Kamery

RED Scarlet-X: „tanie” filmy w rozdzielczości 4096 x 2160 - dane techniczne

przeczytasz w 2 min.

Słowo "tanie" specjalnie ujęliśmy w cudzysłów, gdyż dla większości z nas cena prawie 10 tysięcy dolarów za korpus tej kamery wyda się astronomiczna. Niemniej RED Scarlet-X w swojej klasie jest bardzo ekonomicznym produktem. A w przyszłości może zyskać konkurencję w postaci filmowej lustrzanki Canon Cinema EOS.

RED to marka, którą kojarzą chyba wszyscy interesujący się filmowaniem. Firma znana jest ze swoich kamer 4K, które oferują rozdzielczość filmowania 4096 x 2160 pikseli. Popularny model Epic doczekał się tańszej siostry kamery Scarlet-X, która również daje możliwość filmowania w trybie HDR (technologia HDRx, dająca zakres dynamiczny 18 stopni przysłony)


RED Scarlet-X model
Nowa kamera pozwala korzystać z akcesoriów dostępnych dla RED Epic, wyróżnia się jednak niewielkimi, a dla filmowców wręcz „kieszonkowymi” wymiarami. Waży około 2,3 kilograma.

Kamerę wyposażono w 14 megapikselowy sensor 2/3-cala (MYSTERIUM-X), który jest w stanie rejestrować obraz w trybie 4K z prędkością 25 klatek/s. Po zmniejszeniu rozdzielczości do 3K prędkość wzrasta do 48 klatek/s, czyli wartości, która ma szansę w przyszłości stać się standardem kinematograficznym. Obniżenie rozdzielczości do 2K, czyli podobnie jak Full HD, daje 60 klatek/s, a w trybie 1K, odpowiadającym wideo HD, mamy już 120 klatek/s.

RED Scarlet-X
RED Scarlet-X w najtańszej wersji wyposażono w bagnet Canon EF, dzięki czemu będzie ona mogła korzystać nie tylko z obecnie dostępnych szkieł, ale także nowej serii EF Cinema Lens. Dostępne jest także mocowanie PL.
Odchylany ekran LCD ma aż 5-cali przekątnej.

RED Scarlet-X oferuje również superszybkie zdjęcia w rozdzielczości 5120 x 2700 pikseli (12 klatek/s). Przepływność danych wideo może osiągnąć 50 Mbps (podobnie jak w Canon EOS C300). Filmy zapisywane są w formacie RED, Redcode RAW (16-bit), na umieszczonym w slocie kamery dysku SSD. Można je wymieniać jak karty pamięci, a model o pojemności do 256 GB pozwala zapisać 1 godzinę i 45 minut wideo (24 klatki/s).

W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o Canonie, który równolegle do RED zaprezentował swój system Cinema EOS. Teoretycznie pozwala on na filmowanie w standardzie 4K, ale kamera Canon EOS 300 ma tę rozdzielczość ograniczoną do Full HD 1080p. Czyżby Canon zapomniał, że profesjonalne kino na Full HD się nie kończy?

Canon Cinema EOS lustrzanka
Koncepcja lustrzanki systemu Cinema EOS.

Otóż nie. Firma wraz z opisanym przez nas Canon EOS C300 przedstawiła koncepcyjny model lustrzanki, która z punktu widzenia foto-filmowców łączy cechy uznanego modelu 5D Mark II i funkcje kamer RED, między innymi filmowanie w rozdzielczości 4K. Prototyp przybrał formę zbliżoną wyglądem do serii EOS 1D. Aparat wyposażony ma być w pełnoklatkowy sensor zdolny rejestrować obraz z prędkością 24 klatek na sekundę (kompresja Motion JPEG).

Cena filmowej lustrzanki Canon nie jest jeszcze znana, ale nie pomylimy się chyba zbytnio sugerując, że będzie to klasa cenowa zbliżona do serii Canon EOS 1D. A zarazem konkurencyjna dla tego co otrzymujemy w przypadku RED. Przyszłość pokaże czy mieliśmy rację.
 

Więcej o kamerach filmowych:

Źródło: RED, Canon

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ElFi_
    1
    Z tym ziarnem to gruba przesada, tak samo z włosami w nosie na 51" plazmie też już nie jest tak różowo. Ponadto zauważ, że niedługo 4" calowy ekran telefonu będzie miał rozdzielczość HD, czyli rozdzielczości nigdy za wiele. Ale i tak nie o to tu chodzi. Chodzi o grubą kasę a konkretnie rynek telewizorów. HD to już norma, telewizory HD niedługo bedą kosztować grosze, bo każdy będzie go miał i sprzedaż będzie coraz gorsza. 3D wprowadziło trochę ozywienia, ale za jakiś czas też stanie się normą. Producenci oczekują więc nowego standardu wysokiej rozdzielczości, żeby pchnąć sprzedaż "nowoczesnego" sprzętu. Klienci zaczną kupować te nowości (odpowiednio kosztujące) i znów na kilka lat rynek się ożywi. Potem wejdzie coś nowego (np. jeszcze wyższa rozdzielczość) i znów kilka lat biznes się będzie kręcił.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Na filmach z blue-ray widać ziarno kliszy fotograficznej, nie mówiąc o włosach w nosie aktorów. Nie wiem czy do klasycznej kinematografii potrzeba większej rozdzielczości niż full HD. Może do imprez sportowych i filmów przyrodniczych ala' WIMAX. 'Adrenaline' podobno kręcili kamerką za 3 tys złotych.
      • avatar
        mgkiler
        0
        Czegos nie rozumiem.

        Jezeli ta kamera rejestruje obraz HDR to... do jakiego formatu zapisuje obraz? Przeciez nie Mpeg2 bo Mpeg2 ma chyba tylko 8bitow na kanal koloru. 50Mbitow to nie moze byc zaden bezstratny format. Jest jakis obslugujacy filmy z przestrzenia barw HDR?
        • avatar
          jarekzon
          0
          Wygląd to to ma nieziemski.