Sprzęt AGD

Unia bierze się za domowe grzejniki. Wprowadzono nowe wymagania

przeczytasz w 2 min.

Parlament Europejski uchwalił nową dyrektywę, która wprowadza wymagania dotyczące ogrzewaczy pomieszczeń. Co prawda zmiany mają wejść w życie dopiero w przyszłym roku, ale będą bardzo ważne dla konsumentów.

Chodzi o dokument “Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE z dnia 21 października 2009 r. ustanawiająca ogólne zasady ustalania wymogów dotyczących ekoprojektu dla produktów związanych z energią.”, który ustanawia ogólne zasady ustalania wymogów dotyczących ekoprojektu dla produktów związanych z energią (tj. grzejników elektrycznych, promienników podczerwieni, kuchenek gazowych, grzejących wieszaków na ręczniki i elektrycznych grzejników podłogowych). 

Jednym z założeń projektu ma być dopracowanie produktów związanych z energią - w dokumencie czytamy: 

“Wiele produktów związanych z energią ma znaczny potencjał do bycia ulepszonymi, aby zredukować wpływ na środowisko i osiągnąć oszczędności energii dzięki lepszym projektom, co prowadzi również do oszczędności gospodarczych dla przedsiębiorstw i użytkowników końcowych.” 

Poprawa efektywności energetycznej 

Nowa dyrektywa wprowadza wymóg poprawy efektywności energetycznej urządzeń - w dokumencie czytamy m.in.: 

“Poprawa efektywności energetycznej produktów i efektywności wykorzystania zasobów przyczynia się do bezpieczeństwa dostaw energii i zmniejszenia zapotrzebowania na zasoby naturalne, co stanowi warunki konieczne zdrowej gospodarki, a tym samym zrównoważonego rozwoju.” 

Urzędnicy zwrócili uwagę na ograniczenie poboru energii w trybie czuwania lub po wyłączeniu: 

“W stosownych przypadkach ogólną zasadą jest, że zużycie energii przez produkty związane z energią w trybie czuwania lub po wyłączeniu powinno być ograniczone do minimum koniecznego do ich należytego funkcjonowania.” 

Wprowadzone zmiany powinny przełożyć się na niższy pobór energii w trybie czuwania lub po wyłączeniu, a w efekcie też niższe rachunki za prąd (a warto zaznaczyć, że grzejnik elektryczny to jeden z tych sprzętów elektrycznych, które pobierają najwięcej energii w naszym domu).

Części zamienne do naprawy sprzętu 

Dyrektywa wymusza też na producentach (lub autoryzowanych przedstawicielach) wprowadzenia do obrotu części zamiennych, które ułatwiałyby naprawę sprzętu: 

"Środki wykonawcze mogą wymagać od producenta lub jego autoryzowanego przedstawiciela, wprowadzających do obrotu lub użytkowania części i podzespoły, aby przekazywali producentowi danego produktu objętego przepisami wykonawczymi odpowiednie informacje o składzie materiałowym i zużyciu energii, materiałach lub zasobach części lub podzespołów."

Nowe wymagania uproszczą proces naprawy urządzeń - takie usługi powinny być tańsze (lub nawet dostępne dla zwykłych użytkowników). Ograniczy to też napływ elektrośmieci.

Kiedy przepisy wejdą w życie? 

Nowe prawo wejdzie w życie dopiero od 1 lipca 2025 r. Warto jednak zaznaczyć, że część przepisów wchodzi w życie już 9 maja 2024 r. - przepisy zabraniają tutaj wprowadzania do obrotu produktów, które po krótkim czasie traciłyby swoje właściwości: 

"Producenci, importerzy ani upoważnieni przedstawiciele nie mogą wprowadzać do obrotu ani oddawać do użytku miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń lub oddzielnych powiązanych regulatorów zaprojektowanych w taki sposób, aby w krótkim czasie po oddaniu do użytku zmieniały swoje działanie lub właściwości, co prowadzi do obniżenia którejkolwiek z deklarowanych wartości parametrów określonych w niniejszym rozporządzeniu."

foto na wejście: Adobe Stock

Komentarze

21
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    FunkyKoval
    8
    Charakterystyczne dla lewaków - najpierw tworzą problemy a potem "dzielnie" z nimi walczą.
    W końcu to wybuchnie bo jeszcze krok a będa nam czas planować i mówić gdzie i kiedy mogę iśc a kiedy nie ... chory świat stworzył zlaicyzowany, europejski - lewacki establishment.
    Już teraz zaglądają do naszych domów, pod kołdrę i mówią co mamy jeść i czym jeździć.
    Świat idzie naprzód, Azja, Ameryka i inne strony świata mają gdzieś podobne "problemy" z kórymi UE "walczy".
    Europejczycy stają się biedakami i pośmiewiskiem świata, bo z tych ich lewakich działań ani klimat nie stabilizuje się ani świat nie jest czystszy a jedynie interesy są złatawiane tych państw, co mogą więcej.
    W końcu te debilne działania obrócą się z dużą siłą przeciwko nam a wtedy "sorry" nie wystarczy bo nie da rady ich cofnąć.
    • avatar
      froven
      6
      OJ... oni tam jakieś mocne gówno jarają. jeszcze trochę to któryś wpadnie żeby wprowadzić płatny abonament za możliwość korzystania z prądu
      • avatar
        Sebenicz
        5
        PolEscape.
        • avatar
          JebacSzatana
          3
          A już myślałem ze chcą wprowadzić limit mocy jak w odkurzaczach i zakazać sprzedaży grzejników powyżej 1000 Wat, co byłoby głupota bo nawet grzałka z drutu wolframowego ma 100% sprawności.
          • avatar
            xxx.514
            2
            Nie rozumiem... Przecież grzejnik, jako jedyna "maszyna" ma 100% sprawność. Zawsze :D
            • avatar
              Marek1981
              2
              O ile rozumirm idee by jakość była lepsza to dla mnie chore że organ który doprowadził do skażenia środowiska wypowiadał osię o jego naprawie. Te zjeby najpier robią problem a później siągają kasr na walke z nim. A lewicowe imbecyle klaskają.
              • avatar
                antytalent
                2
                Nie łudźmy się że te wszystkie unijne dyrektywy mają na celu nasze dobro. To jest największy w historii przekręt mający nas zmusić do zakupu niemalże wszystkiego od nowa. Służyć to ma określonym kręgom wielkiej finansjery i konkretnym krajom jak Niemcy. Coraz więcej zakazów i gróźb, w tej chwili eurokołchoz staje się coraz bardziej represyjną dyktaturą. Media, politycy sieją niewyobrażalną propagandę która ma nas zmusić do uwierzenia w te wszystkie bzdury o klimacie mające uzasadnić wyrzeczenia i gigantyczny wzrost kosztów życia. Jest też bardzo ciekawy trend. Każdy kto krytykuje politykę Niemiec i UE jest ustawiany w roli przyjaciela Putina. Kwestionowanie tych bzdur i całej machiny propagandowej uruchamiania automatycznie schemat oskarżania krytykantów o współpracę z Putinem. To niebywale bo nikt wiecej nie zrobił dla Putina jak Merkel, Scholz i Macron oraz ich lokaj herr Tusk !! Niemcy zawsze będą sojusznikami Rosji. Niemcy potrzebują rosyjskich surowców jak człowiek powietrza. I obecna sytuacja zerwania kontaktów gazowych i innych spowodowała tam regres gospodarczy. Poszli więc ostro w wiatraki, pellet itp. i używają całej machiny unijnej by kupowanie tego od nich wymusić na wszystkich państwach UE.
                • avatar
                  oreonoreon
                  -6
                  Zaraz się ruskie trolle z konfy odpalą.
                  • avatar
                    K8v8M
                    -8
                    I zaraz się zacznie narzekanie. Bo przecież co to kogo obchodzi ile kto płaci za prąd. Jej ktoś ma ochotę to niech płaci bez sensu prawda? Nie będzie nam tu unia wolności zabierać.
                    • avatar
                      vacotivus
                      0
                      Na papierze brzmi fajnie. Jak wyjdzie? Zobaczymy, pewnie tylko będzie drożej, a w praktyce g*** ekologicznie się zmieni.