piotrek.prz

I jeszcze jedno: tu nie chodzi o żadne obrażanie się na OCZ - po prostu jest to firma niewiarygodna i kupowanie jej produktów jest jak rosyjska ruletka - jeden zadziała, inny nie. Naprawdę nie uśmiecha mi się co kilka miesięcy tracić czasu najpierw na podmianę niesprawnego dysku na inny (zastępczy) i instalację pełnego środowiska do pracy, a potem po 2/3 tygodniach gdy wymieniony dysk dotrze do mnie z powrotem ponawiać całą instalację. Zwłaszcza, że produkty innych firm (Crucial, Samsung, Intel) po prostu działają ;)

Ok, w ramach sprostowania podam, że nie był to Vertex a Vector - pomyliłem nazwy.

Nie neguję tego, że komuś dyski OCZ działają - ale dla mnie jako klienta ważne jest aby mój dysk działał. Oczywiście, rozumiem, że jednostkowe problemy zawsze będą mieć miejsce, ale zwróć uwagę, że tu mówimy o sytuacji, gdy wysyłamy dyski na gwarancję, dostajemy nowe egzemplarze i - UWAGA UWAGA - jeden z nich pada znowu... No to nawet jeśli firma wypuściła wadliwe egzemplarze to chyba powinni wiedzieć co zrobili źle i wyciągnąć wnioski? A nie odsyłać to samo niesprawne badziewie? Pominę już fakt, że 2 kolejne zareklamowane egzemplarze wymieniono na nowe sztuki - ale refurbished :o Dopiero co wróciły, więc zobaczymy, czy te też padną.
Argument o tym, że firma produkuje różne produkty na różnych kontrolerach i kościach w ogóle nie obchodzi użytkownika końcowego. Jeśli firma, która wypuściła produkt, po reklamacji wysyła równie wadliwą sztukę to oznacza że błądzą po omacku, nie wiedzą co robią i powinni jak najszybciej zniknąć z rynku dla dobra konsumentów ;)

Nigdy więcej nie kupiłbym dysków SSD firmy OCZ. Prywatnie używam Cruciala M4 128GB od 3 lat i nie mam z nim żadnych, najmniejszych problemów (poza tym, że musiałem raz zaktualizować firmware, bo Cruciale sypały BSODami po przepracowaniu bodajże 1000h). W pracy natomiast kupiliśmy 3 dyski SSD firmy OCZ (bodajże Vertexy) - po 10 miesiącach już żaden się nie ostał (pierwszy padł po mniej niż 6 miesiącach). Gwarancja wprawdzie została uznana, a dyski wymienione, jednak jeden z wymienionych dysków zdążył już paść drugi (!!!) raz (w ciągu zaledwie jednego roku). Już pomijam komplikacje związane z koniecznością reinstalacji systemu, czekaniem na nowy dysk oraz objawy uszkodzenia SSD - na przykład zmodyfikowane pliki binarne, które z dnia na dzień przestają działać albo wymieszanie ze sobą zawartości kilku różnych plików...
Nie wiem jak można zaufać firmie, która najpierw wypuściła na rynek serię trefnych dysków (oczywiście klient to najlepszy tester, bo darmowy), a potem w ramach gwarancji wymienia je na tak samo wadliwe egzemplarze...

Proponuję niektórym, żeby się nie wypowiadali jak nie mają zielonego pojęcia o czym mówią, albo nie widzieli tego lapka na oczy... Akurat tak się składa, że posiadam tego samego lapka tylko że z GTX 570M, ale reszta bebechów jest taka sama, więc odniosę się do kilku wypowiedzi:
@Gorack - co do tego jak laptop wygląda to każdy może mieć swoje zdanie (mi on się akurat bardzo podoba), ale o jakiej choince ty pleciesz? Najpierw obejrzyj lapka a potem gadaj bzdury - on jest cały CZARNY - chyba, że Ci chodzi o diody od dysku, wifi itp (ale jeszcze nie widziałem lapka, który by ich nie miał) i kilka podświetlanych przycisków na panelu dotykowym. Podświetlenie klawiatury można wyłączyć albo dowolnie skonfigurować - na jednolity kolor albo na wiele...
@anemus - tak, ekran ma MATOWĄ matrycę, a nie błyszczącą i nie sugeruj się wrzuconym RENDERAMI - bo to nie są bynajmniej zdjęcia tego lapka.
@filips11 - mimo braku Optimusa (tak, to trochę fail ze strony MSI, bo przy tak dużej baterii i Optimusie ten lapek pociągnąłby z 1,5-2 razy dłużej) - przy włączonym WiFi i oszczędzaniu energii na baterii pociągnie nawet do 3,5h - czyli jakieś 2x dłużej od wspomnianego tu Samsunga 700G7A

Co do pytania o TDE - nie ma to nic wspólnego z dyskiem... TDE podnosi po prostu minimalnie zegary karty graficznej. Dodam tylko, że GTX570M można spokojnie wykręcić do stockowych ustawień 580M a nawet trochę mocniej...