Recenzja Xiaomi 13. Powalczy o tytuł flagowca 2023 roku?
Telefony

Recenzja Xiaomi 13. Powalczy o tytuł flagowca 2023 roku?

przeczytasz w 14 min.

Xiaomi w końcu to zrobiło. Pierwsze smartfony z aparatami wykonanymi we współpracy z Leica trafiają do sprzedaży w Europie i w Polsce. Jednak nie tylko sekcja foto zwraca w przypadku Xiaomi 13 uwagę. To wygodny telefon, który ma szanse być popularny. Oto jego test.

ocena redakcji:
  • 4,7/5

Nieślubne dziecko Xiaomi i Apple. W końcu sprawdziliśmy to na własnej… ręce

W listopadzie 2022 Xiaomi 13 otrzymał od nas etykietkę nieślubnego dziecka Xiaomi i Apple. Nie bez powodu. W końcu trafił on w nasze ręce i możemy oficjalnie potwierdzić, to co już doskonale wiadomo. Jeden z bardziej oczekiwanych telefonów 2023, Xiaomi 13 to odważna zmiana wzornictwa w porównaniu do poprzednich modeli z tej serii. Producent zadbał tu o bardzo wysoką jakość wykonania, by od pierwszych chwil użytkownik Xiaomi 13 czuł, że ma do czynienia z produktem bardzo premium.

Xiaomi 13 ręka

Xiaomi 13 ręka tył

Xiaomi 13 choć przypomina produkty Apple, nie jako pierwszy zresztą, to różni się tez od nich kilkoma detalami. Zamiast wcięcia mamy oczko aparatu przedniego w okrągłym wycięciu pośrodku ekranu, przez co Xiaomi 13 z tej perspektywy bardziej przypomina Samsung Galaxy S23, tylna wysepka, która wystaje o 2,25 mm ponad tylną ściankę nie ma oddzielnych pierścieni wokół obiektywów, wszystko jest przesłonięte płaskim szkłem. Również rozmieszczenie przycisków jest typowe dla Xiaomi, czyli wszystkie są na prawej krawędzi.

Xiaomi 13 aluminiowa ramka

Xiaomi 13 krawędź z przyciskami 

Obudowa jest szklana z przodu i z tyłu w testowanej przez nas wersji w kolorze Flora Green, a błyszcząco-matowa ramka wykonana jest z aluminium. Drugi wariant dostępny w sklepach będzie miał czarną ściankę. Telefon szybko łapie odciski palców, ale też łatwo go z nich wyczyścimy. Z początku pistacjowy kolor tylnej ścianki bardzo mi nie leżał, ale z czasem przestałem się tym przejmować.

 

Producent nie próbuje uprzykrzyć życia użytkownikom odchudzając zawartość pudełka w przypadku Xiaomi 13. Jest ona standardowe, czyli nie znajdziemy w nim słuchawek, ale jest ładowarka i kabelek, a także przejrzysta osłonka na telefon, która chroni tylną ściankę i krawędzie przed uszkodzeniami. Szyku nie zadaje, ale lepszy rydz niż nic.

Xiaomi 13 zawartość pudełka

Z czym można porównać Xiaomi 13. To tegoroczna seria Samsung Galaxy oraz OnePlus 11. Xiaomi 13 to coś pomiędzy Samsungiem Galaxy S23 a Galaxy S23+, ze względu na rozmiary, które czynią ten telefon niezwykle wygodnym w uchwycie i użytkowaniu, a ze względu na rozdzielczość aparatów i ekranu i pozostałe parametry coś na kształt Galaxy S23+. Z kolei OnePlus 11 jest bardziej telefonem klasy Xiaomi 13 Pro, ale w cenie nawet niższej niż Xiaomi 13 oferuje lepszą specyfikację. To pokazuje, że ambicje Xiaomi nie mogą kończyć się tylko na słowie Leica. Zobaczmy jak wypadają one w praktyce.

W porównaniu z poprzednikiem. Specyfikacja Xiaomi 13 i Xiaomi 12

Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć bezpośrednie porównanie wyglądu Xiaomi 13 i Xiaomi 12. Jak widać mamy tu kompletnie inne podejście niż poprzednio. O ile Xiaomi 12 wyglądał jak mniejszy brat Xiaomi 12 Pro, tak tym razem Xiaomi 13 można uznać, przynajmniej wizualnie, za kompletnie inny telefon.

Xiaomi 12 i Xiaomi 13 ekrany

Xiaomi 12 i Xiaomi 13 tylne ścianki

Ta inność może być ważnym elementem, który pomoże przyciągnąć do Xiaomi 13 inna grupę użytkowników niż do Xiaomi 12. Moim zadaniem oba telefony są bardzo wygodne w użytkowaniu, a przyczynia się do tego stosunkowo niewielki jak na dzisiejsze standardy rozmiar wyświetlacza. Kwestia kształtu ramki okalającej obudowę i wygody jej uchwytu to oczywiście rzecz indywidualna.

 

Tym czym przemawia do mnie Xiaomi 13 jest właśnie płaski wyświetlacz, który lepiej kontrolować niż ekran z zakrzywionymi krawędziami. Wizualnie bardziej rzuca się w oczy masywniejsza niż w Xiaomi 12 obudowa, ale to wrażenie spotęgowane przez kształt aluminiowego rantu, które też wpływa na odczucie jakie mamy trzymając telefon w dłoni. Xiaomi 13 jest tylko minimalnie cięższy i szerszy niż poprzednik.

Inaczej chwytamy telefon za ramkę, a dzięki temu nie przesłaniamy niepotrzebnie krawędzi wyświetlanego obrazu. I jeszcze jedno, choć Xiaomi 13 ma płaski ekran to krawędź ramki jest bardzo wąska, a marginesy wyświetlacza niewielkie. Procent użytecznej powierzchni przedniej ścianki jest nieznacznie większy niż w Xiaomi 12.

 

Wewnętrznie też mamy zmiany, ale nie są one już tak rewolucyjne, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Poniżej tabelka z porównaniem specyfikacji obu telefonów.

ModelXiaomi 12Xiaomi 13
oprogramowanieAndroid 12, MIUI 13Android 13, MIUI 14
ekran» AMOLED
» 6,28 cala
» 2400 x 1080 pikseli
» 120 Hz
» jasność max 1100 nit
» DolbyVision, HDR10+
» Corning Gorilla Glass Victus
» AMOLED (E6)
» 6,36 cala
» 1440 x 3200 pikseli
» 120 Hz
» jasność max 1900 nit
» DolbyVision, HDR10+, HDR10, HLG
» Corning Gorilla Glass 5 przód
» szkło 2.5D tył
procesorQualcomm Snapdragon 8 Gen1 (4 nm)Qualcomm Snapdragon 8 Gen2 (4 nm)
pamięć RAM8 GB / 12 GB8 GB / 12 GB (w Polsce tylko 8 GB)
pamięć wewnętrzna128 GB / 256 GB (UFS 3.1)128 GB (UFS 3.1) / 256 lub 512 GB (UFS 4.0) (w Polsce tylko wersja 256 GB)
aparat» 50 Mpix, f/1.9 z OIS
» 13 Mpix, f/2.4, 123°
» telemakro 5 Mpix, f/2.4
» 50 Mpix, f/1.8 z OIS
» 12 Mpix, f/2.2, 120°
» tele 10 Mpix, f/2.0 z OIS
wideo8K/24p (HDR10, HLG), 4K/60p,30p (HDR10+, HLG), 1080/240p, 120p, 60p, 30p
tryb HFR 1080/960p, 720/1920p
8K/24p, 4K/60p,30p (Dolby Vision), 1080/240p, 120p, 60p, 30p
tryb HFR 1080/1920p, 720/1920p
aparat selfie32 Mpix, f/2.532 Mpix, f/2.0 (pole widzenia 89,6°)
łącznośćBluetooth 5.2, WiFi 6E, NFC, 5GBluetooth 5.3, WiFi 7, NFC, 5G (NSA + SA)
bateria» 4500 mAh
» ładowanie 67W
» ładowanie bezprzewodowe 50W
» ładowanie zwrotne 10W
» 4500 mAh
» ładowanie 67W
» ładowanie bezprzewodowe 50W
» ładowanie zwrotne 10W
dodatkowe cechy2 głośniki stereo Harman Kardon, Dolby Atmos, dual SIM2 głośniki stereo, Dolby Atmos, dual SIM, obsługa eSIM, system foto Leica, funkcja telepromptera przy wideo
wymiary152.7 x 69.9 x 8.2 mm152.8 x 71.5 x 7.98 mm

Flagowiec? Czyli o detalach, których zabrakło i które się pojawiły

Xiaomi 13 to pierwszy, wraz z Xiaomi 13 Pro, telefon, który trafia do europejskiej dystrybucji, a który jest wyposażono w podsystem foto oficjalnie stworzony we współpracy z Leica. Logo Leica widnieje na opakowaniu telefonu, nazwa firmy jak i opis zastosowanej optyki w tradycyjny dla Leica sposób widoczne są na fotograficznej wysepce.

Jednakże mimo tego całego zamieszania wokół Leica, Xiaomi 13 podobnie jak Xiaomi 12 to telefony, które mają mniejszy potencjał niż ich wersje Pro. Modelu Pro nie mieliśmy okazji sprawdzić przed premierą, więc trudno powiedzieć jak bardzo inna jest w nim implementacja technologii Leica.

Xiaomi 13 tak czy siak jest flagowcem i powinien mieć cechy o tym świadczące. Pomijając cechy, które miał już Xiaomi 12, ważne jest co w nowym telefonie się pojawiło, a czego zabrakło.

Bardzo żałuję wyeliminowania trybu makro. To konsekwencja zastosowania innego obiektywu tele niż w poprzedniku. Być może Xiaomi przywróci tryb makro, choćby w ograniczonym zakresie. Jest też niższa częstotliwość samplowania dotyku niż w Xiaomi 12. Tylko 240 Hz, co nie robi wrażenia w porównaniu z konkurencją, ale też przy codziennym użytkowaniu nie będzie to jakimkolwiek problemem. Tym czego łatwo nie dostrzeżecie to typ szkła na wyświetlaczu. Zamiast Gorilla Glass Victus mamy tu "tylko" Gorilla Glass 5.

Szkoda też, że port USB typu C wciąż jest zgodny tylko ze standardem 2.0. Dziś warto byłoby już dać szybsze złącze o czym pamiętała konkurencja.

Żeby jednak Xiaomi 13 nie zebrało wyłącznie batów, to przejdźmy do zmian na dobre. Obsługi Wi-Fi 7 nie ma jeszcze możliwości jak sprawdzić, ale jest to w pewnym sensie zaleta nowego telefonu. Nawet jeśli nie będziecie z tej zalety korzystać, to w przypadku starszych standardów Wi-Fi oraz GPS, Xiaomi 13 sprawdza się śpiewająco. Telefon obsługuje też eSIM. Jest też oficjalny certyfikat IP68 czego brak we flagowcu trzeba byłoby wytknąć.

Xiaomi 13 jako smartfon multimedialny. Głośniki i ekran w praktyce

Xiaomi 13 jak można było się spodziewać otrzymał wyświetlacz o niższej rozdzielczości niż model Pro, czyli standardowe dziś 1080 x 2400 pikseli. Przy przekątnej 6,36 cala jest to jednak rozdzielczość w pełni wystarczająca dla wysokiego komfortu użytkowania. Zastosowano tu panel OLED typu E6.


Układ pikseli w wyświetlaczu Xiaomi 13. Siatka jest odwrócona o 45 stopni w stosunku do poziomu lub pionu.

Ekran pracuje z odświeżaniem 120 Hz lub 60 Hz, jest też opcja dynamicznej zmiany, ale jedynie pomiędzy wspomnianymi częstotliwościami, nie zejdziemy tu poniżej 60 Hz, które aktywuje się, też gdy zwiększymy maksymalnie jasność. Wyświetlacz wspiera technologie HDR10, HDR10+, a także Dolby Vision, co potwierdzają obsługujące je aplikacje VoD.

  

Automatyka regulacji jasności reaguje właściwie na zmiany jasności otoczenia, a przy silnym świetle zgodnie zapewnia bardzo wysoką jasność. Nasze pomiary potwierdzają, że panel może świecić bardzo jasno, gdy go do tego zmusić, czyli z 1200 nit dla automatyki jasności przy całym ekranie podświetlonym i prawie 1600 nit dla podświetlonego mniej niż 10% ekranu. W tym drugim przypadku producent sugeruje nawet 1900 nit, ale nie udało nam się tej wartości uzyskać. Bez automatyki jasności, ekran może osiągnąć 600 nit (częściowe podświetlenie) / 480 nit (pełne podświetlenie). Suwak regulacji jasności działa bardzo nieliniowo, a przy ustawieniu na 60% mamy jeszcze niespełna 100 nit jasności. Minimalna jasność bieli to niespełna 2 nity.

 

Bardzo dobrze wypadły testy odwzorowania kolorów. Panel pokrywa w zasadzie 100% gamutu sRGB, a także około 95% gamutu DCI-P3. Gorzej jest z AdobeRGB, ale to nie jest przeznaczenie Xiaomi 13.

Najlepiej korzystać z trybu kolorów Nasycony, gdyż mamy tu dobre odwzorowanie zarówno sRGB jak i DCI-P3. W trybie oryginalny tracimy jakość przy tym drugim gamucie. Po ręcznym wyregulowaniu balansu bieli (domyślny jest zbyt chłodny) czego nie będzie robiła większość użytkowników, osiągniemy rewelacyjną precyzję odwzorowania kolorów. Ale i kolory domyślne należy uznać i tak za bardzo dobre. W połączeniu z wysoką czytelnością, wyświetlacz Xiaomi 13 można uznać za świetny. Gdyby jeszcze tylko odświeżanie było od 1 Hz.

W przypadku dźwięku, podobnie jak w poprzedniku dostajemy tu audio stereo, ale bez wysterowania przez Harman Kardon. Głośniki wspierają Dolby Atmos, ale tez są rozmieszczone niesymetrycznie. W przypadku dolnego głośnika mamy tak jak wcześniej spory grill, w przypadku górnego głośnika jest tylko jeden mały otwór wspierany przez szczelinę słuchawkową.

Mimo to, przyjemność odsłuchu przez wbudowane głośniki jest wysoka, także przy maksymalnej głośności (Xiaomi 13 należy do tych donośnie grających telefonów). Głośniki koncentrują się na reprodukcji środkowego i górnego pasma. Niskich tonów jest mniej niż można byłoby się spodziewać, ale też nie jest źle, a osoby, które nie przepadają za basami ucieszą się z takiego zbalansowania dźwięku. Xiaomi 13 bardzo dobrze radzi sobie z odtwarzaniem jako telefon leżący, podczas gdy niektóre trzeba podnieść, by obudowa dobrze rezonowała.

Charakter dźwięku płynącego z głośników Xiaomi 13 jest dość szorstki, więc niektóre typy muzyki będą intensywnie atakować nasze uszy. Mnie w tym przypadku spodobała się taka konkretność, choć zazwyczaj preferuję miękki dźwięk.

W przypadku połączenia audio przez Bluetooth obsługiwane są kodeki dźwięku wysokiej jakości, w tym aptX HD, LDAC, LHDC po połączeniu z kompatybilnymi urządzeniami.

Zagotuje się, ale nie zwolni, czyli wydajność i jak sobie z nią radzi Xiaomi 13

Tak jak w innych flagowcach, które już mieliśmy okazję testować, także i w Xiaomi 13 znalazł się Snapdragon 8 Gen 2. Bardzo szybki chipset to jednak dziś za mało, by dobrze wypowiadać się o produkcie. Ważniejsza jest stabilność podczas pracy na najwyższych obrotach, temperatury jakie uzyskuje smartfon pod dużym obciążeniem.

  
Szczytowe wyniki dla Xiaomi 13 w benchmarkach Antutu 8 i 9 oraz teście pamieci wbudowanej.

   
Różnice w wynikach w Geekbench 6 dla standardowej wydajności i wydajności podniesionej.

I tak Xiaomi 13 okazał się twardym zawodnikiem. Wyniki benchmarków potwierdzają topową wydajność, a w parze z nimi idzie stabilność, co potwierdzają wrażenia z codziennego użytkowania.

7.7

Wyniki benchmarków

3DMark Unlimited
151590
GFXBench T-Rex
121 kl/s
SunSpider JavaScript
210 ms
GFXBench Manhattan
121
JetStream
286
AnTuTu 8
1140199
GFXBench T-Rex Offscreen
486 kl/s
GFXBench Manhattan Offscreen
323 kl/s
6.9

Parametry telefonu

Taktowanie CPU
3190 MHz
Pamięć RAM
12288 MB
Przekątna ekranu
6,36 cale/cali
Rozdzielczość w pionie
2400 px
Waga
189 g
7.1

Bateria

Bateria - rozmowy
1680 min.
Bateria - internet
1440 min.
Bateria - filmy
1200 min.
8.3

Ocena subiektywna

Jakość filmów
4.8
Jakość zdjęć
4.8
Jakość wykonania
5.0

Xiaomi 13 potrafi się mocno rozgrzać, ale nie da dojść do głosu throttlingowi. W 25 minutowym teście, moc spadała powoli do 85%, ale bez epizodów zadyszki. Po teście, temperatura szybko spadła do początkowego poziomu.

  
Test throttlingu. Wykresy po upłuwie 2 i 10 minut oraz po zakończeniu 25 minutowego testu.

W tradycyjnych zastosowaniach, nawet przy intensywnym użytkowaniu, smartfon nie będzie musiał stawiać czoła aż takim wyzwaniom jak nasz test. Dlatego jego temperaturę podczas pracy określiłbym jako umiarkowaną, nawet gdy fotografujemy filmujemy, a wyjątkiem są wymagające gry.

Płynnie działające oprogramowanie? To podobno dzięki MIUI 14

Xiaomi 13 ma szybką pamięć wbudowaną UFS 4.0 o pojemności 256 GB, szybki RAM LPDDR5X (w naszym przypadku 12 GB, można go też rozszerzyć o nawet 7 GB, domyślnie o 3 GB). Wydajność tych podzespołów daje się odczuć podczas użytkowania telefonu w różnych scenariuszach, ale o komforcie decyduje też zoptymalizowana wersja MIUI 14 (bazuje na Android 13). Trudno mi nazwać ją odchudzoną, bo zajmuje prawie tyle samo miejsca w pamięci co MIUI 13 na Xiaomi 12 (około 25 GB).

Wiele zmian w MIUI 14 dzieje się pod maską jak usprawnienie współpracy z innymi urządzeniami Xiaomi, choć na zewnątrz też widać, że mamy nowe. Jest więcej opcji ustawiania wyglądu ikon (ale wciąż mało opcji wizualizowania powiadomień na wyłączonym ekranie), rozszerzane foldery zbiorcze, nowe widżety, dodatkowe opcje kontroli powiadomień, rozpoznawanie tekstu na zdjęciach w galerii, wykrywanie spojrzenia przez ekran. No i ogólnie mniej aplikacji preinstalowanych, ale to dało się zauważyć również w MIUI 13.

  
Podstawowy zestaw aplikacji na dwóch ekranach Xiaomi 13 i Centrum kontroli znane już z MIUI 13.

  
Ustawienia systemowe, zajętość pamięci po pierwszym uruchomieniu, lokalizacja czytnika linii papilarnych i ekran blokady.

Pewne funkcje zostały poprzesuwane wewnątrz menu systemowych (Specjalne funkcje trafiły do Dodatkowe ustawienia), nieco zmieniono tłumaczenie nazw. Na niektóre opcje musimy jeszcze poczekać, gdyż są one dostępne tylko w telefonach sprzedawanych w Chinach.

Nieco ponad tydzień użytkowania Xiaomi 13 to dość mało, by w pełni rzetelnie ocenić jakość pracy systemu, ale istotnie działa on bardzo płynnie i nie mogłem tu narzekać, że coś się tnie, bo to MIUI. To co mnie zmartwiło, to aktualizacje bezpieczeństwa, dość stare bo z listopada 2022. Mniejszym brakiem jest wyeliminowanie opcji MEMC, czyli upłynniania obrazu przez mechanizm SI. MIUI 14 wymaga doszlifowania, bo czasem okazuje się, że pewna funkcja nie działa tak jak trzeba lub usunięto coś przydatnego, choć rzadko stosowanego.

To wszystko może się zmienić wraz z premierą produktu i być może w momencie gdy zdecydujecie się na zakup Xiaomi 13, będzie on wzbogacony o kolejną aktualizację.

Smartfon bardzo dobry fotograficznie, ale niekoniecznie okiem każdego mobilnego fotografa

Reklamując całą serię Xiaomi 13, firma podpiera się słowami Steve'a McCurryego, którego znawcy fotografii bardzo dobrze znają. To on jest autorem słynnego zdjęcia afgańskiej dziewczyny, które w 1984 roku ozdobiło okładkę jednego z wydań National Geographic. Jest fotografem, wokół którego nazbierało się dużo kontrowersji w związku z ingerowaniem w zdjęcia. On sam jednak odpiera je, po części swoimi świetnymi pracami, po części przekonując nas, że sam sprzęt to nie wszystko. I to dobrze pasuje do filozofii jaka towarzyszy Xiaomi i Leica. Owszem wprowadzenie silnika przetwarzania obrazu Leica Engine może mieć wpływ na to jak będą prezentować się zdjęcia, ale też nie oczekujcie, że na pracy aparatu się skończy. Xiaomi 13 będzie potrzebował waszej pomocy.

Samo oprogramowanie aparatu jest bardzo podobne do tego z Xiaomi 12 i innych smartfonów tej marki. Jedyną wskazówką, że Leica maczała we wszystkim palce, jest ikona Leica w menu podręcznym, która aktywuje jeden z podstawowych styli odwzorowania kolorów. Są dwa takie style, Leica Authentic i Leica Vibrant. Wpływ Leica widać także na liście filtrów kolorystycznych i w kształcie ikon i suwaków w menu Pro, ale tego nie dostrzeże każdy.


Obiektywy Pro, czyli symulacja plastyki szkieł Leica.

Ustawienia aplikacji aparatu już od dawna są bardzo oszczędne, a teraz nawet bardziej. Z menu znikła opcja śledzenia oczu, choć oczy są wykrywane przez AF przy zdjęciach portretowych, pozostało śledzenie obiektów, i to działające bardzo sprawnie. Nowością jest też przesuwna migawka.

Typ aparatuSpecyfikacja aparatów w Xiaomi 13
przedni32 Mpix, aparat w wycięciu w ekranie
optyka 5P, f/2, kąt widzenia 89,6o
dynamiczny dobór kadru, zoom x0.8 i x1
tryb nocny, portretowy, HDR
tylny główny54 Mpix rozdzielczość, efektywnie 50 Mpix
sensor Sony IMX800 / typ 1/1.56"
piksele 2 um (łączone 4 w 1) 
optyka Leica 7P, 23 mm f/1.8, HyperOIS
tryb nocny, portretowy, HDR, wideo 8K, wideo UltraNight, Portrait Night, AI Cinema, Xiaomi ProFocus
tylny ultraszerokokątny12 Mpix, kąt widzenia 120o
optyka Leica, 15 mm, f/2.2
tylny teleobiektyw10 Mpix
optyka Leica 5P, 75 mm, f/2, OIS
dodatkowe funkcjestyle fotografowania: Leica Authentic Look, Leica Vibrant Look
system Master-lens (symulacja obiektywów Leica): czarno-biały 35 mm / Swirly bokeh 50 mm / Portret 75 mm / Soft focus 90 mm

Xiaomi 13 robi bardzo ładne zdjęcia każdym z trzech aparatów znajdujących się na tylnej ściance. Trzeba jednak zauważyć, że nawet zastosowanie trybu Leica Vibrant, drugiego po Leica Authentic podstawowego trybu kolorów w aparatach Xiaomi 13 (zmiana tych ustawień działa globalnie na wszystkie tryby), nie uczyni naszych zdjęć cukierkowymi kolorystycznie od razu.

 


Zdjęcia z Xiaomi 13 zapisane jako JPEG przetworzone kolorystycznie w aplikacji Adobe Lightroom. Pierwsze wykonane teleobiektywem, drugie w trybie Zdjęcie, trzecie jako Długi czas ekspozycji / Ruchomy tłum.

Zdjęcia z Xiaomi 13 cechuje naturalność barw o charakterze, który nie każdemu użytkownikowi się spodoba. Fotografie mają bardzo duży potencjał, który widać szczególnie w plikach RAW w formacie DNG. Te są zapisane wzorcowo i bardzo wygodnie jest je przetwarzać w aplikacjach do tego celu przeznaczonych. Zdjęcia zapisywane w JPEG cechuje z kolei dość mocne kontrastowe podkreślenie krawędzi, ale jest też dużo szczegółów pomimo miękkości obrazu, a dynamika sceny pozwala dobrze uchwycić zarówno ciemne jak i jasne fragmenty zdjęć.

 
Zdjęcia z Xiaomi 13 zapisane jako DNG przetworzone z pomocą silnika Adobe Camera RAW i wycinki pokazujące jakość obrazu dla ultraszerokiego kąta.

 
Zdjęcia z Xiaomi 13 zapisane jako DNG przetworzone z pomocą silnika Adobe Camera RAW i wycinki pokazujące jakość obrazu dla szerokiego kąta.

W tym wszystkim jest jednak coś co mnie zastanowiło i zaniepokoiło. Tak samo jak aparaty Huawei w przypadku współpracy z Leica potrafiły być nieprzewidywalne przy niektórych zdjęciach, tak samo dzieje się w Xiaomi. Po prostu silnik obróbki obrazu stara się zbyt intensywnie przetworzyć obraz i w efekcie dostajemy fotograficzną papkę zamiast pięknego zdjęcia, które przecież chwilę wcześniej dało się zrobić tym samym aparatem. Z czasem ten problem u konkurenta został wyeliminowany kolejnymi poprawkami, na to samo liczę też w przypadku Xiaomi. 


To zdjęcie wygląda bardzo dobrze, dopóki nie powiększymy krzewów w tle. Dla mnie problem, dla wielu fotografujących rzecz, na którą nawet nie zwrócą uwagi.

Pomijając tę kwestię, pracę aparatów w Xiaomi 13 trzeba ocenić bardzo dobrze, ale też ostrożny byłbym z mówieniem o rewolucji. Do ich pracy trzeba się przyzwyczaić. Tak właśnie było w moim przypadku, gdy dopiero po kilku sesjach zacząłem doceniać efekty fotografowania Xiaomi 13. Jak się można było spodziewać, najlepiej prezentują się te z głównego aparatu, także wykonane nocą, oraz z teleobiektywu (tutaj częściej posiłkowałem się trybem RAW).

 

 

 
Zdjęcia z głównego aparatu Xiaomi 13, wykonane w trybie Zdjęcie

Tryb nocny najlepiej aktywować tak jak to zwykle się doradza, dopiero gdy będzie konieczny, a nie tylko gdy zapadnie zmrok (domyślnie w menu mamy włączoną automatykę aktywacji trybu nocnego). Zdjęcia z jeszcze błękitnym, choć ciemnym niebem wypadają dobrze także w zwykłym trybie Zdjęcie. Tryb nocny nie przesadza tutaj z wyciąganiem cieni, więc kadry mają szanse wyglądać tak jak jawią się naszym oczom w rzeczywistości, a nie zamieniają noc w dzień.

 

 
Zdjęcia nocne wykonane Xiaomi 13

Dobrym krokiem okazało się wprowadzenie teleobiektywu o ogniskowej odpowiadającej 75 mm. Co prawda w menu mamy też zoom hybrydowy x2, z którego często korzystałem, bo w końcu to bardzo praktyczna ogniskowa 50 mm, ale dopiero zoom x3.2 pozwala poczuć, że korzystamy z teleobiektywu. W praktyce jest to zoom x3, ale pod przyciskiem tele mamy zoom x3.2, podobnie jest też podawana ogniskowa obiektywu w specyfikacji.

Zdjęcia teleobiektywem można wykonać też w trybie Pro z zapisem RAW i warto to robić, gdy mamy czas i ochotę. Widać wtedy jak dobry jest teleobiektyw Xiaomi 13 w połączeniu z 10 Mpix sensorem. 

 

 
Zdjęcia wykonane z pomocą teleobiektywu w trybie RAW i zapisane jako JPEG.

 

 
Zdjęcia z teleobiektywu wykonane w trybie Zdjęcie.  

Wprowadzenie teleobiektywu odbyło się pewnym kosztem, a mianowicie nie znajdziemy w Xiaomi 13 obiektywu przeznaczonego do zbliżeń, a nawet trybu makro. Można oczywiście w tym celu wykorzystywać teleobiektyw, dla mnie to nie to samo co dobry obiektyw makro, a Xiaomi taki miało w poprzedniku.

Najmniej spodziewałem się po ultraszerokim kącie. I istotnie nie oferuje on osiągów tych najlepszych w branży, ale też zdjęcia z tego aparatu prezentują się co najmniej dobrze, na tyle na ile pozwala tu rozdzielczość 12 Mpix. Jeśli nie będziemy nimi przesadnie manipulować, to ultraszeroki kąt jaki daje Xiaomi 13 pozwoli na wiele ciekawych ujęć.

 
Zdjęcia na ultraszerokim kącie wykonane w trybie Zdjęcie.

Świadectwem współpracy z Leica, oprócz głównych trybów fotografowania, są też filtry kolorystyczne, z których wiele zostało z pewnością zarekomendowanych przez tę firmę. Sa też symulowane obiektywy dla trybu Portret (funkcja Obiektywy Pro). Sam tryb portret wypada dobrze i należy go pochwalić za naturalnie działającą funkcję upiększania. Niestety nie udało mi się jej włączyć przy symulacji obiektywów, a zdarzają się sytuacje, w których fotografowani modele i modelki woleliby odczuć działanie funkcji upiększania, a nie tylko doświadczyć atrakcyjnie rozmytego tła. To niedociągnięcie można naprawić z pewnością korektą oprogramowania.

Aparat przedni nie jest w przypadku Xiaomi 13 elementem najistotniejszym, ale dobrze, że nie jest elementem słabym. Jednak trudno znaleźć mi tu szczególnie pochlebne słowa pod jego adresem. Jest dobrze, ale nic ponad to. Szkoda, że w trybie Portret nie ma dla przedniego aparatu symulacji obiektywów Leica, bo same zdjęcia czy to z rozmytym tłem, czy bez takiego efektu, prezentują się ciekawie. 

 
Zdjęcia selfie z włączonym upiększaniem i bez tej funkcji. Domyślnie mają one 32 Mpix i po zapisaniu bardzo duży rozmiar w MB.

Wideo pod znakiem Dolby Vision

Xiaomi 13 to telefon, o którym będzie się dużo mówić w kontekście fotografii, ale nie zapominajmy, że jest to także wartościowa kamera wideo. Cechą charakterystyczną jest tu obsługa HDR typu Dolby Vision, która działa nawet przy rozdzielczości 4K/60p. Ku zaskoczeniu nie można w menu aktywować innego standardu kodowania HDR, ani HDR10+/HDR10, ani HLG. Jest tylko Dolby Vision. Co ciekawe, przy rozdzielczości 8K/24p nie aktywujemy HDR.

Najpierw przykłady za dnia, pokazujące różnice pomiędzy wszystkimi najważniejszymi rozdzielczościami i klatkarzami (z wyjątkiem wideo 8K/24p). 

A poniżej wideo nagrane po zmroku, dla rozdzielczości 4K i przy 60 kl/s.

Filmy nagrane tylnymi aparatami Xiaomi 13 prezentują się bardzo dobrze. Należy je pochwalić za płynność i nie chodzi tu o klatkarz, a efektywne kodowanie obrazu, dzięki któremu na nagraniach nie pojawia się w znaczącym stopniu efekt szarpania obrazu. Poniżej kilka przykładowych filmów z aparatu głównego (FullHD i 4K, 60p i 30p) i ultraszerokokątnego (4K tylko 30p), wykonanych w ciągu dnia przy standardowych ustawieniach.

Szkoda za to, że przedni aparat pozwala jedynie na wideo 1080/30p i to bez wsparcia nawet dla podstawowej funkcji HDR. To absolutne minimum, ale w tym przypadku to moim zdaniem za mało. Poniżej przykładowe nagranie z przedniej kamery, które wygląda nieźle, ale w słońcu kompletnie się gubi.

Zabrakło mi tu ładowania 120W, ale w sumie nie żałuję

Xiaomi już rok temu pochwaliło się ładowaniem 120W, które w niespełna 20 minut napełnia akumulator telefonu do pełna. Jednak Xiaomi 13 podobnie jak poprzednik ma wsparcie tylko 67W. Tylko i aż, bo biorąc pod uwagę wydajne zarządzanie energią, nie będziemy raczej skazani na nagłe doładowywanie telefonu. Jeśli jesteście zwolennikami ładowania bezprzewodowego, to mamy tu wsparcie 50W ładowania i 10 W ładowania zwrotnego. To nic nowego, ale dobrze, że producent zachował tę opcję, a nie usunął jak w przypadku OnePlus 11.

Gdy telefon jest w stanie bezczynności, ale nawet z włączonym Wi-Fi, to w ciągu dnia straci co najwyżej kilka procent energii. Czasy SOT jakie udało się uzyskać zależą od scenariusza użytkowania. Stale filmując, fotografując i to przy wysokiej jasności wyświetlacza, istotnie SOT nie przekroczy raczej 4 godzin.

W mieszanym scenariuszu, ale też bez szczególnego oszczędzania się, możemy liczyć nawet na 6 do 7 godzin i grubo ponad dzień pracy. A przy użytkowaniu, które koncentruje się na przeglądaniu internetu, rozmowach, uzyskamy jeszcze lepsze wyniki. Oczywiście to przy korzystaniu wyłącznie z Wi-Fi, gdy będziemy polegać tylko na transferze danych poprzez sieć komórkową wartość SOT będzie niższa.

  

Samo oglądanie filmów przy aktywowanej funkcji polepszania obrazu, rozładowało akumulator po około 16 godzinach. Rezygnując z „dopalaczy” można do tego rezultatu dodać jeszcze kilka godzin. Przeglądanie internetu rozładowuje akumulator jeszcze wolniej. Dopiero po około 20 - 24 godzinach ciągłego serfowania po internecie smartfon się wyłączy. Rozmawiać przy włączonej wysokiej jakości dźwięku (HD, VoLTE) można przez ponad 20 godzin.

 

Producent sugeruje, że 67W ładowarka naładuje telefon w 38 minut. Nasz rezultat był trochę gorszy, bo około 42 minut (gdy telefon trzeba obudzić, czyli został tak rozładowany, że się wyłączył, dodajmy do tego jeszcze ekstra 2 minuty), ale wciąż jest dobrze. Ważne, że już po pięciu minutach od rozpoczęcia ładowania było prawie 20% energii. A to przy oszczędnym użytkowaniu starczy nawet na cały dzień.

Po 20 minutach ładowania mieliśmy na liczniku już prawie 60% naładowania. I tak dalej, do 100% po około 42 minutach. Być może ten czas ulegnie poprawie, wszak telefon jest nowy i zdążyliśmy naładować go dopiero kilka razy.

Xiaomi równa do Samsunga, Apple, pod względem ceny

To już nie pierwszy raz, gdy o telefonach Xiaomi mówimy jako produktach z wyższej cenowo półki. Po to firma ma marki Redmi i POCO, by tam oferować tańsze urządzenia. Xiaomi już od kilku lat aspiruje do miana flagowca również pod względem ceny.

Dlatego nie łudźcie się, że nastąpi jakiś cud i Xiaomi stanie się dużo tańsze niż telefony Apple czy Samsung w momencie premiery. Za Xiaomi 13 w wersji 8/256 GB, jedynym wariancie tego telefonu w Polsce, producent zażąda na początek 4799 złotych, czyli dokładnie tyle samo co za Samsunga Galaxy S23 w wariancie pamięciowym 8/256 GB, i trzeba to zaakceptować.

Tutaj drobna uwaga. Testowana wersja Xiaomi 13 to 12/256 GB, ale w Polsce decyzją oddziału będzie dostępny jedynie wariant 8/256 GB. Oznacza to, że telefon, który być może trafi w wasze ręce, może nieznacznie gorzej radzić sobie z obciążeniem dużą liczbą uruchomionych aplikacji, ale to powinno być problemem tylko w sytuacjach ekstremalnych.

Największy problem Xiaomi 13 to…

…nie tylko konkurencja w postaci Samsunga Galaxy S23 czy OnePlus 11, ale też spora liczba własnych modeli Xiaomi z rodziny POCO, jak i wciąż dobre Xiaomi dwunastki, które są dziś atrakcyjniejsze cenowo. Polecamy je w naszym zestawieniu najlepszych propozycji ze stajni Xiaomi.

Właśnie cenowo. Staje się to już powoli nudne, ale Xiaomi 13 podobnie jak wiele innych dobrych telefonów, które ostatnio trafiają do sprzedaży, będzie borykać się z problemem zbyt wysokiej ceny. Na pewno znajdzie się rzesza klientów, którzy kupią ten telefon, bo udał się on Xiaomi. To bardzo fajny telefon, o świetnej ergonomii, bardzo solidnym podsystemie foto-wideo stworzonym we współpracy z Leica, choć jeszcze nie bez uchybień, ale też pokazującym w trybie RAW lwi pazur.

A także z bardzo wysoką wydajnością, sprawnie działającym systemem, ale nie ukrywajmy naszpikowanym reklamami i jeszcze nie bezbłędnym, długim czasem pracy na baterii, wsparciem dla szybkiego ładowania, także bezprzewodowego i świetną jakością wykonania.

Nie jest to jak podkreślam oczywisty następca Xiaomi 12. Choć pod wieloma względami oferuje podobne, albo lepsze doświadczenie użytkownika, to zmiana wzornictwa sprawiła, że na Xiaomi 13 należy się patrzeć jak na coś do pewnego stopnia nowego.

Telefon zasłużył na wyróżnienie w kilku kategoriach, wart jest polecenia, ale jeszcze nie jest tak dobry, by być super produktem. Wspomniany problem z ceną na pewno na tym zaważył.

Opinia o Xiaomi 13 [256 GB]

Plusy
  • doskonała jakość wykonania, z jednym wyjątkiem,
  • topowa wydajność,
  • bardzo dobry i jasny wyświetlacz OLED,
  • zaniedbywalny throttling nawet przy długiej pracy pod obciążeniem,
  • niezły czas pracy na baterii,
  • bardzo dobry silnik wibracji,
  • superszybki czytnik linii papilarnych pod ekranem,
  • dobry dźwięk stereo, obsługa kodeków Bluetooth wysokiej rozdzielczości,
  • praktyczny zestaw aparatów, tworzonych we współpracy z Leica,
  • ładne, zwykle szczególowe, zdjęcia ze wszystkich aparatów,
  • świetnie zaimplementowana obsługa formatu zdjęć DNG (RAW),
  • działająca sprawnie stabilizacja optyczna, co widać także w wideo,
  • obsługa HDR Dolby Vision w wideo, także dla 4K/60p,
  • przydatny tryb 50 Mpix w głównym aparacie,
  • bardzo dobrze działający eSIM, GPS i łączność bezprzewodowa,
  • wsparcie dla IP68.
Minusy
  • przedni aparat odstaje mocno od reszty,
  • tylne aparaty potrafią mieć humory (choć nie często), co objawia się zbyt agresywną obróbką,
  • brak funkcji upiększania w symulacji obiektywów Leica,
  • tylko wideo 1080/30p z przedniej kamery,
  • brak obsługi microSD,
  • złącze tylko USB 2.0,
  • szkoda, że 8 a nie 12 GB RAM,
  • przednia kamera z wideo jedynie 1080/30p,
  • tylko Gorilla Glass 5 na wyświetlaczu.

  • Obudowa i akcesoria:
    • 4.8
  • Wyświetlacz:
    • 4.7
  • Głośniki:
    • 4.4
  • Podzespoły:
    • 4.7
  • Bateria:
    • 4.5
  • Aparaty:
    • 4.6

Xiaomi 13 - werdykt

94% 4.7/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Wydajność" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Ergonomia" - benchmark.pl

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    stanczyk
    12
    Primo jak na flagowca jeśli chodzi o foto to nędza. Fotograficznie średnia półka.
    Sekundo cena. Jak on ma kosztować tyle co Samsung S23 to przepraszam za mocne słowo, trzeba być idiotą żeby wybrać xiaomi. Tym bardziej iż na Samsunga sa promocje i tej cenie da się kupić najlepszy S23+
    Różnica między S23 a tym xiaomi to jak jazda w deszczu rowerem i mercedesem.
    Mercedesem jest tu Samsung.
    Xiaomi robi fajne ( ma parę fajnych modeli) ze średniej półki. Natomiast ten xiaomi , w tej cenie jest to szczyt bezczelności.
    Fanatycy xiaomi mogą minusować.
    • avatar
      Okonio
      11
      Chinol w cenie s23, inwigilacja gratis.
      Wieszczę sukces sprzedażowy xdd
      • avatar
        zack24
        7
        Cena z pewnością jak za flagowca. Gdzie to dawne Xiaomi, które potrafiło właśnie ceną skusić do grzechu :)
        • avatar
          jozek23
          4
          ''producent zażąda na początek 4799 złotych, i trzeba to zaakceptować''

          Błahaha , chyba się z ch...m na głowy zamienili .
          • avatar
            lkozierowski
            3
            Już widzę w tej cenie miliony sprzedanych egzemplarzy hehe
            • avatar
              pawluto
              1
              Recenzja robiona w stolicy i nad morzem...Na bogato...
              • avatar
                eskowik
                -2
                jest to fajny sprzet mam porównanie Xiaomi note 8 pro do motoroli g8i o ile motorola działa szybko to ten Xiaomi tworzy prędkość nadswietlna a ten Xiammi używam bo wtedy to kupiłem w sklepie mediamarkt .nl od listopada 2021 roku i to jest po prostu bardzo dobre odzucie jest takie lepsze niż w motoroli ale ja to kupiłem za 200 euro a motke za 100 eiro więc pewnie nowsze smartfony sa jeszcze lepsze w odczuciu ale więcej sie wtedy płaci
                • avatar
                  Gatts-25
                  -3
                  To nie jest Flagowiec tak jak iPhone 14 Pro nie jest Flagowcem. Flagowcem to będzie Xiaomi 13 Ultra.
                  • avatar
                    mr. zombie
                    0
                    myślą przewodnią wszystkich korporacji jest wyncyj elektrośmieci
                    • avatar
                      dzejsonista
                      0
                      No jak?! Przecież Samsung już Wam przysmarował i flagowca roku wybraliście juz lutym xD
                      • avatar
                        Goldberg
                        0
                        W minusach 3 razy ta sama informacja dotycząca przedniej kamery telefonu..., -przedni aparat odstaje mocno od reszty, tylko wideo 1080/30p z przedniej kamery, przednia kamera z wideo jedynie 1080/30p.
                        • avatar
                          gatar
                          0
                          Nie powalczy skoro 14.02.2023 kolega Tomasz Duda napisał "Samsung Galaxy S23 Ultra to najlepszy telefon z Androidem w 2023 roku".
                          Bądźcie konsekwentni.