Telefony

Permanentna inwigilacja posiadaczy smartfonów

przeczytasz w 3 min.

Namierzanie ludzi przez nowoczesne telefony to nie nowość. Teraz sprawdzać pozycję znajomych może każdy.

Warto przeczytać:
Na Luzie: South Park komentuje wpadkę Apple
iPhone i iPad wiedzą gdzie byłeś

Z jednej strony społeczeństwo ceni sobie prywatność. Mimo to, jego członkowie angażują się w portale społecznościowe podając wiele osobistych danych i korzystają z urządzeń, które jawnie pozwalają ustalić ich miejsce pobytu. Czy to szczyt szaleństwa? A może po prostu krok w stronę lepszego, bezpieczniejszego świata?

Footprints to aplikacja na iPhone'a (wkrótce też na telefony z systemem Android) i iPada, która pozwala nam namierzać wszystkich, którzy zaakceptowali bycie na naszej liście. Dzięki niej na bieżąco sprawdzimy lokacje, godziny w których w konkretnym miejscu znajdowali się znajomi, a take ich prędkość poruszania się. To ostatnie może być szczególnie przydatne, jeśli chcemy sprawdzić czy np. nasz mąż nie przekracza za miastem limitu prędkości i nie naraża wspólnego budżetu na mandat.

Zalety tego rozwiązania są naprawdę liczne. Wielu rodziców kupuje swoim dzieciom telefony jako "elektroniczne smycze", dzięki którym może mieć stale na oku swoje pociechy. Teraz nie pomoże wykręcanie się i oszukiwanie na temat miejsca pobytu. Dodatkową zaletą jest fakt, że aplikacja pracuje w tle bez pobieranie zbyt dużej ilości energii, nie daje się też wyłączyć ani usunąć, jeśli nałożona została specjalna blokada zabezpieczona hasłem.

Footprints może przydać się nie tylko opiekuńczym rodzicom. Szefowie mogą chcieć sprawdzić czy aby ich pracownicy rzeczywiście zmierzają na spotkanie biznesowe, a żony mogą być pewne, że mężowie nie włóczą się po hotelach. Do tego pierwszych 60 dni korzystania otrzymujemy za darmo, następne to koszta rzędu 0,99$, 2,99$ i 4,99$ odpowiednio za subskrypcję na 3, 12 i 24 miesiące. Cena jest więc nieproporcjonalna do ewentualnych korzyści.

Narasta tylko pytanie - czy to aby na pewno moralne? Czy śledzenie najbliższych może być uzasadnione troską o bezpieczeństwo? A może świadczy tylko o kompletnym braku zaufania i stanie się powodem konfliktów? Z całą pewnością temat spotka się z kontrowersjami. Pozostaje jeszcze jeden aspekt - teraz nikt już ani na moment nie zwątpi, że Apple jest w stanie namierzyć każdego. Fani teorii spiskowych mogą więc powiedzieć, że korporacja jest wręcz bezczelna pokazując nam jak bezproblemowe jest dla nich zdobywanie naszych prywatnych informacji..

 

Źródło: HuffingtonPost

 

Polecamy artykuły: 
 
Tablet czy netbook - co jest lepsze?AMD Phenom II X4 980 Black Edition - cztery rdzenie w dobrej cenieEFI vs BIOS - najważniejsze różnice

Komentarze

45
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Dlatego zamieniłem smartfon na Nokie 6230i, naprawdę nic więcej do szczęścia nie potrzeba :)
    • avatar
      Trantigne
      0
      A ja nie mam telefonu od lat dwóch i jest mi z tym naprawdę dobrze ;]
      • avatar
        Vyzygota
        0
        Niestety chcemy czy nie tak w końcu zostanie zorganizowane cale społeczeństwo. Na kamery bezpieczeństwa też na początku narzekaliśmy a dziś nikt już ich nie zauważa i przybywa ich w miastach w zastraszającym tempie. W Polsce nie ma już żadnego większego miasta bez monitoringu.

        I tak moi drodzy dojdzie do tego że nasze wnuki lub prawnuki w momencie urodzenia dostaną chip pod skorę w ktorym będzie wszystko, marker GPS, dowód tożsamości, karta ubezpieczenia, dostęp do kąta, etc, etc.

        Wszystkie te technologie są już testowane: Płać zbliżeniowo, chipowanie psów, trzeba to tylko zintegrować i wczepić człowiekowi.

        I nic, zupełnie nic na to nie poradzimy, a wręcz przeciwnie będziemy się na to godzić. NIESTETY :(
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Prywatnie to nie problem. Problem może się pojawić, gdy dostanę telefon służbowy z zainstalowaną tą aplikacją.
          Swoją drogą - zgadzam się z jedną z wypowiedzi: czy chcemy czy nie to coraz mniej będziemy na tym świecie prywatni, ale równocześnie podniesie to nasze bezpieczeństwo. No cóż, 1984-ty wg Wellsa coraz bliżej!
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Po przeczytaniu tego newsa , jestem po prostu w szoku ponieważ to co przeczytałem wprawia poprostu w osłupienie... Apple w sądzie ma aktualnie sprawe związaną z wykryciem bazy danych przechowującej informacje o wszystkich ruchach użytkownikach telefonu , Google przed kongresem USA tłumaczy podobnie zresztą jak Apple, że nie da się jednoznacznie zidentyfikować użytkownika za sprawą losowo genereowanych numerów ID urządzeń itd... Na świecie ludzie nie związani z IT nagle doznają olśnienia że można ich zlokalizować w każdej chwili i momencie gdy mają przy sobie telefon (nota bene można to było zrobić zawsze chociażby po BTSach)... A najsmutniejsze i najbardziej zatrważające jest w tym to, że ci sami użytkownicy którzy wyrażają wielkie zdziwienie będą pobierali aplikacje żeby być w tzw. Kontakcie z rodziną, przyjaciółmi w imię najlepszego niewidzialnego przyjaciela : "bezpieczeństwa"... Tak jak myślałem oczywiście pojawiły się nawiązania do Roku 1984 - czy to jest jedyna książka jaką ludzie przeczytali w tym kraju na ten temat?
            Chciałbym zauważyć że tam ludzie byli ubezwłasnowolnieni przez włądzę a nie przez samych siebie...
            W naszym świecie ludzie sobie sami zakładają pętlę totalnej inwigilacji więc to przypomina bardziej "Nowy wspaniały świat" Aldous Huxley'a... Myślę że tutaj idealnie pasują słowa Einsteina
            "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej."
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              NWO sie kłania...
              • avatar
                Kropeczka
                0
                Jako swoista smycz dla dziecka - tak.
                Zdecydowanie tak i proszę mi nie bredzić o prawach do prywatności i tego typu pomysłach. Każdy kto był dzieckiem, a poza paroma smutasami każdy był i każdy wie, że w tym wieku ma się po prostu nas...ne w głowie (proszę wybaczyć słowo) Jest to przywilej tego wieku, a przywilejem rodziców jest sprawdzać. Wiem, wiem w Szwecji dzieci pozywają rodziców......

                Poza tym cóż wszyscy zgadzamy się żeby traktowano nas jak bydło to się nas traktuje.
                Żyjemy w cywilizacji której uniwersalnym bogiem jest pieniądz, dla tego boga każdy z nas zrobi wszystko, bez zastanawiania, czy to dobre czy złe. Pracujemy jak szaleni, żeby mieć, mieć.
                I to słowo mam, wyznacza nasz status w społeczeństwie.
                Na myślenie samodzielne nie mamy siły, myśli za nas pani z TV, boss z koncernu. My nie mamy siły, my musimy zarabiać żeby mieć - więcej i więcej.

                Także nie dziwmy się iż każdy chce na nas zarobić ile się da i jak się da. Stąd szpiegowanie - takie dane zawsze się dobrze sprzedają.
                Stąd takie nie inne umowy licencyjne na gry i programy, stąd tacy nie inni idioci których przedstawia się jako elity polityczne - który raz Wam obiecują to samo ? I który raz z tego macie k...pę ?

                Stąd nasze klasy, Facebooki i inne tego typu sztucznie wymyślone zapotrzebowania.
                Jeśli nie pamiętam koleżanki z I roku studiów, to albo była flądra, albo była mi totalnie obojętna i po co mam odświeżać ten kontakt ? Mając fuul znajomych w realu, mają full opcji spotkań na żywo ???
                • avatar
                  Kropeczka
                  0
                  P.S.
                  Społeczeństwem o którym władza wie wszystko, którego członkowie się nie kontaktują na żywo, a on-line - łatwo się steruje, manipuluje i rządzi.
                  Wiedzieli już o tym w czasach Egiptu faraonów, acz technika była inna.

                  ;P
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Dlatego ja wolę Nokię E65 ze starym symbianem na którym mogę instalować programy potrzebne mi do pracy, a telefon nie zapisuje gdzie jestem...
                    • avatar
                      Szymon331
                      0
                      O żaaaaaaaal

                      Chyba kogoś tu pogięło. Już to widzę jak Alice sprawdza na mapie gdzie jest John. John jest z Trudy w jej domu. Alice się martwi co oni tam robią bo na czytniku temperatury męża ma 37*C a Trudy jeszcze więcej...

                      Alice włącza kamerę w bucie Johna i widzi że but nie jest założony na nogę. Przełącza się na kamerę w pudełku po pizzie i sprawdza ile temu zjedli ostatni kawałek pizzy mierząc temperaturę opakowania.

                      Na tej podstawie ocenia o której był pizza boy i sprawdza nagranie z kamery w jego czapce... ;)

                      Świat chyba oszalał.
                      • avatar
                        Warmonger
                        0
                        Cała ta gadanina o "bezpieczeństwie" wydaje mi się bezprzedmiotowa. Gdzie i kiedy byliśmy jako społeczeństwo bardziej bezpieczni, niż teraz? Ten argument może zrobić wrażenie chyba tylko na sfrustrowanych paranoikach i osobach z ciężką traumą.

                        Pogłębianie więzi społecznych to znacznie bardziej interesująca kwestia. Skoro znaczna część populacji ludzkiej zgadza się na, jak to określił jeden z forumowiczów, "ekshibicjonizm" na facebooku, to nie widzę powodu, aby nie pójść krok dalej i nie zintegrować systemu jeszcze bardziej, z telefonem noszonym cały czas w kieszeni.
                        Problem pojawia się, gdy do tych danych dostęp uzyskają przestępcy czy służby specjalne (i nie mówię tu o skarbówce). To jest prywatność, o którą trzeba walczyć, i wolność, której nie mogą nam odebrać.

                        Ważne jest też, że ci, którzy nie chcą zdradzać swojego położenia, mogą zrezygnować z usługi, a telefon po prostu wyłączyć. Kiedyś ludzie nie mieli komórek i żyli. To jest opcja ekstra, a nie żadne 1984.
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          Najgorsze jest to, że ludzie świadomi to tylko nikły procent, ponieważ cała masa hołoty i tak sprowadzi nas właśnie do konieczności poddania się i godzenia na łamanie praw człowieka.

                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            Interesujące, że o tego typu rzeczy martwią się POLACY... kto by chciał wiedzieć, gdzie chodzicie, gdzie pracujecie? A tak w ogóle macie coś na ukryciu, że tak straszliwie i zażarcie bronicie się przed "zapisywaniem" lokalizacji?

                            Nie jestem żadnym gangsterem, miliarderem, gwiazdą muzyki czy kina więc NIE MAM nic do ukrycia. A i tak pewnie nikt z Apple, Google czy innych gigantów nie wie, że w Polsce niedaleko Katowic żyje sobie T.S. ;)
                            • avatar
                              Konto usunięte
                              0
                              Smartfon - nie dla idiotów.
                              Jak ktoś nie potrafi dbać o własne bezpieczeństwo to niech dalej siedzi w jaskini i używa monochromatycznej Nokii.
                              Nikt nikomu nie wciska Facebooków i innych shitów - wasz własny, wolny wybór. Nie instalujcie, nie rejestrujcie się i po problemie.
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                Ponadto APPLE wydało pare dni temu UAKTUALNIENIE do iOS 4.3, gdzie po WYŁĄCZENIU lokalizacji, ŻADNE DANE NIE SĄ ZBIERANE!


                                Także oskarżanie Apple to uzyskiwanie w sposób nielegalnych jakże ważnych dla szarego Kowalskiego mieszkającego na ulicy Miłosnej 6, są nieaktualne! ;)
                                • avatar
                                  Konto usunięte
                                  0
                                  Ja to traktuje inaczej, jako ciekawy bajer. Niby inwigilacja i szpiegowanie z drugiej strony troska o druga osobe ktora zawsze wraca do domu jak "w zegarku" a dzis jest inaczej. To od posiadacza zalezy jak to wykorzysta. Wscibscy i zazdrosni beda wisiec na tym caly czas, rozwazni i ufni od czasu do czasu aby sprawdzic czy wszystko ok. No....ale jesli ktos nie ufa zonie to po co sie z nia zenil ? :) Opinii na ten temat bedzie tyle ilu ludzi na swiecie. To jak z komputerem, jeden na nim gra, drugi pracuje, trzeci sie uczy a czwarty wertuje kolejne strony na redtube. Nie ma co gdybac :)
                                  • avatar
                                    miedzianek
                                    0
                                    Hmmm...jak porwa dziecko to bedzie wiadomo gdzie jest,jak sie zgubi to sie odnajdzie,jak telefon skradna/zgubia to sie znajdzie...


                                    Sporo zalet i sporo wad.
                                    • avatar
                                      Maxdamage
                                      0
                                      Ja ****dole. Temat o aplikacji ktora pozwala sprawdzac gdzie kto jest jesli jest zainstalowana na danym fonie, a tu wszyscy wykrzykuja o rzadowej inwigilacji , NWO i Illuminati.

                                      Ludzie takie appy byly juz za czasow windy mobile 6.1 i nikt sie nimi tak nie podniecal.
                                      • avatar
                                        Konto usunięte
                                        0
                                        Bardzo fajane. Wezmy jeszcze telefon na siebie w abonamencie, wrzucmy na niego SpyPhonea i mamy pelna inwigilacje uzytkownika. Bedziemy wiedziec o wszystkim o czym nasze "dziecko" pisze i rozmawia ze znajomymi - nawet jak telefon bedzie "tylko" w poblizu rozmowy. A na powaznie idealne do szpiegowania "niewiernych" kobiet.

                                        Zastanawia mnie tylko czy Footprints mozna zainstalowac tak, aby byl niewidoczny w telefonie?

                                        Pozdro,
                                        • avatar
                                          Marceli
                                          0
                                          Ciekawe ilu ludzi by przeżyło katastrofy zaginięcia etc gdyby była taka aplikacja dostępna dla służb ratowniczych. Każdą technologię czy aplikację można wykorzystać w celach różnych.

                                          Instalowanie takiej aplikacji bez pozwolenia osoby która jest właścicielem, czy tez otrzymanie od pracodawcy bez informacji o jej włączeniu jest przestępstwem (lub wykroczeniem). Więc radzę się zastanowić nad jej wykorzystaniem.