwe, i w miarę anonimowe. W przypadku muzyki nawet ciężko rozpoznać czy coś jest pirackie czy oryginalne, poza samym faktem złapania na gorącym uczynku. Dlatego skala jest też dużo większa niż w przypadku np kradzieży samochodów.
4) Piractwo jest po prostu naganne moralnie i tyle. Jak ktoś zostanie złapany na gorącym uczynku powinna spotkać go stosowna kara. Żadne oprogramowanie antypirackie nie powstanie, które mogłoby rozwiązać ten problem. Z tym problemem trzeba walczyć inaczej.
a) postarać się dotrzeć z legalnymi sposobami do jak najszerszego grona odbiorców - zmiana cen, rezygnacja z regionalizacji itp.
b) edukować, że piractwo jest złe tak samo jak ubliżanie innym osobom, czy kłamstwo - w obu przypadkach też nie dzieje się, żadna fizyczna krzywda, a tą niefizyczną ciężko wyliczyć
5) Co do szacunku strat poniesionych przez poszkodowanych piractwem... Jest to bardzo proste:
a) są to tylko szacunki
b) są wyliczane na podstawie sprzedaży, predykcji sprzedaży, podaży, popytu i rachunku prawdopodobieństwa
c) często są zawyżone to fakt, ale póki jedynym twoim argumentem jest "i tak bym nie kupił więc nic nie stracili", morda w kubeł i do szkoły.