Drukarki i skanery

Szybkie i tanie drukowanie? Epson prezentuje EcoTank L3156 i L3160

przeczytasz w 1 min.

System stałego zasilania w atrament to szansa na poważne ograniczenia wydatków w biurze, jak i w domu. Dobrze więc widzieć, że rodzina drukarek EcoTank Epsona zyskuje nowych członków. Kolejnymi są modele L3156 i L3160.

Epson EcoTank L3156 i L3160 to urządzenia wielofunkcyjne o konstrukcjach zaprojektowanych w taki sposób, by zajmowały jak najmniej miejsca, a przy tym dobrze się prezentowały. To jeden z powodów, dla których mają być godnym rozważenia wyborem do mieszkania lub małego biura. 

Zmniejszenie gabarytów udało się osiągnąć przede wszystkim dzięki przeniesieniu pojemnika na atrament z boku na przód i zintegrowaniu go z resztą. Ma to przy okazji ułatwiać kontrolowanie poziomu i uzupełnianie atramentu. Producent chwali się też, że nowe butelki nie wymagają ściskania i pasują tylko do odpowiadających im zasobników. 

Epson EcoTank L3160

Nowe urządzenia drukują w rozdzielczości 5760 x 1440 dpi, skanują w 1200 x 2400 dpi oraz kopiują dokumenty. Maksymalna szybkość druku w czerni wynosi 33 strony na minutę, a w kolorze spada mniej więcej o połowę. Komfort korzystania poprawia obsługa łączności Wi-Fi i Wi-Fi Direct. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by drukować ze smartfona lub tabletu.

Epson EcoTank L3160 to drukarka w kolorze czarnym, a L3156 ma obudowę białą. Jak skomentował Martin Schibitzki z Epson Polska, „drukarki w kolorze czarnym od zawsze cieszą się popularnością, jednak niektórzy klienci chcieli innego wariantu, który lepiej pasowałby do ich stylowo urządzonych mieszkań lub biur. Uważamy, że dzięki białej obudowie i zmniejszonym wymiarom ta oferta trafia w bieżące trendy”

Epson EcoTank L3156

Ceny nowych drukarek z rodziny EcoTank wynoszą około 700-800 złotych. W zestawie z jednym i drugim urządzeniem znajduje się atrament, który wystarczy na 3 lata użytkowania (przy założeniu, że miesięcznie drukuje się 225 stron A4). 

Źródło: Epson

Warto zobaczyć również:

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Mam Epsona L565 ponad 4 lata ciągle na tuszach w zestawie. Czasami dwa miesiące nic nie drukuję i nigdy nie miałem problemu z zasychaniem. Mam też starą drukarkę Canona. Ta to nawet pół roku czasami nie drukuje i też zero problemów.
    • avatar
      losiaczek1
      -1
      Firmy muszą jakoś zarobić. Na początku płacimy za drukarkę a potem za tusze i naprawę. Drukarki ze stałym dostępem do tuszu mają wyższe ceny ale tusze są bardzo tanie więc firma sobie to rekompensuje serwisem. W ogólnym rozrachunku końcowy koszt wydruku jest podobny.
      • avatar
        Kenjiro
        0
        Drukarki te są całkiem fajne i tanie. Niestety mają jeden zasadniczy problem, atramenty tak szybko zasychają, że przy drukowaniu co 2-3 tygodnie trzeba czyścić głowice, co zużywa gąbki. W efekcie po 2-3 latach gąbka jest do wymiany, co trzeba robić w serwisie i kosztuje parę złotych. Na szczęście nie są to ogromne kwoty (łącznie poniżej 200 zł z przesyłkami itp.), ale trzeba o tym pamiętać.
        Znacznie lepiej kupić laserówkę i mieć w nosie ten problem.
        • avatar
          Pit82
          0
          Mam epson l365, model wadliwy czego nie ukrywali nawet na infolinii, po 3 miesiącach od zakupu serwis odesłał nową, niestety wieczne problemy z zasychającym atramentem, dysze ciągle zapchane. Gwarancja się skończyła czekam tylko aż przestanie drukować i na złom. Nigdy więcej epsona! polecam przed zakupem odwiedzić stronę epsona i poczytać opinie o modelu L365 i podejściu serwisu do klienta. Brat kupił brothera DCP-T510W nie ma żadnych problemów.
          • avatar
            losiaczek1
            0
            Miałem Canona Pixme i te same problemy. Drukarka ciągle się czyściła. Tusz zasychał i tak. Po roku pojemnik na zużyty tusz był do wymiany. Jakość wydruków fatalna.
            • avatar
              Silver
              0
              Zmniejszyli gabaryty i zmniejszyli też pojemnik na zużyty atrament co finalnie powoduje, że urządzenie częściej będzie lądować w serwisach, które odpowiednio będą kasować za usługę. Widać to i to bardzo w porównaniu do poprzednika jakim jest cała seria L3xx . Pojemnik w L3070 jest o 1/5 mniejszy niż we wspomnianych modelach tutaj. Po prostu brawo.