Wolfspain

Chaos.

Bo czy jest coś piękniejszego, niż dodatkowa ręka albo i dwie, dzięki miłości papy Tzeenetcha? Albo cale roje paskudztwa latające dookoła dzięki papie Nurgle? Albo te rozkoszne uciechy od papy Slaanesha? Od biedy pozostaje jeszcze zawsze poczciwy papa Khorne, chociaż jego kąpiele nie do końca są oczyszczające, jakaś ta woda czerwona i lepiąca jest zazwyczaj.

Sprzęt może trochę przeterminowany dają do użytku, gwarancja wygasła z jakieś 10 000 lat temu, ale daje rade. Te wiele głosów dookoła zawsze z początku jest przytłaczające, jednak idzie się przyzwyczaić. Ale przynajmniej nie ma samotności, jest z kim pogadać.

Też już dostałem swojego. A przynajmniej prośbę o dane osobowe. Pozostaje czekać na samą nagrodę.

Miło coś wygrać :) Pytanie jeszcze jest tylko takie - w jakim czasie można spodziewać się maila?

W sumie to już moja 3cia wygrana na Benchmark'u. Ale niestety z jednej z nich nie doczekałem się kontaktu (jakieś 2-3 lata temu). Stąd pytanie.

Wszystko jest kwestią gustu. Kampania jest faktycznie, nieporywająca, poza pojedynczymi misjami z głównej linii fabularnej (mowa oczywiście o podstawce). Cała gra pokazuje jednak swoje ząbki na multi, które wśród obecnych strategii-klonów, jest jednak długo żyjące. Byłoby jednak o wiele lepsze, gdyby Relic potrafił wszystko zbalansować tak, jak powinno to być.