Internet

Koniec The Pirate Bay? Jest wyrok w sprawie serwisu

przeczytasz w 1 min.

Szwedzki  sąd w Sztokholmie zakończył proces przeciwko twórcom serwisu The Pirate Bay. Wyrok jaki zapadł z pewnością nie ucieszył Hansa Fredrika Neiji, Gottfrida Svartholm Warga, Petera Sunde i Carla Lundströma. Wszyscy zostali skazani na rok więzienia. Jest to pierwszy tego typu przypadek w Szwecji gdy sąd skazuje oskarżonych na więzienie za wymianę plików.

Co ważne, nie jest to najgorsza część informacji jakie napłynęły z sądu. Panowie mają łącznie zapłacić 30 mln koron szwedzkich odszkodowania – tj. 3,6 mln dolarów.

Sąd uznał, że twórcy The Pirate Bay przyczynili się do łamania praw autorskich mając pełną świadomość sensu zamieszczanych linków na stronie TPB. Wcześniej zarzucano również twórcom TPB, że dzięki istnieniu serwisu zarabiali 1.2 mln dolarów rocznie. Oskarżeni twierdzili, że dochód z reklam zamieszczanych w serwisie wystarczał jedynie na utrzymanie serwisu przy życiu.

Już teraz wiadomo, że twórcy TPB odwołają się od decyzji sądu. Najprawdopodobniej póki co witryna nie zniknie z sieci.

Źródło: Fudzilla

Czytaj więcej: [20.04] Wyrok przeciwko The Pirate Bay ma swoje konsekwencje - Szwedzi protestują.

Komentarze

168
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    _nick_
    -1
    I bardzo dobrze!
    • avatar
      szawel
      0
      Mi to rybka. W niczym to szaremu userowi nie pomoże ani nie zaszkodzi. Nie przełoży się na lepszą jakość gier nijak. Nawet gdyby zlikwidować wszystkie portale p2p producenci będą nadal nim tłumaczyć swoje lenistwo i opieszałość.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Nie będę z tego powodu płakać!
        • avatar
          obcypl
          0
          ech... nic to nie zmieni - na ich miejsce powstanie kilkanaście innych serwisów (w sumie już są - tyle, że się spopularyzują). Nikt nie zatrzyma piractwa, nikt nie zarobi na tych pozwach i nic poza szumem medialnym z tego nie wyniknie. Za pół roku te same instytucje wytoczą proces jakiejś firmie za dostarczenie infrastruktury sieciowej dla TPB oraz za dostarczanie łączy dla TBP. W końcu oni też pośrednio przyczynili się do funkcjonowania serwisu ;-)

          Ściganie piratów to debilizm z założenia. Zamiast zainwestować w podniesienie jakości, obniżenie cent itp. to oni ceny windują w górę sprawiając, że piractwo staje się coraz bardziej opłacalne i pożądane.

          Poza tym na TPB był już taki bałagan w torrentach, że sam serwis był niemal bezwartościowy. "Ściągacze" preferują IH oraz MN...
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            cyt. "Co ważne, nie jest to najgorsza część informacji jakie napłynęły z sądu". Uważasz że takie praktyki są OK ??? to normalne złodziejstwo !...mam nadzieje że żle cie zrozumiałem.
            • avatar
              spong
              0
              pewnie nikt z was nigdy stamtąd nie ściągał co?
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Lepiej ściągać filmy z Rapidshare, w Polsce jest to w 100% legalne. Byle byś ściągał na własny użytek, film był po pierwszym masowym udostępnieniu (premierze) i nie udostępniał dalej. Poczytajcie Prawo Autorskie
                • avatar
                  bartosz92
                  0
                  A ja słyszałem, że można ściągnąć choćby XPka z torrentów, najważniejszy jest by klucz jaki się wpisze był w posiadaniu użytkownika z oryginalnego pudełka itp. tak samo jest z kopiowaniem choćby filmów na dvd - jeżeli masz oryginał, to możesz zrobić kopię jako zabezpieczenie na wypadek zniszczenia oryginału..
                  • avatar
                    IronFe
                    0
                    To ja teraz czekam na proces producentów broni, bo są winni popełnianych morderstw
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      pytanie tylko... co to da?
                      TPB tak czy inaczej nie zniknie, co najwyżej przeniesie serwery do Rosji=]
                      pozew był raczej wyrazem bezsilności wydawców względem piractwa.
                      co do wypowiedzi tych wszystkich strażników z Teksasu wyzywających ludzi od złodziei... ręce opadają. Ilu z was z czystym sumieniem może powiedzieć, że przez X lat korzystania z internetu nic nielegalnego nie ściągnęła? ;p
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        ciekawi mnie czemu nikt jeszcze nie przyczepił się do twórców Rapidshare itp. wkońcu oni pobierają korzyści pieniężne i na ich serwerach można znaleźć kupę pirackiego materiału.
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          Cała sprawa wydaje mi się śmieszna i wręcz idiotyczna. Nie będę przepisywał tego co już zostało napisane. Na czystą logikę wydaje się to absurdem. Po prostu w prawie gdziekolwiek na świecie brakuje odpowiednich zapisów regulujących wymianę plików w sieciach p2p czy p2m. Najlepszy przykład tutaj to pornografia - w większości krajów zalegalizowana i uregulowana zestawem praw i aktów. Tutaj nie wsadza się do więzienia producenta pornola, bo (nieświadomie) przyczynia się do wzrostu liczby gwałtów itp... Podobnie było z Napisy.org - prawo jest bezsilne, a własne interpretacje ścieżek dźwiękowych są całkowicie legalnie. Założyciele TPB to nie żadni nowicjusze, i oprócz solidnej grupy prawników, mają legalne podstawy do swojego działania. Serwery w Rosji/Mołdawi czy innej domenie bezprawia do dopiero początek. W kolejce czeka jeszcze bramkowanie pakietów przez serwery krajów z reguły nie lubiących się np. Rosja->Gruzja->Pn.Korea->USA->Iran->Pd.Irlandia->odbiorca. Prędkości internetu rosną tak szybko, że podobne zabiegi będą uskuteczniane coraz częściej i efektywniej. Nikt się nie nauczył że hakerzy i (mniej legalni) crackerzy będą o krok przed twórcami prawa/zabezpieczeń. Jak się skończy sztuczne windowanie cen (a'la windows za 400zł) to niektórzy skoczą po rozum do głowy. [Sam mam PS3 a tam nie ma piractwa. Za to rynek wtórny jest bardzo bogaty. Mogę sprzedawać/kupować praktycznie wszystko.] Równie dobrze mogą skazać twórców nagrywarek, bo 95% nagrywanych danych to piraty.
                          • avatar
                            Lukasz R1
                            0
                            Najlepiej jest ściągać z Rapidshare.com kopiować linki do USDownloader i leci.
                            • avatar
                              Konto usunięte
                              0
                              Gdyby nie piractwo to dyski twarde nie były by takie duże (1Tb), moim zdaniem 500Gb to już szczyt jeżeli używamy tylko "legalnych" programów,gier,filmów.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                A producenci papierosów są bezpośrednią przyczyną raka płuc u ludzi palących. Oni zabijają a nikt za to nie ponosi kary.
                                • avatar
                                  sevae
                                  0
                                  Dawno już się tak nie podirytowałem !!! Niech usługodawcy internetu zablokują torrenty i strony typu RapidShare !!! I niech policja częściej odwiedza nas w domach. Trudno, trzeba być konsekwentnym. Twierdzę, że 99.9% ściąganych rzeczy do niczego nie jest wam niezbędne. Nie posiadalibyście "wszystkiego" na dyskach, ale rynek PC rozkwitłby bardziej niż konsolowy.
                                  • avatar
                                    Konto usunięte
                                    0
                                    Ciekawe czy będzie nowy temat na forum, najlepiej żeby miał dopisek "od osiemnastu lat"!...to by sie dzało ;)
                                    • avatar
                                      Konto usunięte
                                      0
                                      Zgodzę się, że piratctwo nie jest rzeczą, którą się powinno chwalić. Jednak powiedzcie mi jak ja mam np zrobić projekt AutoCad, LabView lub jakiegokolwiek innego programu potrzebnego mi na zaliczenie zajęć na Politechnice jeżeli każdy z tych programów kosztuje około 10000 zł albo i więcej, a potrzebny mi będzie aże na 1 semestr ... .
                                      Rozumiem oburzenie niektórych przeciwko piratom, że to są złodzieje, jednak zrozumcie, że Polska to nie jest kraj, w którym każdy może sobie pozwolić na w 100% oryginalne oprogramowanie.
                                      Po za tym nie rozumiem tej całej zawiści przeciwko piratom, jeżeli np. mam oryginalne filmy, to się cieszę z tego, bo mnie na nie stać, jeżeli np sąsiada nie stać, to przecież go nie straszę policją, niech sobie też czasem coś obejrzy. W 90% sądzeni są piraci nie z własnego wyboru, a z przymusu, ponieważ nie chcą żyć jak inni żyli w latach 90-tych... .
                                      Moim zdaniem czasem nam po prostu brak wyrozumiałości, to że nas stać, nie znaczy że stać innych. Nie pogarszajmy innym jakości życia ze względu na to, że my za to płacimy, a oni nie.
                                      Oczywiście jestem w 100% przeciwny piraceniu na masową skalę. Sam nie jestem czysty, podstawowe programy mam orginalne (win, office), reszty staram się korzystać z wersji freeware, jednak ze względu na obecne standardy nie zawsze jest to możliwe. Prawdziwym winowajcą piractwa jest monopol wprowadzony przez firmy takie jak m$, gdyby nie to, że większość programów jest pod windę, można by sobie spokojnie śmigać na linuksie.
                                      • avatar
                                        chemix
                                        0
                                        Myślenie Polaka nie stać mnie to kradnę. Dlaczego kradnę bo mnie nie stać. Kradzież oprogramowania jest tym czym kradzież samochodu.

                                        Cieszy fakt że starsze gry możemy kupić tanio (19 -45zł) , oprogramowanie trochę kosztuje ale widać poprawe.

                                        Ale czy każdy musi mieć w domu Photoshopa , 3d Studio Max, itp ?
                                        • avatar
                                          Konto usunięte
                                          0
                                          Bawią mnie wypowiedzi tzw znawców tematu. Tytułem wstępu...
                                          Jestem studentem, piszę trochę w delphi, c#, php (css, xml, xhtml itp też mam opanowane, ale nie w tym rzecz) głównie dla siebie, na zaliczenia, dla znajomych i czasem dla pewnej prywatnej firmy. Sam jestem przeciwko piractwu... Ale tu sprawa zaczyn się nieco komplikować. Słyszeliście może kiedyś o podatku od nośników? Dla tych co będą chcieli poczytać chodzi o art. 20 ust. 5 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych i stosowne rozporządzenie ministra kultury w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów. Otóż rzeczona ustawa reguluje pobieranie podatku od każdego nośnika (od kaset VHS, magnetofonowych, poprzez dyskietki, płyty aż po dyski). Czyli każdy z nas kupując zwykłą, czystą płytę CD/DVD chcąc zapisać na niej np. zdjęcia z wakacji staje się potencjalnym "piratem" i w cenie nośnika płaci za to organizacjom autorskim... Czy to nie jest zalegalizowane piractwo? Dlaczego ktoś ma zabierać moje legalnie zarobione pieniądze tylko dlatego że byłem na wakacjach, zrobiłem zdjęcia i teraz chce je w jakiś sposób utrwalić żeby móc je oglądać? Dlaczego w kraju, w którym istnieje domniemanie niewinności w tym przypadku stosuje się domniemanie winy? To teraz pytanie, jak zdefiniujemy piractwo?

                                          • avatar
                                            Konto usunięte
                                            0
                                            Obecnie jako student jestem użytkownikiem licencji MSDNAA, nie ważne z jakich pobudek MS to stworzył, ale dzięki im za to bo to jest spora oszczędność dla kogoś takiego jak ja. Gdybym musiał zapłacić za oprogramowanie, które tak użytkuje musiałbym wydać kilkakrotnie więcej (może nawet kilkunastokrotnie) niż wart jest mój komputer na co mnie zdecydowanie nie stać. Nie mam za dużo czasu, ale w zeszłym roku odłożyłem kasę na grę, żeby się trochę odstresować... Oczarowany zapowiedzią realistycznej, efektownej grafiki i interakcją z otoczeniem wróciłem ze sklepu z FarCry'em 2 do domu, zainstalowałem i uruchamiam. Po chwili zamiast gry pojawił się komunikat, że gra nie może zostać uruchomiona ponieważ łamie zasady zabezpieczeń (czy coś w tym stylu), w każdym razie kod błędu itd. Zirytowany powtarzam czynność wielokrotnie, reinstaluje grę i dalej to samo. Okazało się że SecuROM uznał mnie za pirata ponieważ miałem uruchomione takie narzędzia jak Process Explorer, Process Monitor, debugery itp. Więc za każdym razem gdy chciałem sobie postrzelać musiałem to wszystko powyłączać co była dość wk**wiające, ponieważ żeby wrócić do pracy po grze musiałem za każdym razem restartować kompa ponieważ nie wszystko działało jak trzeba i wymagało odpowiedniego zainicjowania. Okazało się że nie ma innego rozwiązania tego zabezpieczenia. W sumie to było, grę oddałem do sklepu, zwrócono mi pieniądze, a następnego dnia poszukałem FarCry2 w sieci...
                                            • avatar
                                              Konto usunięte
                                              0
                                              Skoro chciałem pograć i zapłaciłem za to (fakt zwróciłem grę i oddano mi kasę) a potraktowano mnie jak pirata, uniemożliwiając skorzystania z legalnie zakupionej gry, a dodatkowo już od lat płace podatek jako potencjalny pirat od każdego kupionego nośnika, więc uznałem że mam pełne prawo ściągnąć ją sobie i trochę pograć. Na marginesie, gra niezbyt ciekawa, grafika owszem ładna, ale na sprzęcie kolegi który mógł włączyć grę na DX10, bo u mnie na DX9 wyglądała przeciętnie. No cóż chyba niektóre koncerny zagalopowały się nieco w dążeniu do zysków, bo zapomnieli że to klient jest odbiorcą i to on ostatecznie płaci za ten cyrk (świadomie lub nie), czy to w postaci "pirackiego podatku" czy trudności przez zabezpieczenia za treści które płaci, bo prawdziwych piratów to nie dotyczy... Oni i tak mają to głęboko w d*pie...
                                              • avatar
                                                manioor
                                                0
                                                nie mozna nie ktorych tresci tu czytac. znalezli sie straznicy texasu ktorzy sa pseudo oryginalni a bankowo maja stosy nielegalnej muzyki na kompie. Piractwo jest i bedzie przynajmniej w europie wschodniej poniewaz ludzi nie jest stac placic po 200 zl za oprogramowania. tpb to narzedzie a co za tym idzie nikt nie kazal go uzywac.
                                                • avatar
                                                  maker
                                                  0
                                                  Nie popieram piractwa, ale takze nie nieguje ze gdyby nie ono wielu studentow po zakonczeniu swojej edukacji nie tkneloby nawet dobrze programu, ktorego pozniej sam pracodawca wymagal znajomosci na starcie. Jestem ciekaw ilu studentow zakupilo orginalna kopie windowsa, office'a, visual studio (no mozna tu jeszcze wymieniac) za nim program MSDN AA wszedl dobrze w zycie. Takie dyskusje juz byly wiec to zadna nowosc pozwole sobie przytoczyc czesc jednej w ktorej kiedys uczestniczylem:
                                                  ....Wyobraź sobie człowieku księgową czy choćby sekretarkę po studiach która w życiu na oczy nie widziała Excella tylko dlatego że nie było ją stać na wydanie 1200 zł mieszkając w akademiku o chlebie i wodzie ... Mam ochotę jeszcze dodać coś od siebie ale wszak kultura nie pozwala.....
                                                  • avatar
                                                    Zajdi
                                                    0
                                                    A ja się pytam, czy 60zł za oryginalny film na DVD, czy płytę CD-Audio z 15 piosenkami, czy ponad 100zł za grę które przejdziemy za kilka godzin to nie przesada?

                                                    Lepszym rozwiązaniem byłoby obniżyć ceny multimediów, a nie zamykać piratów. Z pewnością, gdyby np. CoD World at War kosztował nie 120zł, a np. 60zł, to kupiłoby go znacznie więcej ludzi.

                                                    To samo tyczy się muzyki i filmów.
                                                    • avatar
                                                      Konto usunięte
                                                      0
                                                      Pamiętajcie, po pobraniu z internetu obrazu gry i sprawdzeniu czy Was zaciekawi i warta jest wydania na nią gotówki - kupcie oryginał.
                                                      I problem głodujących deweloperów rozwiązany;-)
                                                      • avatar
                                                        Qpers
                                                        0
                                                        To istna kpina... Rozumiem, że TPB świadomie działa na szkodę różnych instytucji, jednak ich działalność pozostaje w pełni zgodna z obowiązującym tam prawem! Nie mogą ponosić winy za to, do czego użytkownicy wykorzystują ich serwer... TPB nie ma obowiązku inwigilacji wszystkich treści, które zamieszczane są na jego serwerach, choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego od nich wymagali. Jestem przekonany, że wyrok zostanie szybko zniesiony a cała sprawa zakończy szereg bezprawnych działań przeciw sieciom p2p.

                                                        Reasumując: winni są użytkownicy zamieszczający chronione prawami autorskimi materiały, a nie samo TPB. Karać można użytkowników, a TPB nie ma obowiązku podawania ich adresów IP. Jeśli nie istnieją zgodne z prawem metody zwalczania takiej działalności, to cóż... niektóre firmy mają zwyczajnie pecha :)
                                                        • avatar
                                                          Konto usunięte
                                                          0
                                                          Zapraszamy na dyskusje :
                                                          http://www.benchmark.pl/phpBB3/viewtopic.php?f=3&t=1563

                                                          • avatar
                                                            Fiona
                                                            0
                                                            Jeśli mogę swoje trzy grosze:
                                                            1. Na wyrok mogło mieć wpływ to iż właściciele wcale nieźle zarabiali na tej stronie.
                                                            2. Piractwo jest błeeee - ok. nie komentujmy, ale pisze się tu porównując do samochodu - do jego kradzieży. OKI ale jeśli merceses sprzeda mi samochód bez baku, bez skrzyni biegów, to raz szybko straci markę, dwa mogę dochodzić swoich praw.
                                                            A w grach ? (pomijam zabezpieczenia, każdy może zabezpieczyć swój produkt jak umie).
                                                            Ale oczekuję:
                                                            1. Informacji na pudełku (po polsku, bo tak stanowi polskie prawo) Bo np. bojkotuję internet i powinnam wiedzieć że do uruchomienia gry go potrzeba (aktywacja) Inne informacje o ograniczeniach wynikających z zabezpieczeń też powinny być.
                                                            2. W każdej licencji jest zwrot z gatunku - nia pasują Ci warunki - nie instaluj. To ja spytam a kto mi odda pieniądze jak mi warunki nie pasują ? A przeczytam je dopiero przy instalacji produktu w domu.
                                                            3. Kupuję grę , a ta radośnie wychodzi do Windows, nie można ukończyć np. 3 misji. I to nie wada mojego PC, tylko producenta gry.
                                                            Producent łaskawca za jakiś czas każe mi ściągnąć kilkaset megabajtów - czywiście za ściąganie - koszty internetu, prądu ponosze ja. Toż to złodziejstwo, dałam kasę, dostałam cegłę !
                                                            4. I jeszcze kilkanaście takich punktów.

                                                            I ja się pytam: czy złodzieje są tylko po jednej stronie ? Czemu jak Kali kraść to nikomu to nie przeszkadza (ani uni, ani federacjom - nikomu) A jak ukraść Kalemu to zbrodnia.
                                                            A może złodziejstwo jest zle niezależnie kto kradnie ?
                                                            • avatar
                                                              Konto usunięte
                                                              0
                                                              "I co przeszkadza Ci to, że ktoś jest "pseudo oryginalny"? Ludzie zawsze byli wygodniccy, ale wolę takiego niż zwykłego złodzieja bez kręgosłupa moralnego".

                                                              potrzebny ci kompas moralny?

                                                              sieci p2p NIE SA NICZEMU WINNE. ich najwiksza "wina" jest ich charakter: NIE DA SIE NIMI STEROWAC, czyt.: kontrolowac. Nie mozna ich wylaczyc. jest inicjatywa oddolna i w jakims "DZIWNYM zbiegiem okolicznosci" inicjatywy obywatelskie sa stopowane.

                                                              sztuczny wrog publiczny.
                                                              powaznym probleme jest brak w tej czesci swiata preznie dzialajacej fundacji/stowazyszenia, ktore broniloby praw ludzi do dostepu do informacji do wolnosci wyboru, dzialania. bo na razie, pozostaje tylko patrzec jak kolejne sfery zycia i dzialania zostaja opodatkowane/wycenione/zamkniete (w imie pokoju i bezpieczenstwa!).

                                                              mowie o czyms na ksztalt eff.org czy tez defectivebydesign.org.
                                                              bez takich dzialan jestesmy MALUTCY! rozproszeni! latwo nami manipulowac. 99% zycia sterowane przez marketing.


                                                              w piratebay NIE CHODZI O ZADNE PIRACTWO!

                                                              polecam do poczytania: L_Lessing__wolnaKultura.pdf (wyd. wsip)


                                                              "1. Na wyrok mogło mieć wpływ to iż właściciele wcale nieźle zarabiali na tej stronie."
                                                              jeeez.. ! zarabiali na reklamach. torrenty generowaly RUCH.

                                                              I ja się pytam: czy złodzieje są tylko po jednej stronie ?
                                                              a banki? a fundusze emeryt.? a urzedy skarbowe?? czym to niby sie rozni?
                                                              • avatar
                                                                Konto usunięte
                                                                0
                                                                "FeniksOgnia
                                                                2009-04-20
                                                                19:05

                                                                To nie jest takie proste, co to znaczy że coś jest nielegalne. Myślisz że to ma walczyć z piractwem ?? Zablokować strony w danym kraju da się i teraz idziesz do prokuratora, sądu i można zblokować by polacy nie mogli oglądać. I to bzdura że to walka z piractwem.

                                                                {...}
                                                                To jest napaśc na wolność a:
                                                                {...}

                                                                To jest bzdura wolność w internecie niczym nie narusza wolności innych co ty za bzdury trujesz. Jaka tu masz filozofie ??"

                                                                temat jest i prosty, i skomplikowany rownoczesnie. prawo to porazka.. komplikuje sie coraz mocniej. zycie sobie -- prawo sobie. a jak sie niepodoba, to BAN! i... zalatwione! takim zalatwieniem jest termin PIRAT. coraz czesciej tak bedzie.

                                                                eff.org!!!! :)
                                                                • avatar
                                                                  NomadDemon
                                                                  0
                                                                  to jest zalozne.. nie widzicie ze ta machina wlasnie do tego zmierza?

                                                                  ceny specjalnie wysokie zeby ludzie piracili.. ludzie piraca = mozemy wprowadzac swoje brudne lapska w ustawy = powiemy ze to przez piractwo a zrobimy swoje, ludziom wmowimy ze to dla ich dobra

                                                                  klamstwo powtorzone 200 razy staje sie prawda.. niestety
                                                                  • avatar
                                                                    Konto usunięte
                                                                    0
                                                                    Tak jak gdyby niektórzy z Was chcieli tą dyskusją zapobiec piractwu :D. Piractwo jest i będzie. Jak kogoś to drażni to może nie korzystać z internetu i nie dowiadywać się o tak strasznych, potwornych i niedopuszczalnych zbrodniach :).

                                                                    Teraz na serio: nie wiem czemu niektórzy wdają się w jakąś dyskusję jakby byli jakimś Billem G, który nie dostaje jeszcze grubszej kasy, bo piractwo istnieje. Przecież piractwo nic Wam nie robi, czy chcecie zrobić na kimś wrażenie wgniatając go Swoimi i tak w większości błędnymi wyobrażeniami?

                                                                    Pozatym piractwo to nie kradzież, jeśli ktoś by przez chwilę zastanowił - to dla tych "ekspertów", którzy wypowiadają się bez odpowiedniej wiedzy na ten temat.
                                                                    • avatar
                                                                      Konto usunięte
                                                                      0
                                                                      Ale jak się głębiej nad całą istotą sprawy zastanowić, popatrzcie jaki paradoks. Ludzie ściągają sobie różne programy z neta (przyznaję że ja również od czasu do czasu jakąś muzykę albo film ściągnę) i tak się to im wytyka, jak się przyłapie traktuje się jak jakichś kryminalistów. Nie zrozumcie mnie źle, wcale nie mówię że to słuszne, dobrze konsekwencje muszą być. Ale jest również druga strona medalu, na którą kompletnie się nie zwraca uwagi i którą często dystrybutorzy mają głęboko w d***. Jest to traktowanie klienta jak nie wiem jak to określić debila? gdy wydają np. grę kompletnie zabugowaną, nienadającą się do użytku, która nie pójdzie optymalnie na żadnym kompie, wszystko totalnie skopane - słowem KASZANA - i łupią za to ostrą kasę, żądając znacznie więcej niż jest ona warta. I co w związku z tym pytam ? No oczywiście że mają wyjebane bo liczą się dla nich tylko kolejne tysiące zarobionej kasy. Takie traktowanie klienta jak przedmiotu z którego można trzaskać kasę i go na każdym kroku okłamywać powinno być karane w równym stopniu. A jak nie to niech się odpierniczą od gości z TPB i reszty !
                                                                      • avatar
                                                                        jewgienij
                                                                        0
                                                                        Do malolatow: W erze przedsidiromowej to dopiero bylo piractwo pelna geba. Handel na gieldzie bez zenady... Torrenty to malutki pikus jest!