Gry

Risen... Najbardziej wyczekiwana gra cRPG 2009 roku!!

przeczytasz w 10 min.

Risen jest najbardziej wyczekiwaną grą cRPG tego roku. Nasuwa się, więc pytanie czy warto było czekać… osobiście myślę, że warto. Ale jednak zanim przejdziemy do oceniania warto by było się zaznajomić z grą. Tak, więc zapraszam do zapoznania się z moją mini-recenzją.
Na początku chciałbym zaprezentować fabułę oraz przedstawić „mniej więcej” grę. Jednak zanim do tego przejdziemy, warto byłoby powiedzieć kilka słów o twórcach Risena, a dokładniej studiu Piranhia Bytes. Pirania Bytes jest to małe studio, jeśli popatrzymy na ilość programistów, ale duże jeśli weźmiemy pod uwagę gry jakie stworzyli- seria Gothic. W wyniku nieporozumień z wydawcą serii Gothic firmą JooWooD, spowodowanych zresztą kiepską optymalizacją gry Gothic 3. Wydawca pozbawił zespół Piranhii praw do czwartej odsłony tej serii. Tak więc chwilowo bezrobotna Piranhia musiała się czymś zająć… zajęli się tym, co potrafią najlepiej czyli tworzeniem gry cRPG- Risen.

O fabule słów kilka... naście

Fabuła Risena nie jest jakaś oszałamiająca, ale do najgorszych też nie należy. Głównym bohaterem jak zwykle(seria Gothic) staje się bohater„Bezimienny”. Słowo bohater bynajmniej nie jest przesadzone. Bezimienny kierowany przez gracza nie boi się niczego, a swoimi czynami dąży do wyzwolenia i uratowania ludzkości. Wprawdzie początkowo prezentuje się jak przysłowiowy „wsiok” to jednak jego pojęcie o świecie różni się diametralnie od jego wizerunku. Walczy na większą chwałę… chciałoby się powiedzieć Bogu, ale oni przecież zostali już wygnani ze świata(Gothic 3). Więc zostaje tylko to, że walczy o ludzkość. Jak zwykle „Bezi” nie wie kim jest i skąd pochodzi. Nie mniej jednak niektórzy widzą w nim nadzieję na uratowanie wyspy. W końcu nadzieja umiera ostatnia…

Rodział I gry polega na dotarciu do Inkwizytora Mendozy, jest to chyba w sumie najdłuższy rozdział i już w trakcie niego zwiedzimy znaczną część wyspy. Pod względem fabularnym dowiadujemy się „jedynie” o tym, co dzieje się na wyspie oraz kto gdzie rządzi. Gdy już wreszcie porozmawiamy z inkwizytorem, to otrzymamy od niego zadanie odnalezienia magicznych dysków do otwarcia bramy do świątyni u podnóża wulkanu oraz odnalezienia kamieni teleportacyjnych, które znacznie ułatwiają nam rozgrywkę. Jako, że jeden z magicznych dysków jest uszkodzony a jedyną osobą, która może nam pomóc jest Druid Elderic, to również go musimy odszukać. Nie zgłębiając się szczegóły tych zadań( w końcu nie chcę zepsuć całej zabawy Wam graczą ;-) ) przechodzimy do kolejnego rozdziału, który rozpoczyna się wraz z otwarciem bramy do świątyni. Tam czeka nas cała masa Jaszczuroludów do wybicia oraz Ursegor- uwięziony na ziemi duch władcy tytanów. To on nam wyjawia nam jak dostać się do uwięzionego Tytana, którego Menodza chce wykorzystać do obrony Wyspy. Nie wnikając w szczegóły gracz został oszukany, a graczowi pozostało wykonanie drugiego zadania Ursegora w już czwartym i zarazem ostatnim rozdziale gry. , Zadaniem gracza jest odnalezienia zbroi Ursegora- Pancerz Władcy Tytanów. Gdy już zdobędziemy owy pancerz i zostanie on naprawiony przed Druida Elderica to znowu nasz dzielny Bezimienny wraca do ducha, pochwalić się swoim nowym wdziankiem… przy okazji zabijając Mendoze(który jak się okazuje był mocniejszy w gębie niż kosturze). Jako, że Mendoga nie okiełznał bestii- Tytana to celem gracza jest zabicie/wypędzenia bestii. Uresgor mógłby jeszcze do tego wszystkiego tylko dodać: „a q… nie mówiłem, że bez pomocy bogów nie da się okiełznać Tytana…”. No i nasz dzielny bohater przekracza bramę, tam pojawia się Tytan, a dalej to już żal pisać. Walka z Tytanem to jakaś kiepska zręcznościówka!! Piranhia Bytes WHY?! Gdy już sobie poskaczemy i uderzymy Tytana z pięć/sześć razy to „coś” go wciągnie do lawy a sam zamieni się w runę, czy po prostu „znaczek” na kamieniu :P. Ot i cała historia wielkiego wojownika bezimiennego. Na koniec jeszcze tylko lektor wtrąca kilka zdań o tym, że ludzkość dzięki naszym/Bezimiennego wysiłkom przetrwała. Chociaż i tak w sumie nie wiadomo, co z resztą Tytanów, którzy szaleją po świecie… może w Risen 2 będziemy mieli zręcznościówkę polegającą na żenującym zabijaniu/wypędzaniu Tytanów? Oby nie, ponieważ gra do momentu zakończenia jest bardzo dobra, jedynie owe zakończenie jest nieporozumieniem.

Zapraszam do zobaczenia filmiku prezentującego wstawki filmowe w grze(początek i koniec):

 

O Risenie słów kilka…

Risen jest jakby nie było kolejnym, lecz nieoficjalnym Gothiciem. Liczne nawiązania w fabule tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Zresztą nie tylko fabuła nawiązuje do Gothiców, lecz cała gra jest oparta na mechanice znanej wszystkim fanom tej serii. Walka, magia, przeciwnicy, postacie, system rozwoju postaci… dosłownie wszystko pachnie Gothiciem i dla mnie, jako poniekąd fana serii Gothic jest to dobra wiadomość.

 
 

W Risenie Piranhia Bytes postanowiła zaimplementować poziomy trudności, które wybiera się w menu gry: łatwy, normalny oraz trudny. Osobiście przechodziłem grę na poziomie normalnym i przyznam, że gra do najłatwiejszych nie należy nie mniej jednak poziom normalny jest w sam raz dla gracza, który zetknął się z tego typu grami.
System walki w nowej grze Piranhii przypomina ten z Gothica III, jednak poziom przeciwników jest wyższy. Gdy np. zaatakujemy stado wilków(bądź ono nas ;) ) to część przeciwników atakuje nas od przodu a reszta stara się zajść z boków, co na niższych lvl-ach kończy się nieuchronną śmiercią. Dodatkowo jaszczuroludzie oraz ogry prawie do samego końca są równymi przeciwnikami. Dopiero, gdy gracz zdobędzie zbroję Władcy Tytanów oraz Młot Tytanów przeciwnicy stają się zdecydowanie słabsi ;).

  

Zadania w Risenie, chociaż w dużej mierze opierają się na standardowym typie: idź- zabij/znajdź- przynieś, to zostały wykonane w dosyć dobry sposób, przez co każdy quest wydaje się unikatowy no może poza paroma ;). W zadaniach stosunkowo często trzeba było się na chwilę zastanowić np. Władca Cieni, skrzynia pirata Stalowobrodego, posążki w świątyniach itp.

NPC zwracają uwagę na nasze poczynania i jeśli zaczniemy np. pracować dla Dona to nie jesteśmy zbyt mile widziani w mieście oraz klasztorze/wulkanicznej twierdzy. Również przeszkadza im to jak wejdziemy do od nich chaty, a co gorsza jak otworzymy jakiś kufer albo coś zabierzemy. W grze osady ludzkie i nie tylko żyją… NPC zachowują się indywidualnie zależnie od swojej „klasy” np. kowal wykuwa broń, alchemik „bawi się” na swoim stole, dzik tarza się w trawie/ziemi itp.

Magia w grze została podzielona na: runy, kryształy oraz zwoje. Jednak ilość zaklęć nie powala, zdecydowanie więcej było ich w Gothicach. Animacje użycia magii również nie powalają, a wręcz można powiedzieć, że ich brak. W Gothicu Bezimienny jednak coś tam czarował tymi „łapkami”. Jednak sposób zastosowania kamieni teleportacyjnych pobił ten z „właściwej serii”. Teraz już nie ujrzymy doładowania przedmiotów/budynków/postaci, ponieważ wszystko zostało oparte o zwyczajne wczytanie danego miejsca na takiej samej zasadzie jak wczytanie stanu gry( z tym, że szybciej) ;) proste i skuteczne.

  

Standardowo świat podzielono na frakcje w tym przypadku na trzy:

  • Inkwizycja
  • Bandyci
  • Magowie z Wulkanicznej Twierdzy

no i oczywiście z biegiem wydarzeń pojawia się czwarta, do której notabene nie da się przyłączyć jaszczuroludzie- Saurianie. Jako piątą frakcję „od biedy” można zaliczyć Gnomy, ponieważ jest ich stosunkowo dużo i mają swojego „bosa”- Gryger.

Podział na trzy główne frakcje pozwala przejść grę na 3 różne sposoby, oczywiście poza momentami, które będą się zawsze powtarzały z powodu fabuły jednak nasza postać zostanie wykreowana w troszeczkę inny sposób, co wiąże się z nauczycielami umiejętności. Jednak w grze pojawia się absurd grając, jako buntownik i nie mogąc się nauczyć wiedzy runicznej posiadałem 200pkt wiedzy, których nie mogłem wykorzystać… chociaż jakby pokombinować to i ten problem pewnie dałoby się obejść.

Nie zabrakło również nietuzinkowych bohaterów takich jak zły bohater- Inkwizytor Mendoza, buntownik- Don Esteban czy potężny, ale niezależny mag- Druid Elderic. Jak to miało miejsce w poprzednich częściach Gothiców nie zabrakło również wielkich oszukanych m.in. komendant miasta- Carlos czy Arcymag Ignatius, mistrz Wulkanicznej Twierdzy. Ale największym oszukanym jak zwykle staje się postać bezimiennego bohatera- kierowana przez gracza. Nie wiadomo skąd pochodzi, kim jest, ale to właśnie tylko on jest w stanie uratować świat przed „nieuchronną” zagładą.

  

Różnych typów stworzeń, czyli tzw. bestii nie jest najwięcej jednak wypełniono nimi świata dosyć dobrze. Dane stworzenia można spotkać głównie na danym terenie np. ćmy grobowe przebywają w zacienionych miejscach z kolei ich kuzynki ćmy szponiaste wolą przebywać na nasłonecznionych polanach głównie obok zbiorników wodnych. Najśmieszniejszym oraz największym naturalnym przeciwnikiem na wyspie jest Jaszczur Grzmotów- to taki wielki żółw/chodząca wyspa. Jest duży, ale i łatwy w pokonaniu… wystarczy tylko cały czas uderzać, a sam odsłaniając się, co jakiś czas dokona za nas reszty.

 

Jak zwykle nie zabrakło wspólnych wypraw z NPC jest to bardzo użyteczne na niższych poziomach, ponieważ przeciwnicy koncentrują się na naszym towarzyszu, a co najważniejsze, jeśli jakiś NPC jest w naszej drużynie to zabijając potwora automatycznie gracz dostaje pkt. doświadczenia nawet, jeśli w ogóle nie walczył z danym stworem.

 

Jak zwykle warto jest zainwestować punkty nauki w kowalstwo oraz alchemię, ponieważ wykute przez naszego bohatera ostrza są naprawdę dobre, a odpowiednie napoje dzięki zebranym wcześniej roślinom mogą znacznie podnieś statystyki naszego bohatera. Warto również pamiętać o umiejętności otwierania zamków, no chyba, że ktoś postanowi być magiem(będzie miał do tego odpowiednie zaklęcie). Jeśli jednak będziemy manualnie otwierać zamki to na pierwszym poziomie mamy 4 „sloty” na drugim 6, a na trzecim 8. Ilość kombinacji jednak dla pierwszego poziomu nie wynosi 2(bo tylko prawo i lewo)do potęgi 4(16 dla humanistów :P) ale jest bardziej ograniczona ze względu na to, iż dana ilość użycia wytrychu w lewo i prawo zawsze jest równa(niezależnie od poziomu), czyli dla pierwszego poziomu liczba kombinacji wynosi 6.

 

Gra jest bardzo grywalna i oferuje kilka/kilkanaście godzin dobrej zabawy, jeśli oczywiście gustujemy w takich klimatach. Jeśli jednak, ktoś nie polubił Gothiców to nie polubi także Risena… Osobiście czekam na kontynuację gry, bo jak sami twórcy podkreślali Risen jest wprawdzie produktem całkowitym(niewymagającym kontynuacji), ale nigdy nie wiadomo, co się zdarzy(czytaj- czy będzie dane Pitanhi robić kolejną część Gothica).

 
Filmik prezentujący aktywowanie za pomocą kuszy kołowrotka oraz spsoób na grupę jaszczuroludzi w świątyni... ;-)

Zapraszam teraz do zapoznania się z częścią techniczną gry, ale najpierw przyjrzyjmy się zawartości polskiego wydania.

 

 

Zawartość polskiego wydania

Trzeba przyznać, iż Cenega nie oszczędzała na polskim wydaniu Risena. Wewnątrz DVD-boxa znajdują się dwie płyty DVD- jedna z grą, a druga z zawartością dodatkową-„Bonus Disc” tj. materiały wideo związane z tytułem oraz film „Jak powstawał Risen?”. Samo opakowanie prezentuje się bardzo dobrze. Dodatkowo oprócz dwóch płyt DVD Cenega „dorzuciła” 64-stronicową drukowaną instrukcję do gry. W sumie niby czarno-biała, ale wykonana „z głową” ;-). Sama gra jest wprawdzie dostępna w dwóch wersjach językowych(PL oraz ENG), ale niestety tylko pod względem napisów.

 

Jak wygląda Risen ? Wygląda dobrze, a czasami nawet bardzo dobrze!! 

Grafika w Risen-ie ogólnie prezentuje się dobrze. Takie stwierdzenie można wysunąć uśredniając, jakość prezentowanej grafiki. Gra czasami wygląda średnio np. po wylądowaniu na wyspie przechodząc przez dżunglę miałem mieszane uczucie. Jednak w głównej mierze gra pod względem graficznym prezentuj się dobrze, a momentami nawet bardzo dobrze. Poranki oraz zachody słońca na wyspie prezentują się naprawdę świetnie. Ciekawie również prezentują się burze, szczególnie nocą… połączenie błysków piorunów wraz z niespokojnym wulkanem dają całkiem miły dla oka efekt. Do plusów graficznych można zaliczyć również zróżnicowanie terenu, roślin oraz NPC.


 

Poniżej porównanie grafiki, kolejno ustawienia: maksymalne, średnie oraz niskie

Do posiadaczy(przyszłych i teraźniejszych) gry Risen: warto ściągnąć dodatkowe tekstury ;-) KLIK. Uwaga jak podają autorzy, modyfikacja(nowe tekstury) skierowane są dla użytkowników posiadających przynajmniej 3GB RAM oraz 768MB wirtualnej pamięci RAM!

Wersja z nowymi teksturami...

...wersja standardowa

 

Dźwięk

Oprawa dźwiękowa stoi na bardzo wysokim poziomie, w końcu jakby nie było cała produkcja czerpie z dorobku serii Gothic. Dźwięki otoczenia zostały dobrane starannie i z rozmysłem- „odzywający” się wulkan, wodospady, burze czy cała gama innych dźwięków takich jak np. uderzenie kilofem. Odgłosy zwierząt czy ludzie również nie ustępują jak zwykle świetnej (można powiedzieć klasycznej) „Gothicowej” muzyce. Wszystko to sprawia że w Risena gra się naprawdę przyjemnie.

Optymalizacja- czy Risen działa lepiej od Gothica 3?

Oficjalne wymagania sprzętowe

Wymagania minimalne:

  •  System: Windows XP/Vista
  • Procesor: 2.0 GHz Intel Pentium 4
  • Pamięć: 1GB RAM
  • Karta graficzna: nVIDIA GeForce 7900 / ATI Radeon 1800 lub lepsza 256MB / DX 9.1c / Pixel Shader 3.0
  • Wolna przestrzeń dyskowa: 2,5 GB 

Wymagania rekomendowane Risen to:

  •  System: Windows XP/Vista
  • Procesor: 2.6 GHz Intel Pentium 4
  • Pamięć: 2GB RAM
  • Karta graficzna: nVIDIA GeForce 8800 / ATI Radeon HD 2900 lub lepsza 512 MB / DX 9.1c / Pixel Shader 3.0
  • Wolna przestrzeń dyskowa: 2,5 GB

 

Zestawy testowe:

PC1:

  • Q6600
  • ATI Radeon HD 4850 512MB
  • 4GB DDR2 800MHz

PC2 tzw. „Akademikowy PC”:

  • Intel Pentium Dual-Core E2160
  • GeForce 8600GT Sonic+
  • 2GB DDR2 667MHz

Gra jest dosyć dobrze zoptymalizowana jednak zawsze mogło być lepiej. Pisząc dosyć dobrze mam oczywiście na myśli w porównaniu z Gothiciem 3 ;-), który co prawda działa z większą ilością fps, ale za to się przycina ;-(. Wymagania minimalne przedstawione na pudełku z gry raczej nie zapewnią odpowiedniej ilości klatek do komfortowej gry. Wymagania rekomendowane należy traktować, jako te minimalne. Nie mniej jednak gra działa o niebo lepiej od Gothica 3. Grę przeszedłem na zestawie PC1 i była to wystarczająca konfiguracja, aby komfortowo zagrać w ustawieniach „max” z AA 16x. Natomiast zadziwiająco słabe wyniki uzyskał GF 8600GT, szczególnie jeśli porównamy wyniki z innymi tytułami np. Gears of War(zapraszam do zobaczenia wyników z innych gier KLIK).

Postanowiłem sprawdzić jak gra działa na 2 różnych konfiguracjach w ustawieniach niskich oraz max. Test pierwszy polegał na przejściu miasta z pod głównej bramy wzdłuż dzielnicy portowej do drugiej bramy, oczywiście starałem się przejść miasto w ten sam sposób.

 
Drugi test polegał na zmierzeniu się z trzema przeciwnikami- jaszczuroludziami w zachodnich ruinach.
 

 

Podsumowanie i ostateczna ocena

Podsumowując, gra jest jak najbardziej warta swojej ceny. Fabuła w prawdzie nie jest oszałamiająca- od razu można się zorientować, co i jak na podstawie poprzednich części Gothica. Jednak zróżnicowanie oraz mnogość zadań pozwala przejść grę kilkakrotnie w różny sposób. Osobiście przejście gry zajęło mi 30 godzin, a starałem się nie zagłębiać zbytnio w świat gry… ale to raczej rzadko się udawało :-). Gra została stworzona dla fanów Gothica i jak najbardziej spełniła pokładane w niej nadzieje ;-) przynajmniej moje. Wprawdzie zakończenia nie mogę wybaczyć Piranii, ale ogólnie gra „git”. Ode mnie zasłużona piąteczka. No i bym zapomniał :D odnośnie bugów… ja takowych nie uświadczyłem, ale z tego, co sam się dowiedziałem to bugi w Risenie można otrzymać z własnej winy tzn. przez kombinowanie. Jak się robi wszystko po kolei tak jak zadanie to przewiduje to nie uświadczymy owych dogodności/niedogodności. Pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieję, że Gothic 4(Arcania – A Gothic Tale) będzie jeszcze lepszy ;-)

Zalety:

  • Grafika(na wyższych ustawieniach)
  • Dźwięk
  • Wciągający świat gry
  • Świetny dziennik zadań- już nie trzeba szukać po forum, co gdzie jak
  • Różnorodność broni, możliwość korzystania równocześnie z toporu/miecza dwuręcznego i tarczy
  • Klimat Gothica
  • Stosunkowa trudna

Wady:

  • Średnia optymalizacja
  • Gra na low wygląda okropnie
  • ZAKOŃCZENIE o.O
  • Średnia fabuła
  • Magia- jakoś mało tych zaklęć…
  • Po co wojownikowi 200pkt mądrości?! Skoro i tak nie może tego wykorzystać?!
  • Kołowrotek da się przekręcić np. za pomocą kuszy?!

GALERIA ZDJĘĆ

 Ocena
Grafika: dobra
Dźwięk:
bardzo dobry
Optymalizacja:
średnia
Grywalność:
bardzo dobra
Cena (sugerowana przez producenta) : 139,90 zł / Średnia cena: 119,99 zł

Serdecznie dziękuję Redakcji benchmark.pl za przesłanie gry do testów.

Komentarze

36
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    koziro
    0
    Tekst przeczytam później ;P, ale sporo screenów, video to na wielki + . Te wykresy to mogłeś zamiast 4 zrobić 2 połączone lepiej by to wyszło ;). Jak przeczytam to dam ocenę - jak na razie masz u mnie 4, ale nie wystawione ;)
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      "Po co wojownikowi 200pkt mądrości?! Skoro i tak nie może tego wykorzystać?!"

      Żeby miał mocny łeb ;)
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Tak z ciekawości. Walcząc popiołakiem z jaszczurami na jakim poziomie grałeś?? Bo w ogóle hp Tobie nie schodziło prawie ;> i jak nazywa się ten kawałek w tle ;P


        "(czytaj- czy będzie dane Pitanhi robić kolejną część Gothica)" a nie powinno być Piranhi?? ;>

        Jak dla mnie na recka na 5 :)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Genialna robota zasłużone 5.
          • avatar
            pranky
            0
            Recenzja tak dobra jak gra! Co do recenzji to nie uważasz kolego że przedstawiłeś za dużo spoilerów dotyczących fabuły? Ciężko się powstrzymać przed ich przeczytaniem ;)
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Ogólnie recenzja całkiem przyjemna ale za spoilery mogę dać co najwyżej 3. Na Innosa, streściłeś calutką fabułę, a nie o to chodzi w recenzji. Jak już musiałeś to robić, to wypadało by chociaż na wstępie jakoś wyraźnie zaznaczyć zamiary.

              Do tego przy początku sugerujesz że Risen to kontynuacja Gothica 3 co nie jest prawdą.