@Gnom_Z_Piany2
Lustro w lustrzance było i jest głównie po to by nie wprowadzać w układ optyczny kolejnego filtra jakim jest elektronika i matryca (widzisz w wizjerze tylko plastykę szkła i układu optycznego) oraz po to by nie uaktywniać matrycy przed wykonaniem zdjęcia gdyż jej nagrzewanie wzmaga szum między kondensatorami i celami CMOS. Więc matryca "pracuje" tylko tyle ile musi.
Najwidoczniej dzisiejsze matrycę są już wolne od szumów elektrycznych przez co mogą pracować w trybie ciągłym.
Dodatkowo dobre lustro charakteryzuje się minimalnym wpływem elektroniki na obraz raw z matrycy, każdy filtr "polepszający" w świecie pro jest źle widziany, stąd tak duży nacisk na jakość surówki z sensora.
Ech, trzeba albo mieć jaja, albo być ... świeżym by się podpisać pod tak stronniczymi wypocinami i nazywać to artykułem.
Lubię nvidie i podziwiam ich za całokształt, ale bez jaj, to co tutaj jest napisane mógłby Jarząbek do szafy śpiewać Ochódzkiemu.
Ostatnio wywoziłem dwa stare monitory i jeden 14" telewizor CRT na składzik odbioru elektrośmieci w miejscowości na parkingu.
Był akurat ciepły wieczór, już szarówka. Zajechałem autem, otworzyłem bagażnik, wyciągam monitor ... patrzę.
A tam dosłownie niemy krzyk tych wszystkich niechcianych urządzeń - straszny nastrój. :(
Delikatnie postawiłem na ziemi dwa 14" monitorki i ten telewizorek, w ciszy odjechałem.
Tego uczucia długo nie zapomnę. Jakbym wyrzucił zwierzaka - dosłownie.
Masakra, normalnie miałem wyrzuty do siebie samego. :(
Nic nadzwyczajnego Mustek PowerMust 1000VA kosztuje średnio 250 zł i umożliwia tzw. zimny start - czyli można na nim odpalić PC-ta bez zasilania. Posiada dwie baterie 7Ah 12V w pełni wymienne (wystarczy odkręcić 5 wkrętów w obudowie), wytrzymują spokojnie 8-10 lat i więcej.
Jaja sobie robicie?
Mój kartonus też z systemem 6 soczewek (po3 na oko) wygląda przy tym jak sprzęt za 1000 zł. ;) a jest tylko z kartonu i wspolgra z 4xhd.
"Ten film jest prywatny" - zróbcie upload bo wstyd i tyle ;)
0
Brudka
hmmm...
najbardziej rozwalają mnie gimbuskie hasła " tylko to logo", "usunąć logo"
to jest produkt LG - nie podoba się logo ? To kup sobie samsunga albo apple-a. A LG ma prawo walnąć logo z tyło na całej powierzchni - skoro to ich produkt.
Natomiast co do samego smartphone-a. LG poszło troszkę w złą stronę zaokrąglając te kształty w mojej opinii. Seria Optimus L była idealna w proporcji zaokrągleń i "kanciastości". Gdyby taką formę utrzymali to byłoby idealnie a tak to zaokrąglili obudowę kosztem jej wielkości - bo przecież ekranu nie zaokrąglą. I efekt jest taki jak w samsungach, gdzie niepotrzebnie zwiększa się obszar ramki na górze i dole smartphone-a.
Co do trendów. Fajnie, że coraz większe są te uradzenia - ale przez to są totalnie niepraktyczne - niestety. Ani to tablet ani telefon. Mam 4.7" i to już jest takie górne max do wielkości telefonu. Powyżej nie wyobrażam sobie obsługi tego urządzenia w życiu codziennym na szybko.
Drugi trend - wieczne ścienianie grubości urządzenia - jak dla mnie przesadnie. On przy tej wielkości powinien mieć te bezpieczne 1.2 cm na grubości. Wtedy jest proporcjonalny i praktyczny. Człowiek natomiast nie ma wrażenia, że go złamie albo wykręci w palcach. Już nie mówiąc, że zwiększając grubość urządzenia można powiększyć cele baterii i zwiększyć jej żywotność / pojemność. Co jest bolączką aktualnie - każdy to przecież wie.
Te przyciski z tyłu chyba się nie przyjmą ;) Mało praktyczne przy tej wielkości. Przy mniejszym pewnie by uszły ale przy takim byku - wątpliwe.
No i ten trend zwiększania rozdzielczości ekranu - bo musi być Full HD na 5" powierzchni, gdzie juz ułożenie punktu jest na poziomie powyżej 400 ppi. Gdzie znowu już tzw. Retina to niecałe 300 ppi dla oka ludzkiego.
Reasumując: przerost formy nad treścią okupiony mocą niepotrzebnie traconą na obsługę ekranu a co za tym idzie prądożernością całości.
Zamiast Full HD - mniej obłości, większa bateria, więcej ram-u i telefon idealny. Jak dla mnie ciut mniejszy ekran - tak 4.7 zdecydowanie wystarczy. Ale to kwestia gustu. ;)
No ale LG pięknie się pnie w górę i to się liczy :)
Przyjacielu - wszystko pięknie i mówisz prawdę połowiczną.
Kupując urządzenie nie płacisz za jego elementy w woreczkach foliowych jak w sklepie elektronicznym, albo u hurtownika.
Dostajesz w pełni sprawne urządzenie z elementami połączonymi, działającymi w zaprogramowanej logice - gotowe do użytku.
Kupując urządzenie nie płacisz za sprzęt, ale za urządzenie bazujące na tym sprzęcie, za pomysł jego wykonania, za pracę pomysłodawców, inżynierów, monterów, pośredników, handlowców. Za amortyzację i zakup linii produkcyjnych, koszt ich utrzymania, materiały eksploatacyjne potrzebne do wytworzenia, koszty administracyjne i logistyczne, zarząd, za koszty utrzymania sieci dystrybucji. W końcu za propagowanie i marketing urządzenia zarówno w dziedzinie developerki jak i użytkownika końcowego (materiały reklamowe, reklamy wszelkiej maści, gadżety, itd.)
Ale zawsze możesz sobie kupić te "klamoty" wziąć lutownicę i złożyć własną konsolę na podstawie własnego pomysłu, później stworzyć samemu na nią OS, na końcu pisać sobie gry i programy dla własnej "oszczędności".
Nikt ci przecież nie broni ;)
Aż dziw bierze, że człowiek mający styczność z usługami albo produkcją (niezależnie jaką) nie ma podstawowej wiedzy co się składa na koszt jednostkowy produktu.
No chyba, że twój kolega - to starszy kolega gimnazjalisty ;)
To ciebie tłumaczyło, ale kolegi już nie.
Ile potrzebujesz RAM do gamingowego PC w 2022
39 komentarzyDyskutuj z nami!Koniec lustrzanek - powiedział Canon
6 komentarzyDyskutuj z nami!Lustro w lustrzance było i jest głównie po to by nie wprowadzać w układ optyczny kolejnego filtra jakim jest elektronika i matryca (widzisz w wizjerze tylko plastykę szkła i układu optycznego) oraz po to by nie uaktywniać matrycy przed wykonaniem zdjęcia gdyż jej nagrzewanie wzmaga szum między kondensatorami i celami CMOS. Więc matryca "pracuje" tylko tyle ile musi.
Najwidoczniej dzisiejsze matrycę są już wolne od szumów elektrycznych przez co mogą pracować w trybie ciągłym.
Dodatkowo dobre lustro charakteryzuje się minimalnym wpływem elektroniki na obraz raw z matrycy, każdy filtr "polepszający" w świecie pro jest źle widziany, stąd tak duży nacisk na jakość surówki z sensora.
Diuna - no i to się nazywa ekranizacja!
31 komentarzyDyskutuj z nami!Nvidia już pracuje nad kartami GeForce RTX 4000 - nowe modele przyniosą spory wzrost wydajności?
44 komentarzyDyskutuj z nami!Obiektywnie o tym, dlaczego karty graficzne NVIDIA są lepszym wyborem i to nie tylko dla gracza
112 komentarzyDyskutuj z nami!Lubię nvidie i podziwiam ich za całokształt, ale bez jaj, to co tutaj jest napisane mógłby Jarząbek do szafy śpiewać Ochódzkiemu.
„Zamieszkajmy na Księżycu, zanim polecimy na Marsa”
47 komentarzyDyskutuj z nami!Ostatnio wywoziłem dwa stare monitory i jeden 14" telewizor CRT na składzik odbioru elektrośmieci w miejscowości na parkingu.
Był akurat ciepły wieczór, już szarówka. Zajechałem autem, otworzyłem bagażnik, wyciągam monitor ... patrzę.
A tam dosłownie niemy krzyk tych wszystkich niechcianych urządzeń - straszny nastrój. :(
Delikatnie postawiłem na ziemi dwa 14" monitorki i ten telewizorek, w ciszy odjechałem.
Tego uczucia długo nie zapomnę. Jakbym wyrzucił zwierzaka - dosłownie.
Masakra, normalnie miałem wyrzuty do siebie samego. :(
PowerWalker przedstawia niedrogie UPS-y do domu
8 komentarzyDyskutuj z nami!Mam takie trzy (dwa firma, jeden dom) i polecam.
Vrizzmo VR: wirtualna rzeczywistość ze smartfona w polskim wydaniu
24 komentarzyDyskutuj z nami!Mój kartonus też z systemem 6 soczewek (po3 na oko) wygląda przy tym jak sprzęt za 1000 zł. ;) a jest tylko z kartonu i wspolgra z 4xhd.
W zyciu nie dał bym za to takiej kasy.
Oficjalna premiera LG G2 - procesor Qualcomm Snapdragon 800 i 5,2" ekran Full HD
23 komentarzyDyskutuj z nami!"Ten film jest prywatny" - zróbcie upload bo wstyd i tyle ;)
najbardziej rozwalają mnie gimbuskie hasła " tylko to logo", "usunąć logo"
to jest produkt LG - nie podoba się logo ? To kup sobie samsunga albo apple-a. A LG ma prawo walnąć logo z tyło na całej powierzchni - skoro to ich produkt.
Natomiast co do samego smartphone-a. LG poszło troszkę w złą stronę zaokrąglając te kształty w mojej opinii. Seria Optimus L była idealna w proporcji zaokrągleń i "kanciastości". Gdyby taką formę utrzymali to byłoby idealnie a tak to zaokrąglili obudowę kosztem jej wielkości - bo przecież ekranu nie zaokrąglą. I efekt jest taki jak w samsungach, gdzie niepotrzebnie zwiększa się obszar ramki na górze i dole smartphone-a.
Co do trendów. Fajnie, że coraz większe są te uradzenia - ale przez to są totalnie niepraktyczne - niestety. Ani to tablet ani telefon. Mam 4.7" i to już jest takie górne max do wielkości telefonu. Powyżej nie wyobrażam sobie obsługi tego urządzenia w życiu codziennym na szybko.
Drugi trend - wieczne ścienianie grubości urządzenia - jak dla mnie przesadnie. On przy tej wielkości powinien mieć te bezpieczne 1.2 cm na grubości. Wtedy jest proporcjonalny i praktyczny. Człowiek natomiast nie ma wrażenia, że go złamie albo wykręci w palcach. Już nie mówiąc, że zwiększając grubość urządzenia można powiększyć cele baterii i zwiększyć jej żywotność / pojemność. Co jest bolączką aktualnie - każdy to przecież wie.
Te przyciski z tyłu chyba się nie przyjmą ;) Mało praktyczne przy tej wielkości. Przy mniejszym pewnie by uszły ale przy takim byku - wątpliwe.
No i ten trend zwiększania rozdzielczości ekranu - bo musi być Full HD na 5" powierzchni, gdzie juz ułożenie punktu jest na poziomie powyżej 400 ppi. Gdzie znowu już tzw. Retina to niecałe 300 ppi dla oka ludzkiego.
Reasumując: przerost formy nad treścią okupiony mocą niepotrzebnie traconą na obsługę ekranu a co za tym idzie prądożernością całości.
Zamiast Full HD - mniej obłości, większa bateria, więcej ram-u i telefon idealny. Jak dla mnie ciut mniejszy ekran - tak 4.7 zdecydowanie wystarczy. Ale to kwestia gustu. ;)
No ale LG pięknie się pnie w górę i to się liczy :)
Ceny konsol PlayStation 4 i Xbox One według prognoz Michaela Pachtera
64 komentarzyDyskutuj z nami!Kupując urządzenie nie płacisz za jego elementy w woreczkach foliowych jak w sklepie elektronicznym, albo u hurtownika.
Dostajesz w pełni sprawne urządzenie z elementami połączonymi, działającymi w zaprogramowanej logice - gotowe do użytku.
Kupując urządzenie nie płacisz za sprzęt, ale za urządzenie bazujące na tym sprzęcie, za pomysł jego wykonania, za pracę pomysłodawców, inżynierów, monterów, pośredników, handlowców. Za amortyzację i zakup linii produkcyjnych, koszt ich utrzymania, materiały eksploatacyjne potrzebne do wytworzenia, koszty administracyjne i logistyczne, zarząd, za koszty utrzymania sieci dystrybucji. W końcu za propagowanie i marketing urządzenia zarówno w dziedzinie developerki jak i użytkownika końcowego (materiały reklamowe, reklamy wszelkiej maści, gadżety, itd.)
Ale zawsze możesz sobie kupić te "klamoty" wziąć lutownicę i złożyć własną konsolę na podstawie własnego pomysłu, później stworzyć samemu na nią OS, na końcu pisać sobie gry i programy dla własnej "oszczędności".
Nikt ci przecież nie broni ;)
Aż dziw bierze, że człowiek mający styczność z usługami albo produkcją (niezależnie jaką) nie ma podstawowej wiedzy co się składa na koszt jednostkowy produktu.
No chyba, że twój kolega - to starszy kolega gimnazjalisty ;)
To ciebie tłumaczyło, ale kolegi już nie.