Smartfony

Kanadyjczyk zatrzymany za odmowę podania hasła do smartfona

przeczytasz w 1 min.

Czy Służba Celna powinna mieć uprawnienia do przeglądania urządzeń elektronicznych?

Kanada flaga

Chociaż omawianie smartfonów często wywołuje sporo komentarzy to mało kiedy stają się one przedmiotem tak szerokich dyskusji jak teraz. Okazuje się bowiem, że te niezwykle popularne urządzenia mobilne mogą stanowić pośrednią przyczynę aresztowania i nie mówimy tutaj bynajmniej o kradzieży.

Kanadyjczyk Alain Philippon został w zeszłym tygodniu aresztowany na lotnisku w Halifax. Powód? Odmowa podania hasła do smartfona, którego podczas kontroli zażądali wykonujący czynności funkcjonariusze Służby Celnej. Wystarczyło to do postawienia zarzutu utrudniania wykonywania czynności kontrolnych i tym samym zatrzymania Philippona.

Szokujące? I tak, i nie, ponieważ są na świecie kraje, w których dopuszcza się tego typu kontrole. Kanadyjscy funkcjonariusze Służby Celnej wykorzystują tu jednak nie do końca jasne, nowe przepisy, które interpretują na swoją korzyść. Rob Currie z Instytutu Prawa i Technologii Uniwerytetu Dalhousie twierdzi, iż ograniczanie prawa do prywatności podczas kontroli celnych dziwić nie może, ale kwestia tego czy kanadyjskie służby mają prawo do żądania haseł do urządzeń elektronicznych wymaga doprecyzowania.

Alain Philippon nie zamierza jednak odpuszczać i zapowiada walkę o swoje prawa do prywatności. 12 maja odbędzie się rozprawa sądowa w przedstawionej sprawie. Warto dodać, iż w świetle kanadyjskich przepisów za utrudnianie wykonywania czynności kontrolnych grozi rok pozbawienia wolności i grzywna w wysokości od 1000 do 25 000 dolarów kanadyjskich. Pozostaje zatem pytanie, jak postawa pechowego bohatera całej historii zostanie zinterpretowana przez sąd.

Źródło: news.yahoo, theverge

Komentarze

30
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    23
    Kolejny przykład na to, że my jesteśmy tylko niewolnikami ;) Jeszcze rozumiem, gdyby odmówili mu wejścia/zejścia z pokładu samolotu, ale DO WIĘZIENIA!? No ludzie...
    • avatar
      benzene
      20
      Tuż przed odprawą trzeba zmienić hasło na: pier dol się su ko.
      • avatar
        KMyL13
        16
        "Kanadyjscy funkcjonariusze Służby Celnej wykorzystują tu jednak nie do końca jasne, nowe przepisy, które interpretują na swoją korzyść."

        Nasi urzędnicy też potrafią się wykazać "interpretacją" przepisów...
        • avatar
          Konto usunięte
          13
          Ciekawe jak sie to dalej potoczy, bo to calkowity nonsens. Moze od razu kazdego podejrzanego skazywac na rok odsiadki za to ze sie nie przyznaje do winy i utrudnia postepowanie???
          • avatar
            Konto usunięte
            10
            Jakby Appla miał to mogliby firmy spytać :P
            • avatar
              Konto usunięte
              6
              Potem będzie podanie hasła do konta bakowego?
              • avatar
                sabaru
                3
                Nie napisaliście z jakiego powodu zażądali podania hasła do telefonu. Jeżeli mieli jakiś konkretny powód np. istniało podejrzenie że na laptopie miał ułożony cały plan rozwalenia lotniska i takie sprawdzenie mogło by uratować wiele istnień to najbardziej ale jeżeli od widzi mi się policjanta to już przesada. W takich sytuacjach to wychodzi na to że my jako jednostka nie mamy żadnych praw i jeżeli ktoś ma jaką kolwiek większą władzę to może robić z nami co che.
                • avatar
                  OBoloG
                  1
                  Zbojkotować loty do Kanady - będzie zero turystyki to prawo celne szybko zmienią. Jeśli mają dowody że gość stanowi jakieś zagrożenie to mogą próbować mu ten smartfonik zhakować ale jeśli nic na niego nie mają i jest to ich widzimisie to powinni wypłacić mu odszkodowanie, pocałować w rączkę i przeprosić.
                  • avatar
                    wizdar
                    -8
                    Myślałem, że Philippon to jakiś smartfon Phillipsa.
                    • avatar
                      Radical
                      -19
                      Czyli że przeglądanie rzeczy osobistych w walizce (gaci, sex zabawek itd itp) czy kontrola osobista jest ok a zaglądnięcie do telefonu to już przegięcie? Ludzie opamiętajcie się.
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        Swoją drogą, jeśli mam takie samo hasło do smartfona jak i innego urządzenia/usługi to jakim prawem żądają tego hasła. Inna bajka żeby chcieli żebym odblokował urządzenie, ale z drogiej strony mogę mieć tam bardzo prywatne dane jak zdjęcia czy poufne smsy/mmsy. Taka kontrola smartfona co miałaby im dać? Od nadmiaru uprawnień w dupach im się poprzewracało. to jak z policją, już sami nie wiedzą gdzie jeszcze zajrzeć. Nie to że mam coś do ukrycia (smartfona nawet nie mam) ale gdzieś musi być granica.
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          to jest kretyńskie prawo. jak się rozdmucha, to pewnie alternatywne androidy np. cyanogen będą miały dwie strefy haseł. jedną do kontroli, drugą dla siebie. i tak trzeba będzie robić. a jak ktoś zechce przenieść jakieś dane przez granicę, to co za problem? nagrywamy 2x płyty. jedną oryginalną audio z jakimiś weselnymi "hitami", drugą tak samo tyle że każda próbka może się różnić jednym bitem. po porównaniu różnicowym mamy ciąg bitów "zaszyfrowanej" informacji. no i jaki celnik to wyłapie??????