Samsung F2EG - ekologiczny twardziel

Pamiętam taki artykuł o (nie)wdzięcznym tytule "Mam małego". Muszę przyznać, że jeszcze 3 lata temu miałem ogromnego. Jak na tamte czasy, niekażdy mógł się pochwalić takim rozmiarem. Mowa oczywiście o dyskach, a moim przypadku o 250GB. WD Caviar służył mi dzielnie, lecz wizja posiadania dwukrotnie większego... dysku, była bardzo kusząca i dziś nadszedł ten dzień.

Samsung F2EG HD502HI, bo o nim mowa, to dysk z nowej serii Samsunga F2. Za skrótem EG kryje się "EcoGreen", co oznacza kolejny eko-produkt, który możemy włożyć do naszego peceta. Samsung twierdzi, że dzięki zastosowaniu technologii EcoTriangle dysk pobiera do 40% mniej energii, w porównaniu do standardowych dysków 3,5". Parametry dysku przedstawiają się nastepująco:

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ilość talerzy. Znajdziemy tu tylko jeden talerz o pojemności 500GB, to drugi taki na rynku (po Seagate 7200.12). Wróży to dobre wyniki w testach, ponieważ poziom upakowania danych na dysku jeszcze nie był tak wysoki. Drugi parametr, tym razem lekko niepokojący, to prędkość obrotowa. 5400 obrotów na minutę w dyskach 3,5-calowych widywaliśmy dobre kilka lat temu lub w dyskach 2,5-calowych. Producent jednak uspokaja i podaje, że zmniejszenie prędkości obrotowej przyniosło same korzyści. Zmniejszyło to hałas, wydzielane ciepło oraz prądożerność. Za chwilę przekonamy się jak to sie ma do wydajności.

Testy zostały przeprowadzone na systemie Windows XP Professional z dodatkiem SP3. Dysk  nie był systemowym oraz został wypełniony w 50%. Platforma sprzętowa:

HD Tach 3.0.4.0

Random access: 15,3 ms; Average read: 88.5 MB/s.

HD Tune 2.55

Everest 5.0

Wyniki testów są zadowalające. Dysk jest prawie dwukrotnie wydajniejszy od swojego poprzednika! To jest znacząca różnica. Jest to może mniej niż konkurencyjny Seagate, lecz Samsung ma kilka zalet, które właśnie mnie przekonują. Po pierwsze: kultura pracy. Dysk po ponad godzinnym przerzucaniu ~200GB stwierdził, że rozgrzeje się do... 28 stopni Celcjuesza. Mam nadzieje, że czujnik się nie zepsuł. A czy hałasuje? Muszę przyznać, że... w ogóle. Jeden talerz obracający się 5400 obrotów na minutę robi swoje. Dysk jest bardzo cichy, a po założeniu w specjalne pasy gumowe, jest właściwie niesłyszalny. Przyznam, że jest to główny powód, dla którego się nań zdecydowałem - cisza.

Czy EcoGreen w ogóle się opłaca? Pobór energii w przypadku dysków to groszowe sprawy, ale myślę, że Samsung trafił w dziesiątkę. Gdyby dysk był droższy niż pozostałe, gdybym musiał się godzić na jakieś wielkie kompromisy, wtedy cała ta moda na ekohipisów w ogóle by mnie nie przekonywała. A skoro dysk nie odstaje wydajnością od reszty, posiada wysoką kulturę pracy oraz bardzo konkurencyjną cenę, to dlaczego nie? W takim przypadku mógłbym mieć wszystko EcoGreen ;) Polecam.