desperadzio

Ostatnio kupiłem tablet po 2 miesiącach poszukiwań (Lenovo thinkpad). W przypadku takich sprzętów, oprócz procka i grafiki, ważna jest jakość ekranu, obudowy i porty komunikacyjne. Nawet nie wspominam o baterii, bo to jest oczywiste. W wielu modelach brakuje choćby pełnowymiarowego USB, a możliwość podłączenia pendrive’a to ważna cecha. Chyba, że gotowi jesteśmy nosić walizkę przejściówek. Tak naprawdę, to poniżej 1000 zł ciężko znaleźć solidne urządzenie.

Dodam, że często po obejrzeniu recenzji na Youtube (kilku), byłem wręcz zrozpaczony mając dane urządzenie w rękach w sklepie.

LTE było dla mnie wielką nadzieją na Internet, który nie jest panicznym gonieniem standardów panujących w świecie białych ludzi, a swoistym krokiem na przód. Wyszło tak jak zwykle. Limity(ciekawe czy przeciętny Amerykanin o nich słyszał?) i zasięg ograniczone do maksimum. Nadajniki w wielkich i średnich miastach, w których i tak pełno sieci radiowych…