Śmiertelny wypadek podczas jazdy na Autopilocie Tesli

przeczytasz w 2 min.

Zawiódł system autonomicznej jazdy w samochodzie Tesla Model S. Ale czy jest to wyłącznie wina producenta?

Tesla Motors doprowadziła do swego rodzaju motoryzacyjnej rewolucji za sprawą swoich samochodów elektrycznych. Od kilku lat pracuje też nad tym, by spopularyzować jazdę autonomiczną – stąd rozwijany od lat Autopilot, system, który na szerokich, prostych i często uczęszczanych drogach może zastąpić człowieka za kierownicą. Pytanie tylko, czy z powodzeniem.

Pierwsza ofiara jazdy autonomicznej

Do tej pory, system często zawodził, ale nie miało to tragicznych skutków. Aż do niedawna – amerykańska NHTSA poinformowała o pierwszym śmiertelnym wypadku, w którym przynajmniej część wini najpewniej ponosi system Tesli.

Do wypadku doszło na autostradzie w centrum Florydy – Tesla Model S należąca do Joshuy Browna wjechała w naczepę ciągnika. Samochód był prowadzony przez Autopilota, którego komponenty nie dostrzegły białej naczepy na tle bardzo jasnego nieba. Równocześnie naczepa ta była umiejscowiona tak wysoko, że przebiła się przez przednią szybę auta, co doprowadziło do śmierci 40-letniego Amerykanina. 

Kto jest winny?

NHTSA wszczęła dochodzenie, w którym będzie próbowała udowodnić winę (lub niewinność) firmy Tesla Motors i jej systemu Autopilot. Wdrożenie takiego systemu, zdaniem oskarżycieli, powinno być dopuszczone wyłącznie wtedy, gdy producent jest pewny jego niezawodności.

Elon Musk, szef Tesli, twierdzi jednak, że choć faktycznie to Autopilot popełnił błąd, to nie można zrzucać winy na wadliwy system. Producent twierdzi (co jest zresztą zgodne z prawdą), że wielokrotnie informował o tym, że Autopilot znajduje się obecnie w fazie beta i kierowca jest zobowiązany do „zachowania kontroli i odpowiedzialności za swój pojazd”. Musk dodaje: „Autopilot staje się coraz lepszy, ale wciąż nie jest idealny i wymaga tego, by kierowca czuwał”.

Autopilot – co dalej?

Elon Musk opublikował post na blogu, w którym przekazuje kondolencje i wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół pana Browna. Nic nie wskazuje jednak na to, by ten incydent miał spowolnić rozwój systemu Autopilot, choć na to spory wpływ będzie miał pewnie wynik dochodzenia.

Warto jednak w tym miejscu przypomnieć, że decyzja firmy Tesla Motors o tak wczesnym rozpoczęciu „publicznych beta testów” Autopilota wielokrotnie spotkała się z ostrą krytyką. W jednym z komunikatów Volvo mogliśmy przeczytać: „[Autopilot] robi wrażenie, że może więcej niż jest w stanie zrobić”. Szwedzko-chiński producent zapewniał też, że gdy wprowadzi do sprzedaży samochód autonomiczny, weźmie pełną odpowiedzialność prawną za wszystkie wynikłe incydenty.

Źródło: The Verge

Komentarze

29
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kamild1996
    15
    Ostrzegali wielokrotnie, a on to olał. Zapłacił najwyższą cenę...
    • avatar
      Kubba
      11
      Technologia ma wspomagać człowieka, a nie go zastępować. Choćby twórcy deklarowali 100% niezawodności i sprawności (a nie deklarowali), to tak czy owak należy zachować ostrożność.

      Mały off-top: Najdziwniejszymi historiami były zawsze dla mnie wypadki związane z nawigacją GPS, która potrafiła kierowcę wprowadzić do rzeki, jeziora, czyjegoś ogródka, czy doprowadzić do uderzenia w dom. Rozumiem, że nawigacji zdarzy się przykładowo pokazać most gdzie go nie ma, lub nie pokazać budynku, który jest, ale bez przesady... Kierowca chyba widzi co ma przed sobą.
      • avatar
        Konto usunięte
        9
        Smutne ale bez ofiar się nie obędzie. Taka jest cena tego wynalazku. Kiedyś będzie niezawodny ale nie odrazu.
        Autopilot w aucie to extremalnie trudna sprawa do zrobienia.
        • avatar
          marek
          8
          "radar nie dostrzegł białej naczepy na tle bardzo jasnego nieba"
          Kamera. Radar był wyłączony.
          • avatar
            baca130
            7
            Nie pierwszy raz jest jakiś wypadek z winy producenta, ale w tym przypadku największą ponosi kierowca.
            • avatar
              Konto usunięte
              6
              Z tego co czytałem na innej stronie to ten baran oglądał sobie w tym czasie film na tablecie/smartfonie! Nie wiem jakim trzeba być idiotą aby tak ślepo ufać autopilotowi. Nawet piloci jak lecą na automacie to i tak mają obowiązek ciągle kontrolować parametry lotu.
              • avatar
                kokosnh
                3
                zawsze myślałem, że do tych wszystkich systemów, przydało się jeszcze pare zbliżeniowych czujników laserowych, aby w razie błędu radary, czy tam kamery, nadal można zachować max bezpieczeństwa.
                • avatar
                  kitamo
                  1
                  "część wini najpewniej "
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    jak to bardzo trafnie zformuowali panowie z volvo autopilot robi wrazenie wiec co za tym idzie usypia czujność kierowcy co jest błędem biorąc pod uwagę ze to wersja beta nie powinni czegos takiego wdrazac tym bardziej ze chodzi o zycie ludzkie
                    • avatar
                      mrdiablin
                      -1
                      Naturalna selekcja, debili nie brakuje. Szkoda tylko, że przez debili giną inni ludzie! Swoją drogą niezły paradoks, autopilot Tesli wyłączył mózg u gościa, niezła synergia.
                      • avatar
                        gormar
                        -1
                        Ten system autopilota Tesli to ma radar czy też nie?
                        Pytam, gdyż z tekstu to nie wynika, a w komentarzach ktoś napisał, że został wyłączony.
                        Poleganie na samej kamerze, czy nawet kilku nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż w momencie zabrudzenia obiektywu (nie tylko ptasimi eksrementami) system nie będzie miał możliwości kontrolowania sytuacji w około pojazdu. Przecież nawet ludziom z "komputerem wizualnym" rozwijanym miliony lat, często zlewają się różne obietky z tłem i przez to popełniają błędy na drodzę. Tutaj musi być redundancja i zróżnicowanie systemów detekcji przeszkód.

                        Poza tym zgadzam się ze stwierdzeniem, że oprócz radaru i kamery powinny być również dalmierze laserowe, ale tutaj mógłby być problem oślepiania innych kierowców i to permanentnie.
                        • avatar
                          anglik666
                          0
                          "w którym będzie próbowała udowodnić winę (lub niewinność) firmy Tesla Motors i jej systemu Autopilot."
                          Otóż panie redaktorze, w państwach prawa nie udowadnia się niewinności bo jest ona domniemana! Udowadnia się tylko winę!
                          • avatar
                            czorcik696
                            0
                            Autopilot to jedyna funkcja, z której bym nie korzystał mając teslę s. Świetne wozidełko.
                            • avatar
                              atomowy
                              0
                              Jakoś w samolocie autopilota trzeba kontrolować. Ewidentnie głupota amerykanów.