Głosowy asystent w autach GM spróbuje zrozumieć twój tok myślenia

przeczytasz w 1 min.

Grupa General Motors zapowiada koniec drętwych poleceń w samochodowych systemach sterowania głosem.

GM VocalIQ

W najnowszych samochodach funkcje kontroli głosowej są już właściwie „w standardzie”. Choć ich zadaniem jest usprawnienie naszej komunikacji z pojazdem, to jednak w wielu przypadkach trudno nazwać je intuicyjnymi. Największym minusem jest konieczność stosowania dokładnej składni, która wymaga od nas wykucia poleceń często będących trudniejszymi do zapamiętania niż zlokalizowanie odpowiedniego przycisku.

Lecz choć wykonanie nie należy do najlepszych, to sam pomysł zdecydowanie jest godny uwagi. Wie o tym spółka General Motors, która zapowiedziała, że wraz z firmą VocalIQ pracuje już nad inteligentniejszym rozwiązaniem tego typu. Będzie to asystent określany mianem „zaawansowanego systemu sterowania głosem” – za jego pośrednictwem będziemy mogli kontrolować nawigację, wycieraczki i inne elementy samochodu w bardziej intuicyjny sposób.

General Motors – pewnie w strachu przed konkurencją – nie chce na razie ujawniać zbyt wielu szczegółów. Firma VocalIQ przyznała jednak, że rozwiązanie, nad którym wspólnie pracują, nie tylko będzie rozpoznawać nasz głos, ale też postara się zrozumieć nasz tok myślenia i nauczyć się naszego słownictwa. Nie będziemy zatem musieli wypowiadać drętwych poleceń, lecz będziemy mogli „luźno” rozmawiać ze swoim samochodem.

Naturalny, zaawansowany system sterowania głosowego samochodem zdecydowanie brzmi jak kawał ciekawego rozwiązania. Niestety najprawdopodobniej przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać na implementację technologii w samochodach General Motors. Zdaje się jednak, że jest na co czekać.

Źródło: Engadget

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Silver
    6
    Skoro mężczyźni nie są w stanie zrozumieć kobiet to myślicie, że komputer sobie poradzi?
    • avatar
      mpsk2
      5
      W Polsce to w standardzie nie ma nawet szyb elektrycznych, a wy mówicie o takich komputerach jako o tych w "standardzie. Jestem zdecydowanym sceptykiem jeżeli chodzi o takie technologie, samochód to ma jeździć.
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Mało im tej inwigilacji?
        Wolałabym na piechotę lub rowerem niż miałbym kupić taki samochód... Takie rozwiązania maja ogromny potencjał, bo można bez odrywania rąk i oczu, uruchomić jakąś tam funkcje w aucie - jednak przy obecnym poziomi inwigilacji, wole już tradycyjne pokrętła, generalnie jak najmniej elektroniki w aucie :)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Może załadują komendy w stylu "rozjedź rowerzystę po prawej" albo "babcia moherowa na pasach, wrzucić gaz i włączyć wycieraczki"