Smartfony

Samsung ma spory ból głowy - Galaxy Fold zadebiutuje z opóźnieniem

przeczytasz w 1 min.

Plany zakładały, iż rynkowa premiera Galaxy Fold odbędzie się jeszcze w tym miesiącu, ale zainteresowani będą musieli poczekać dłużej. Może i dobrze, ponieważ smartfon boryka się ze sporymi problemami.

Nawet jeśli tylko trochę interesujecie się rynkiem mobilnym, kojarzycie składanego smartfona Galaxy Fold, którego Samsung zaprezentował kilka tygodni temu. Okazuje się, że nie wszystko idzie po myśli producenta.

Plany zakładały, iż rynkowa premiera Galaxy Fold odbędzie się jeszcze w tym miesiącu (przynajmniej na niektórych rynkach). Tak się jednak nie stanie. W oficjalnym komunikacie producent poinformował, iż Galaxy Fold trafi do sprzedaży nieco później. W ciągu kilku tygodni mamy poznać nową datę rozpoczęcia sprzedaży.

Tego typu krok jest pokłosiem problemów, jakie zgłaszali pierwsi testerzy urządzenia. Początkowo wydawało się, że są one spowodowane zrywaniem powłoki ochronnej ekranu (w tym przypadku jest ona istotniejsza niż w zwykłych smartfonach i nie można tego robić). Niestety to nie wszystko, ponieważ pojawiły się również głosy (poparte zdjęciami i materiałami wideo), że w przypadku niektórych egzemplarzy w miejscu zginania ekranu można zauważyć wybrzuszenia. Dodatkowy czas ma pozwolić na zidentyfikowanie problemów i ich rozwiązanie. Samsung już teraz ma zresztą pewne podejrzenia co do powodów awarii.

„Wstępne wnioski z analizy zgłoszeń dotyczących ekranu wskazują, że przyczyną problemu mogą być siły działające na górne i dolne elementy zawiasu, które są odsłonięte, a które pozwalają uzyskać kształt urządzenia. Pojawił się także przypadek, w którym substancje znalezione wewnątrz urządzenia wpływały na zachowanie ekranu. Podejmiemy działania, by jeszcze lepiej zabezpieczyć ekran. Dodatkowo upewnimy się, aby informacja dotycząca ochrony oraz korzystania z ekranu, w tym warstwy ochronnej, była dla użytkowników jasna i czytelna, tak by konsumenci mogli w pełni wykorzystać potencjał Galaxy Fold.”

Z pewnością nie przynosi to chluby, ale i dla producenta i dla użytkowników lepiej, iż wszystko rozgrywa się teraz, a nie po rozpoczęciu sprzedaży.

Przykłady uszkodzonych egzemplarzy Galaxy Fold można zobaczyć chociażby na materiale, jaki pojawił się na kanale Marquesa Brownlee'a.


Źródło: samsung, Marques Brownlee

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    DreamerDream
    3
    " jakie zgłaszali pierwsi testerzy "
    Czyli Ci wszyscy recenzenci i youtuberzy to bili testerzy?
    • avatar
      drFrankenstein
      1
      Mam tylko nadzieję że ze składanymi smartfonami nie będzie tego samego co swego czasu z "inteligentnymi okularami".
      • avatar
        tarzinio
        1
        Naprawią tak, by działało rok po czym w gwarancji będzie, że ekran nie jest objęty gwarancją.
        • avatar
          Dudi4Fr
          -1
          To dobry ruch z ich strony. Składane ekrany są jeszcze w wieku raczkowania i trochę czasu minie zanim bedzie to gotowy produkt dla byle "kowalskiego". A z testów w laboratorium nie zawsze da się znaleźć wszystkie wady.

          Do tego dwóm osobą ta folia ochronna zaczęła sama się odklejać przez kurz i inne drobinki które która wchodza w szparę miedzy obudowa a własnie tą folia.


          Co nie zmienia faktu że Fold i tym podobnie są przyszłością mobilnej technologi. Fold (1) nigdy bym nie kupił ale 2 lub 3 możne być bardzo przyjemnym urządzeniem.
          • avatar
            człowiek-taboret
            -1
            .
            • avatar
              Konto usunięte
              -1
              A ja mam nadzieję, że będzie z tym to samo co Note 7 . Co nowy telefon to z punktu wiedzenia użytkownika gorszy: brak wymiennych baterii, brak portów słuchawkowych, tłukące się ekrany na całej powierzchni, no i ostatnio te dziury i wycięcia w ekranach.
              • avatar
                sirius98
                0
                I bardzo dobrze. Samsung Galaxy Fold może już nie wychodzić bo i tak Huawei Mate X go już pokonał. Jeżeli podstawowe problemy wykrywa kilku testerów bo "testach" robionych prze fabrykę to kto stoi pierwszy w kolejce do wydanie 10000zł na taki dopracowany produkt?