Gry

Kena dopiero po wakacjach. Może to i lepiej

przeczytasz w 1 min.

Miała być na koniec wakacji, będzie na początek jesieni. Gra Kena: Bridge of Spirits zaliczyła jeszcze jedną obsuwę, ale może to wcale nie jest taka najgorsza wiadomość.

Premiera Kena: Bridge of Spirits opóźniona o miesiąc

Posiadacze PlayStation 5 coś nie mają szczęścia. Niemal wszystkie głośne produkcje zmierzające na ich nowe konsole nie są w stanie dotrzeć na czas. Do listy dopisujemy właśnie kolejny tytuł – to Kena: Bridge of Spirits. Ale może to i lepiej, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom premiera nie odbędzie się w wakacje. 

Gra Kena: Bridge of Spirits miała zadebiutować 24 sierpnia. Odpowiedzialna za ten tytuł ekipa The Ember Lab ogłosiła, że tak się nie stanie i na premierę poczekamy niemal miesiąc dłużej: do 21 września bieżącego roku. Są co najmniej dwa powody, dla których może to być dobra wiadomość. Po pierwsze – dodatkowy czas twórcy zamierzają wykorzystać na dopracowanie swojej produkcji. Po drugie – nie dojdzie do wewnętrznej walki, czy w ostatnie dni wakacji cieszyć się piękną pogodą, czy też zostać w domu i wpatrywać się w ekran. 

A zwycięzca tej walki wcale nie jest taki oczywisty. Bo jakkolwiek rozpieszczałaby w tym roku pogoda, to Kena: Bridge of Spirits zapowiada się naprawdę świetnie. Ta wypełniona akcją przygodówka wygląda jak film wytwórni Dreamworks i ma równie urzekający klimat. Sama rozgrywka zapowiada się równie dobrze – od eksploracji, przez rozwiązywanie zagadek, po dynamiczne starcia z przeciwnikami. 

Kena: Bridge of Spirits na konsole i pecety

We wrześniu gra Kena: Bridge of Spirits trafi na PlayStation 5 i PlayStation 4 (kupujesz jeden egzemplarz i otrzymujesz grę na obie konsole) oraz komputery osobiste (w tym przypadku będzie to tytuł dostępny wyłącznie w sklepie Epic Games Store). 

Źródło: The Ember Lab, VG247, Dark Side of Gaming, PC Gamer

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    endogie
    0
    Wytrzymam. Szykuje się sztos graficzny. Piękna gra. Warto poczekać jeszcze chwilę.