Dead Space 2 |
Platformy: PC, X360, PS3 |
Gatunek: survival horror |
Tryb gry: Single/Multi |
Producent: Visceral Games |
Wydawca: Electronic Arts |
Wersja językowa: ENG |
Premiera w Polsce: 28.01.2011 |
Demo gry: jest |
Cena: 125 zł (PC) |
PEGI Ograniczenia wiekowe |
Wymagania procesor: Pentium 4 2,8 GHz lub AMD Athlon 64 3000+ pamięć: 1 GB dla XP / 2 GB dla Vista/Win 7 karta graficzna: 256 MB DirectX 9.0 kompatybilna z Shader Model 3.0 albo wyższym dysk twardy: 10 GB system: XP/Vista/7 |
Dead Space 2 |
Czy warto? Dead Space 2 to typowy survival horror, który spodoba się wszystkim fanom tego gatunku. Już od samego początku czekają na nas hordy bezwzględnych nekromorfów, które siekamy na wiele sposobów. System ulepszeń, nietypowe bronie oraz bossy sprawiają niesamowitą frajdę i wciągają na kilka dłuższych sesji. |
Mocne strony |
klimat • świetna oprawa audiowizualna • walki z bossami • wciągająca fabuła • system ulepszeń • nietypowe bronie • więcej lokacji do latania • świetna kontynuacja jedynki • ilość nekromorfów |
Słabe strony |
mało wciągający multiplayer • trochę za krótka • brak polskiej wersji językowej |
3 lata później...
Dead Space 2 jest kontynuacja pierwszej części. Jednak to dopiero w dwójce dowiadujemy się wielu szczegółów jedynki.
Mamy XXV wiek. Na Ziemi znajdują się ostatnie zapasy surowców. Zagrożeni wyginięciem ludzie postanawiają szukać nowych źródeł. Zbudowano największy planetołamacz - USG Ishimura. Celem stała się planeta Aegis VII. Oprócz surowców znaleziono tam też Artefakt (Red Marker). Pod jego wpływem zachowania załogi zaczęły odstawać od normy. Marker był kluczem do zniszczenia, zatracenia, a co najważniejsze był kluczem do nekromorfów. Nikt nie uszedł ze statku z życiem. Po kilku godzinach stracona wszelki kontakt z Ishimurą. Została wysłana specjalna grupa mająca wykonać proste zadanie - naprawić łączność i wrócić do bazy. Wśród nich był Issac Clarke - inżynier, w którego wcielamy się. Szybko zrozumiał co zaszło na pokładzie i jako jedynemu udało się stamtąd uciec. Po 3 latach budzi się w stacji kosmicznej na jednym z największych księżyców Saturna - Tytanie. Także i tutaj ponownie czekają na niego hordy nekromorfów.
Fabuła Dead Space 2 wciąga już od samego początku. Akcja jest dynamiczna i nie zwalnia nawet na chwilę. Cały czas uciekamy, walczymy oraz ratujemy później poznaną towarzyszkę naszej niedoli. Wszystko dopełnia mroczny klimat - już na samym początku chodzimy po ciemnych korytarzach szpitala mając przy sobie jedynie latarkę i małą ilość życia. Za prawie każdymi drzwiami coś na nas czyha i nawet jeśli o tym wiemy możemy się nieźle wystraszyć (szczególnie grając wieczorem ze słuchawkami). Wisienką na torcie jest ilość oraz różnorodność wrogów. Są to różne mutacje dzieci czy żołnierzy przypominających wyglądem strusie, grubych stworzeń z ostrzami zamiast kończyn czy w końcu płaszczki infekujące zwłoki, które następnie ożywają i nas atakują. Wszystko dopełniają sekwencje, które urozmaicają rozrywkę.
Jak to siekać
Walka z nekromorfami nie jest łatwa. Głównie jednak polega na obcinaniu kończyny. Headshoty się nie sprawdzają. Arsenał jest dość pokaźny, są to bronie takie jak pistolet plazmowy, miotacz ognia, nabijacz (wystrzeliwuje pręty które przybijają wrogów do ścian), piła, detonator (3 wiązki, które po kontakcie z nekromorfem wybuchają), karabin pulsacyjny czy snajperka. Przedmioty te kupujemy w sklepach. Problemem jest częsty brak amunicji, którą musimy oszczędzać lub pamiętać aby mieć jej zapasy w ekwipunku. Maksymalnie możemy nosić przy sobie cztery giwery, a te nieużywane przechowujemy w sejfie. Pukawki można ulepszać do czego potrzebne są do tego węzły mocy. Każda broń posiada również alternatywny ogień - bardzo przydatna rzecz, szczególnie gdy otoczy nas większa grupka jakże nielubianych stworzeń.
W każdym rozdziale znajdziemy pokoje oraz zakamarki, do których możemy dotrzeć. Ukryte są tam bardzo cenne rzeczy takie jak węzły mocy, czy półprzewodniki, które posiadają różną wartość i posłużą do zmaterializowania ich w gotówkę.
Kolejnym elementem są punkty zapisu gry - ich rozmieszczenie jest przemyślane. Dzięki temu nie musimy ciągle zapisywać stanu gry, ponieważ po zginięciu odradzamy się w ostatnim checkpoincie, których jest bardzo dużo. Unikamy przez to zniechęcenia wizją przechodzenia któryś raz tego samego momentu.
Jeśli chodzi o sklep to oprócz pukawek i amunicji możemy zakupić apteczki, wspomniane wcześniej węzły mocy, pancerz czy pakiet stazy. To ostatnie to specjalna umiejętność do spowalniania nekromorfów, dzięki czemu zyskujemy czas na ich dokładniejsze poszatkowanie. Istnieje jeszcze jedna ciekawa zdolność - telekineza. Dzięki niej możemy przenosić różne rzeczy, jak np. generator zasilający windę, ale również podnosić elementy i strzelać nimi we wrogów co daje niesamowitą frajdę - wystarczy trochę inwencji i już nasz wróg jest przybity do ściany.
Jeśli zabraknie nam amunicji, a w pobliżu nie będzie żadnych elementów które można by wbić w przeciwników zostaje nam walka wręcz, najlepiej przy użyciu spowolnienia stazą. Przydatne jest też kopniecie, a raczej bardzo mocne tupnięcie, gdyż korytarze map są wypełnione zwłokami, po których uderzeniu otrzymujemy bonusy.
Mówiąc o sposobach walki trzeba przyjrzeć się budowie niektórych pomieszczeń. Część z nich ma specjalne szyby, które możemy wybić np. złapanym przy pomocy telekinezy krzesłem - następuje wtedy dekompresja i wszystko zostaje wyssane w ciągu kilku sekund włączając w to nekromorfy. Jest to bardzo "amunicjooszczędny" sposób walki. Trzeba jednak z nim uważać, ponieważ wszystko dzieje się bardzo szybko i jeśli jesteśmy zbyt blisko okna możemy nie zdążyć go zamknąć strzelając w wystający trójkąt.
Dead Space 2 używa ulepszonego silnika graficznego jedynki. Gra jednak nadal wygląda świetnie, może to ze względu na nietypową, bo czystą, kosmiczną grafikę - coś a'la Mirror's Edge gdzie wszystko było czyste oraz się świeciło. Na uwagę zasługuje niewątpliwie widok stacji kosmicznej, którą nie oglądamy często. Minusem jest dający się czasami we znaki brak antyaliasingu. Jeśli chodzi o dźwięk to jest rewelacyjnie. Co chwila słyszymy głosy wyjących stworów oraz typową mroczną muzykę, która znajduje się w niejednym rewelacyjnym horrorze (np. znany dźwięk piłowania). Wszystko tutaj trzeszczy, świszczy i odpowiednio formuje psychikę tak abyśmy jak najlepiej wczuli się w klimat.
Jeśli chodzi o bohaterów w grze to jest ich niewielu. Isaac Clarke przeszedł metamorfozę. O ile w pierwszej części praktycznie nic nie mówił tak w dwójce jesteśmy świadkami wielu dialogów oraz często widujemy jego twarz.
Widać, że Visceral Games przejęło się opiniami krytyków pierwszej części dotyczących latania w trybie bez grawitacji. Twierdzono że było trochę sztywne, a lokacji do tego typu zabaw było zbyt mało. Druga część serwuje nam absolutną wolność w poruszaniu się, a ilość miejsc jest wystarczająca oraz wykonana na wysokim poziomie. Nowością są też loty w kosmosie, podczas których musimy omijać zniszczone, dryfujące elementy stacji kosmicznej.
O tym kiedy będziemy musieli sięgnąć po apteczkę informuje nas zmieniający kolor i długość paska na plecach. Poziom stazy został oznaczony połową okręgu, a ilość amunicji sprawdzamy w momencie przełączania się między brońmi - nie jest to zbyt wygodne.
Tryb multiplayer Dead Space 2 nie wciąga tak jak single - nudzi się po 20 minutach gry. Jego zasady są proste i podobne do tych z Left 4 Dead. Możemy wcielić się zarówno w czteroosobową grupę mającą wykonać odpowiednie zadania w określonym czasie, jak i przeszkadzające im nekromorfy (rodzaj wybieramy przy odradzaniu).
Ostatnią rzeczą o której muszę wspomnieć to długość fabuły. Mamy do przejścia 15 rozdziałów. Wydaje się dużo, mnie jednak tytuł tak wciągnął, że przeszedłem go w niecałe 3 dni. Rekompensuje to jednak świetne zakończenie.
Ocena końcowa
Studio Visceral Games stworzyło świetną grę w 2008 roku, a teraz wypuściło jej genialną kontynuację. Nie jest może ona już tak straszna jak pierwowzór ale na pewno daje więcej frajdy niż poprzedniczka. Szkoda jedynie, że produkt nie pojawił się w języku polskim. Nie jest to jednak dużym problemem, gdyż mając opanowane podstawy języka angielskiego bez problemu zrozumiemy "o co tu biega". Zdecydowanie polecam i daję zasłużoną piątkę.
Komentarze
12Ale wymagania w porządku.
5
"gdyż korytarze map są wypełnione zwłokami, po których uderzeniu otrzymujemy bonusy." bonusy to moze złe okreslenie.. amunicje i "apteczki" co najwyżej :)
Ogolnie recka Good do Good gry :)
Imię: Maciek
Nazwisko: ukryte
Wiek: 15
Status: zwykły
Punkty: 128
Gra ma PEGI 18+ :)
Tekst w miarę fajny, ale jak już ktoś wyżej nadmienił, trochę wieje nudą. Recka wygląda schludnie, ode mnie +