Bezpieczeństwo

Noś własną ładowarkę. FBI nie ma złudzeń

przeczytasz w 1 min.

Oddział FBI z Denver odświeża swoje ostrzeżenie, które poważnie powinni potraktować wszyscy użytkownicy elektroniki na świecie. Korzystanie z publicznych stacji ładowania telefonów komórkowych niesie ze sobą wysokie ryzyko narażenia na zainfekowanie złośliwym oprogramowaniem.

Nie podłączaj się do publicznej stacji

Nie raz z pewnością będąc na lotnisku, dworcu kolejowym lub z centrum handlowym mieliście problem z kończącą się baterią w komórce. Nawet jeśli ktoś niezwykle skrupulatnie utrzymuje swój telefon w wysokim stopniu naładowania, to raz na jakiś czas z pewnością zdarzy mu się sytuacja, że telefon woła o prąd, a do domu jeszcze daleko. Zachodzi wtedy procedura gorączkowego szukania jakiegoś miejsca, by podłączyć urządzenie, choć na chwilę, choćby po to, by zadzwonić do kogoś bliskiego lub sprawdzić kiedy odchodzi nasz autobus. 

Amerykańskie służby federalne uczulają swoich obywateli, aby nie używali publicznie dostępnych stacji ładowania. Niezależnie od tego czy takich, które oferują wybór różnych rodzajów kabli, czy też jedynie w postaci portu USB, do którego należy podłączyć własny kabelek. Cyberprzestępcy chętnie skorzystają z okazji, by zainfekować telefon złośliwym oprogramowaniem lub programem monitorującym.

Powerbank lub własna ładowarka

Słabym punktem naszych telefonów jest fakt, że ładujemy je przez to samo gniazdko, które służy do przesyłania przewodowego danych, więc daje dostęp do pamięci urządzenia. Najbezpieczniejszą opcją jest więc wykorzystanie własnej ładowarki, którą podłączymy  do gniazdka elektrycznego lub noszenie ze sobą naładowanego powerbanka, na nagłe wypadki. 

FBI podaje też, że zmanipulowany port ładowania może pozwolić programowi przestępcy na zablokowanie dostępu do naszego urządzenia albo wydobycie z niego naszych danych osobowych i haseł. Według wpisu na profilu agencji złośliwe oprogramowanie może kryć się nawet w samych kablach, które przestępcy celowo zostawiali podłączone do publicznych portów USB. Pojawiały się też doniesienia o rozdawaniu zainfekowanych kablach rozdawanych jako upominki promocyjne.

Źródło: cnn 

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    dr Cox
    6
    Tymczasem tanie chińskie kable bez możliwości transferu danych :D
    • avatar
      zeniu
      5
      Jak to jest że podczas ładowania jest możliwy przesył danych??? Tam powinien iść tylko prąd ładujący, ewentualnie na samym początku chwila negocjacji między telefonem a ładowarką odnośnie parametrów ładowania. A wszelkie dane napływające do telefonu (w tym wirusy) powinny być odrazu blokowane.
      • avatar
        kazitut
        5
        hmmm.
        Samo ładowanie potrzebuje dwóch przewodów (+ -).
        Usb ma jeszcze dwa kontakty do wymiany danych.

        Wygląda na to że:
        te dwa przewody (kontakty) są instalowane,
        bo to koszt, w z góry zaplanowanym zamysłem.
        i za zgądą władz.
        Władz które wydały pozwolenie, lokalne, globalne, miedzy narodowe ?

        standard Usb z kolei ustala wielkość napięcia.
        w zasadzie nie ma konieczności negocjowania, smartfon, stacja ład.
        jeśli po kabelku. ( opcja indukcja)
        • avatar
          vacotivus
          2
          Nie wystarczy wybrać opcji "Tylko ładowanie" po podłączeniu?