Grzegorz Bziuk

To nie miała być kryptoreklama, tylko tekst pokazujący jaki problem jest z odtwarzaniem Blu-ray na komputerze. I chyba pokazał?

Niestety, firmy wydawnicze chyba nie odrobiły lekcji, albo zdają się nie zauważać rzeczy oczywistych. Umieszczanie zabezpieczeń na płytach nie ma większego sensu. Po pierwsze utrudnia życie zwykłym, legalnym użytkownikom (czego dowodzi powyższy tekst), a po drugie piratom wcale one nie przeszkadzają. Jeśli ktoś będzie chciał skopiować płytę to i tak to zrobi, bez względu na jakiekolwiek zabezpieczenia.

Smutna prawda jest taka, że jeśli kupimy lub wypożyczymy oryginalny film, to jeśli już uda nam się go odtworzyć na komputerze, to czeka nas obejrzenie kilkunastu minut reklam i ostrzeżeń przed kopiowaniem i udostępnianiem. Wersje pirackie tego nie mają, są dostępne za darmo i dlatego też wiele osób decyduje się na ściąganie ich z Internetu. Na szczęście coraz więcej firm produkujących gry idzie po rozum do głowy i rezygnuje z DRM, może kiedyś to samo zrobią wydawcy audio i wideo, czego sobie i wszystkim życzę.

OK, dwa wspomniane kodeki owszem kosztują niewiele, ale ta paczka od MS to nie tylko kodeki. Za tą cenę masz program do odtwarzania z wbudowanymi wieloma kodekami. Ukłonem ze strony MS był fakt, że dodatek ten był przez pewien czas dostępny za darmo. Teraz niestety trzeba za niego zapłacić.
Cena może nie jest do końca dopasowana do polskiego rynku, ale z drugiej strony - mniej więcej tyle samo trzeba za ten dodatek zapłacić w Stanach czy gdziekolwiek indziej na świecie. Rozwiązanie chyba sprawiedliwe.

A kto powiedział, że to tekst reklamowy?

W aplikacji Kalendarz nie da się zsynchronizować kalendarza Google.
Google wyłączyło kilka miesięcy temu Exchange ActiveSync.

Nie brakuje, proszę spojrzeć na tabelkę.

Niestety takiej opcji nie ma.
Zegar i powiadomienia pojawiają się tylko na ekranie głównym.
Można co najwyżej zmienić ekran główny.

Robione w Berlinie. Żadna ściema. Byłem w fabryce. Drogie, ale warte każdej złotówki.

W którym momencie? Po którym poleceniu?