Laptopy

Notebook Toshiba serii A300 z perspektywy roku użytkowania

przeczytasz w 5 min.

Każdy z nas przy zakupie sprzętu elektronicznego radzi się czasami swojego znajomego, który jest zorientowany w nowinkach technologicznych. Jeśli nie posiadamy nikogo takiego radzimy się w Internecie na forach internetowych, lub przeszukujemy wyspecjalizowane strony, które zawierają komentarze użytkowników na temat zakupionych towarów.

Niestety w obu przypadkach nie można do końca być zorientowanym jak taki sprzęt sprawuje w dalszej perspektywie czasu. Dlatego postaram się zobrazować wszystkim czy kupno dość kontrowersyjnego notebooka Toshiba serii A300 model 1ED, którego posiadam od roku czasu jest dobrym wyborem?

Motyw

Posiadanie jednego komputera przypadającego na dwie osoby nie jest fajne zwłaszcza, że zawsze się każdemu chce z niego skorzystać w tym samym czasie. Na pewno to znacie i na pewno tego doświadczacie. Nie inaczej jest i w moim przypadku. Dzieliłem komputer stacjonarny z narzeczoną. Oblegała ona komputer w godzinach do 22-23 bo wcześnie rano wstaje do pracy.
Więc mi po powrocie do domu po pracy pozostawało na pracę i rozrywkę 2-3 godzinki aby następnego ranka również zbudzić się do pracy. Nie było to wygodne przyznacie?
W pracy podszykowała mi się podwyżka zatem oceniłem, że jestem w stanie bez uszczerbku dotychczasowego życia pozwolić sobie na pierwszego w życiu notebooka kupionego na raty ;o].

Poszukiwania

Nie będę ukrywał że sprawa wyboru była ograniczona jednak finansowo. Zakup na raty dla niektórych to niemal sens istnienia co określa powiedzenie „całe życie na kredycie” ;o], nie mniej dla mnie nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie, ale w niektórych przypadkach konieczne aby móc spełnić swoje marzenie.
Postawiłem sobie za punkt honoru aby wartość notebooka nie przekroczyła 2000zł. i abym mógł go spłacić w rok przyjmując, że rata była by w granicach 200zł miesięcznie.
Pracując w jednej z większych hurtowni IT w Polsce miałem tę komfortową sytuację, że marża mnie nie okradała. Jedynie szalejący rok temu kurs dolara i przez to wahania cen zakupu sprzętu.

Mając za sobą konkretnego Produkt Managera mój wybór padł na wspomniany wyżej model Toshiby A300-1ED. Czemu? Model 1EH z Core 2 Duo, 320GB pojemności dysku i 4GB pamięci operacyjnej był poza zasięgiem cenowym :o/. Ani Asus, ani Acer nie dysponował wg. mnie wystarczająco zbalansowaną konfiguracją przy zachowaniu akceptowalnej granicy cenowej.

Ostatecznie Wujek Sam poczęstował mnie ceną 2100zł. co było jeszcze do przełknięcia, a miesięczna rata podskoczyła jedynie do 208zł.

Ofiara

Co więc oferuje szczególnego ten notebook?
Jest zatem wyposażony dość przyzwoicie!
Notebook opiera się na sprawdzonej i bardzo wydajnej platformie SantaRosa opartej na chipsecie Intel(R) PM965/GM965/GL960 Express znanego doskonale z notebooków VBI/CBB, czyli notebookowych składaków przeznaczonych dla entuzjastów i graczy. Mowa o Compalu FL90/92, oraz ASmobile S96S(P).

Specyfikacja notebooka A300-1ED to:

  • Intel Pentium Dual-Core T2390 @1,86GHz.
  • 2GB pamięci operacyjnej DDR2 667 w jednej kości, oraz wolny jeden bank. Pamięć to standardowy Hynix.
  • Dysk twardy Toshiba MK1652GSX o pojemności 160GB, oraz standardowej prędkości obrotowej 5400rpm.
  • Napęd optyczny to bardzo przyzwoita nagrywarka DVD GSA-T40N od LG, która nagrywa płyty z prędkością x8.
  • Karta bezprzewodowa pochodzi od Intela i jest to model PRO/Wireless 3945ABG Network Connection.
  • Najciekawszym elementem specyfikacji jest natomiast zewnętrzna karta graficzna, którą dostarczyło kanadyjskie ATi. Jest to model HD3470 z własną pamięcią 256MB DDR2/64bit pracujący na magistrali PCI Express 2.0 x16 co sprawia że ten komputer sprawdza się bardzo przyzwoicie we wszelkiego rodzaju multimediach, oraz w grach! Oczywiście jak na rocznego notebooka.





     


Znaki szczególne

Obudowa serii A300 jaka jest każdy widzi. Błyszcząca, czarna, elegancka. Klapa fortepianu nie jest zamykana - opiera się na zawiasach, które w moim przypadku nadal bardzo mocno trzymają.

Obudowa jednych zachwyca, a drugich wręcz doprowadza do rozpaczy. Jednak osobiście przyznam, że tak ubrany notebook robi wrażenie. Bardzo ładnie się prezentuje.
Błyszczący jakby lakierowany plastik przejawia niesłychaną wręcz funkcjonalność. Dzięki tej świecącej powłoce żaden klawisz, żaden element obudowy nie przejawia oznak starzenia się tego notebooka! Wszystko jest w takim stanie jakby dopiero co był wyjęty z kartonu. Pozbyłem się tylko różnych naklejek znajdujących się na parapecie pod klawiaturą:





Wiadomo, że każdy inaczej użytkuje komputer ale chyba każdy z Was poświęca trochę czasu aby wyglądał co najmniej przyzwoicie? Moja Tośka po roku wygląda jak nowa. Jeśli ktoś siada do komputera z bułą z serem to niech się nie dziwi, że widać na obudowie każde dotknięcie. A z drugiej strony komu przeszkadza przy pracy jakaś smuga, czy odcisk palca?

Trop

Jak sprawuję się notebook zapytacie?
Otóż od jego pierwszego dnia nie przysporzył mi większego problemu, czy zmartwienia. Wszystko gra i jest na miejscu. System ani razu mi się nie zawiesił.
Cały obraz nie jest bez skaz. Oto nieliczne z nich:

  • Mój egzemplarz posiadał jak mniemam fabrycznie zdarty lakier obudowy matrycy w okolicach kamerki internetowej. Piszę że to już powstało przed zakupem ponieważ nigdy w tym miejscu nie zostało nic przetarte ani nic z tych rzeczy. Dziwne ale to nie przeszkadza w ogóle w użytkowaniu komputera.
     
  • Czasami problematyczne jest samoczynne uruchomienie notebooka jeśli dotknie się dotykowego panelu znajdującego się ponad klawiaturą. Chodzi o dotknięcie znajdujących się najbliżej włącznika przycisków dotykowych. Widać że ta seria tak ma ponieważ nie jest to odosobniony przypadek.
     
  • Początkowo myślałem też że czytnik kart nie działa. Ale nie przejmowałem się tym. Za jakiś czas coś mnie natchnęło żebym spróbował raz jeszcze. No i działa do dziś
    Kwestia wyczucia w jaki sposób należy kartę flash włożyć.
     
  • Śmieszne sytuacje miałem z matrycą. Pierwsza z nich nastąpiła dość szybko po miesiącu.
    Pewnego dnia zauważyłem że matryca w paru miejscach jest ciemniejsza nie oddaje koloru. Trochę mnie to zmartwiło bo to dopiero nowy sprzęt i już coś wyskoczyło. Zonk myślę. Następnego dnia nie zamknąłem wyłączonego notka i spojrzałem się przez przypadek pod kątem na matrycę, która miała dziwne kropki na matrycy dokładnie w tych miejscach co podczas pracy. Jakie było moje zdziwienie i wręcz zażenowanie gdy przypomniałem sobie, że dość obficie kichnąłem przedwczoraj na ekran notebooka...
    Kolejny zonk z matrycą był już dość poważniejszy bo faktycznie zaświecił mi jasnym światłem bad/sub pixel... orzeszku! Nie! Nie ma mowy wracaj stamtąd skąd wróciłeś i zacząłem masować matrycę z wielkim wyczuciem w okolicy tego „kwiatka” aż w pewnym momencie wcisnąłem palcem świecącego pixela na swoje miejsce :). Było to około pół roku temu. Jak do tej pory działa wszystko prawidłowo ;oP.

Wydajność

Wspomniałem o możliwościach multimedialnych notebooka, który za sprawą "magicznej" karty ATi HD3470 zamiata wszystkie gierki. Cóż poniżej prezentuje własnoręcznie sporządzony film, który wykonałem za pomocą komórki SE K800i.

Wydajność w grach jest bardzo poprawna. Spokojnie można grać w takie tytuły jak Need for Speed Underground (obie części), Most Wanted, C&C Generals (ZH), Doom3, Prey, World in Conflict, oraz wiele wiele innych fajnych gier sprzed lat nawet w pełnych detalach. Baaa powiem Wam, że Fallout 3 bardzo ładnie działa w natywnej rodzielczości i detalach na Medium.

  • Crysis 1.0
  • 800x600@low DX10
  • Preinstalowane razem z systemem sterowniki ATi w wersji 8.6

Poniżej prezentuję wynik wbudowanego w Crysis'a benchmarka GPU, zaraz po zakończeniu testu:

Podsumowanie

Za mną rok wspólnej pracy i rozrywki z moją wierną Tośką. Czasem miała focha, ale zawsze dzielnie z tego wychodziłem. Przedemną kolejny rok. Co pokarze? Mam nadzieje, że nic. Chciałbym żeby nasz związaek kwitł nadal.
Natomiast co do zmian to po okresie gwarancyjnym przewiduje solidne dopalenie Tosiaczka:

  • Wymiana procesora Pentium Dual-Core na znacznie mocniejsze Core 2 Duo.
  • Wymiana dysku twardego na SSD, lub 7200RPM tak mniej więcej 250/320GB
  • Dodanie modułu Turbo Memory 1GB (ot tak żeby był ;o] )
  • Wymiana pamięci na 2x2GB DDR2 667MHz z niskim CL (może HyperX jak stanieją)
  • Jeśli system chłodzenia da radę to inną grafikę może coś serii HD4xxx ?

Wiadomo wszystko rozbija się o pieniądze ale sądze, że pierwsze dwa - trzy punkty są w zasięgu jak najbardziej. Obudowa jest ponad czasowa i nie sposób jej "zajechać".

Z czystym sumieniem mogę polecić ten komputer każdemu kto będzie chciał kupić uzywany laptop. Sądzę że jego obecna cena może oscylować w okolicach 1400-1600zł, czyli w cenach współczesnych maszyn do biura wyposarzonych w karty graficzne firmy Intel i niczym szczególnym się nie wybijających wśród tłumu. Posiadacz uzywanej rocznej Toshiby nie będzie czuł dyskomfortu z zakupu takiego komputera. Wydajność stoi na dobrym poziomie, bateria (w moim przypadku) trzyma nadal blisko dwie godziny, olej nie wycieka ze skrzyni biegów... hehe ;o].

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pranky
    0
    Czemu brak komentarzy? Mnie tekst się spodobał i jest to ciekawy pomysł na artykuły. Recenzja po roku użytkowania aby spoglądać na przedmiot ze wszystkich stron. A nie w momencie premiery gdy jesteśmy bombardowani reklamami...
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Patrzę na te zdjęcia, ale żadnej karty graficznej na zewnątrz laptopa nie widzę ;)

      A na przyszłość radzę tekst wcześniej wrzucić do Worda, by sprawdził poprawność ortograficzną oraz wyłapał literówki.
      • avatar
        manioor
        0
        1. zdjecia bez flash.
        2. test bateri w idle i stress by sie przydal.
        3. inne benchmarki rowniez.
        4. tekst dobry.