Oprogramowanie

Wirtualny nauczyciel języka angielskiego z Japonii

przeczytasz w 1 min.

W czasach kiedy roboty pomagają w codziennych czynnościach, a japońskie konstrukcje humanoidalne niemalże zastępują ludzi, kolejne miesiące przynoszą nowe wynalazki. Tym razem programiści z Azji zaprojektowali wirtualnych nauczycieli pełniących rolę lektorów języka angielskiego.

Firma SpeakGlobal dostosowała swoje zaawansowane algorytmy rozpoznawania mowy i płynnego czytania tekstu do celów edukacyjnych. Według nich, bardzo niska znajomość angielskiego wśród Japończyków (kilka procent ludności) wynika z braku możliwości rozwijania umiejętności lingwistycznych poprzez rozmowę z "native speakerami". Jako zamiennik tych, których angielski jest językiem ojczystym, oddano do użytku wirtualnych nauczycieli.

Angielski w komputerze


Do specjalnej witryny dostęp mają jedynie obywatele Kraju Kwitnącej Wiśni, jednak firma rozważa rozszerzenie usługi na rynek światowy. Za około 9 dolarów miesięcznie można swobodnie konwersować z wirtualnym lektorem w języku Shakespeara. Program wyświetli czytany przez siebie tekst, błyskawicznie rozpozna nasz głos i wypowiadane słowa, a także pozwoli nam określić poziom zaawansowania. W przypadku, kiedy nie zrozumiemy jakiejś kwestii, wybrane wyrazy z wypowiedzi będzie można przetłumaczyć jednym kliknięciem.

Kiedy usługa trafi do naszego kraju? Nie wiadomo. Jednak jeżeli cena utrzyma się na obecnym, niskim poziomie, może znaleźć się wielu chętnych, którzy do tej pory płacą duże pieniądze za możliwość konwersacji z rdzennymi mieszkańcami anglojęzycznych państw.
 

Więcej nowinek internetowych:

Źródło: The Telegraph

Komentarze

16
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    cyberant
    0
    Japończycy nie uczą się masowo angielskiego bo doszli do wniosku że ten język nie jest przyszłościowy... tylko Polacy zapatrzeni w stany uczą się angielskiego na potęgę, gdy w europie ważniejszy jest np. niemiecki, a na świecie hiszpański.
    • avatar
      manioor
      0
      tylko w polsce poziom jezyka angielskiego jest na zerowym poziomie.
      lecz wcale sie nie dziwie, nie kazdego stac na prywatne szkoly jezyka angielskiego. Poziom nauki angielskiego w szkolach publicznych jest smieszny. A podejscie nauczycieli tak jak innych urzednikow panstwowych, olewające.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Jakie języki warto znać mieszkając w Polsce? Zapewne te, które się wam przydadzą ot np. C++. Co oprócz? Angielski + niemiecki lub rosyjski. Pół świata stanie otworem.
        • avatar
          DyndaS
          0
          Już jutro w TVMarkecie za jedyne 16.999,99
          Jesli zamówisz w ciągu 5 minut dostaniesz zestaw garnków oraz opaskę lwina gratis
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            bullshit, , siedziałem tam jakiś czas (znaczy się w japonii) i mają tak dużą anglojęzyczną (a konkretnie amerykańskojęzyczną) mniejszość, że jakby chcieli to by z nimi gadali, ale nie chcą, co więcej mają ten angielski w szkołach od podstawówki po liceum i podobnie jak u nas nic to nie daje, niemniej jak ktoś tam chce się naumieć to się naumie bez nie wiadomo jakich technologii, tylko trzeba chcieć, a większość (podobnie jak u nas) nie chce
            • avatar
              Judytka01
              0
              Ja tam wolę realnych nauczycieli na kursie angielskiego w Demostenes - ludzie są już tak leniwi, że w głowie się nie mieści. Wirtualny tłumacz nigdy nie da takiego komfortu jak po prostu wyuczona znajomość języka.