Internet

Spotify kupi SoundCloud? Słychać takie głosy [AKT. - jednak nie]

przeczytasz w 1 min.

Taka transakcja mogłaby okazać się opłacalna dla obu stron. AKTUALIZACJA: Do porozumienia jednak nie doszło. Spotify i SoundCloud nadal osobno.

AKTUALIZACJA [09.12.2016]: Pod koniec września pisaliśmy o rozmowach, których wynikiem miało być przejęcie SoundCloud przez Spotify. Serwis TechCrunch donosi, że rozmowy dobiegły już końca, ale do żadnego przejęcia nie dojdzie. Według dodatkowych informacji od Financial Times, nabywca nie chciał się zgodzić na wygórowaną jego zdaniem cenę. Niewykluczone jednak, że właściciele usług za kilka miesięcy jeszcze raz usiądą przy wspólnym stole.

NEWS [29.09.2016]: Spotify to obecnie niekwestionowany lider strumieniowania muzyki. Konkurencja jednak nie śpi i właściciele usługi wiedzą, że nie mogą spocząć na laurach. Stąd też nowe funkcje wprowadzane do aplikacji, ale nie można się oszukiwać – to nie wystarczy.

Redakcja Financial Times poinformowała, że Spotify wybiera się na zakupy. I to niemałe – na celowniku usługi znajduje się ponoć SoundCloud. Na katalog tego serwisu składa się ponad 125 milionów utworów – to na pewno byłby cenny nabytek dla usługi liczącej już ponad 40 milionów abonentów.

SoundCloud też zyskałoby na takiej transakcji. Konkurencja tak bardzo odjechała, że samodzielnie serwis nie byłby prawdopodobnie w stanie walczyć jak równy z równym ze Spotify, Apple Music czy Tidalem. Swoje też serwis by zarobił – wyceniony jest bowiem na 700 milionów dolarów.

Z doniesień Financial Times wynika, że rozmowy pomiędzy Spotify i SoundCloud już trwają, a wręcz są już bardzo blisko finalizacji. 

Źródło: Financial Times, The Verge, Engadget [AKT.]

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Phurret
    2
    Byłoby szkoda.
    • avatar
      festin
      -6
      strumieniowanie

      brzmi trochę jak jakaś egzotyczna choroba
      Słownik podaje: streaming - przesyłanie strumieniowe - ostatecznie anglicyzm - streaming. A to nowosłowie powyżej siakieś takie koślawe ;P
      • avatar
        Himoto
        0
        I dobrze i nie. Lubiłem Spotify - ale korzystałem z niego ile 4-6 miesięcy? Niestety straszna westernizacja tego serwisu spowodowała że zrezygnowałem z jego zasobów przerzucając się na sprawdzoną [i od czasu do czasu aktualizowana] playlistę na youtubie. Za mało muzyki twórców azjatyckich, za dużo Hamerykanizmu. Zaś w pracy albo youtube lub jak internet słaby w danym dniu to playlista z HDD.