Ciekawostki

Volvo zdecydowało. Nowym samochodem tej marki nie pojedziesz więcej niż 180 km/h

przeczytasz w 2 min.

Volvo od zawsze akcentowało, że bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych kwestii, jakie bierze pod uwagę przy produkcji aut. Najnowsza decyzja również podyktowana jest troską o ochronę zdrowia i życia, ale budzi tak duże emocje jak żadna wcześniejsza.

Dyskusja wokół Volvo. Nowe samochody będą miały ograniczenie prędkości do 180 km/h

Temat nie jest zupełnie nowy, ponieważ pierwsze informacje o planach Volvo pojawiły się jeszcze w zeszłym roku. Kilka tygodni temu zasugerowano, że wszystko zostało już ostatecznie zaakceptowane i wygląda na to, że faktycznie mogło tak być. Teraz Volvo wydało oficjalne potwierdzenie. Nowym samochodem tej marki (począwszy od tych z rocznika 2021) nie pojedziesz więcej niż 180 km/h.

Argumenty producenta są konkretne. Przede wszystkim akcentuje on, że chodzi o bezpieczeństwo użytkowników i zmniejszenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków. Słusznie zaznacza też, że powyżej określonych prędkości technologie bezpieczeństwa w samochodach i ich konstrukcje nie są już wystarczające, aby w razie wypadku uniknąć poważnych obrażeń i ofiar śmiertelnych. Poza tym podkreśla, że limit 180 km/h to i tak zauważalnie więcej niż prawne ograniczenia obowiązujące na zdecydowanej większości dróg w Europie.

Można było domyślać się, że podjęcie ostatecznej decyzji spotka się z burzliwymi dyskusjami, a obok głosów przychylnych producentowi pojawi się też spora dawka krytyki. Tak też się dzieje, z czego producent zdaje sobie sprawę. Jak jednak podkreślają jego przedstawiciele, mają nadzieję, iż zainicjowany w całej sprawie dialog będzie miał ostatecznie wyłącznie pozytywne efekty.

„Uważamy, że na producencie samochodów spoczywa odpowiedzialność za poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nasza technologia ograniczania prędkości oraz zainicjowany przez nią dialog odpowiadają takiemu myśleniu. Ograniczenie prędkości i Care Key pomagają ludziom uświadomić sobie, że przekraczanie dozwolonej prędkości jest niebezpieczne, a jednocześnie zapewniają im dodatkowy spokój ducha i wspierają bezpieczne zachowania na drogach.” - Malin Ekholm, szef Centrum Bezpieczeństwa Samochodów Volvo

Volvo Care Key, czyli system pozwalający na kolejne limity prędkości

Mniej kontrowersji budzi inna z nowości zmierzająca do nowych modeli samochodów Volvo. Chodzi o system Care Key, dzięki któremu limit prędkości będzie mógł ustalać sam właściciel (oczywiście nie powyżej omawianych 180 km/h). Idea jest taka, że chcąc pożyczyć auto można będzie nie tylko poprosić o wolniejszą i ostrożną jazdę, ale ją wymusić. Producent akcentuje, że to rozwiązanie idealne w przypadku oddawania auta w ręce młodszych i niedoświadczonych kierowców.

Również Care Key zadebiutuje w 2021 roku. Ma być podstawowym elementem wyposażenia nowych modeli Volvo.

Volvo Care Key

Źródło: @volvocars

Komentarze

48
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    matikiller
    19
    Oczywiście większość oburzonych, to albo osoby mające auta, które tyle nie wyciągną, albo drogowi piraci, którzy poza miastem poniżej 200km/h to nie schodzą. W obu przypadkach takie osoby trzeba olać, a żadna osoba jeżdżąca po drogach nawet lekko naginająca przepisy, nie powinna nigdy się spotkać problemem ograniczenia max prędkości do 180km/h.
    • avatar
      kamil112234
      11
      Ciekawi mnie jaki jest procentowy udział wypadków popełnionych powyżej 180km/h.
      • avatar
        Dawid0ss
        9
        Imo bardzo dobra decyzja! Osobiście nie pamiętam, kiedy jechałem więcej niż 160. Na naszych drogach to już i tak za dużo.
        • avatar
          raffal81
          2
          Wolę mega dynamiczne auto do 180km/h, niż brak dynamiki przy przyśpieszaniu do 250km/h.
          • avatar
            Silver
            1
            W przypadku elektrycznego samochodu limit prędkości jeszcze można uzasadnić nie tyle bezpieczeństwem (czy to będzie 170 czy 180 czy 200 km/h to już nie ma znaczenia, bo szanse są małe by wyjść żywym) ale jako aspekt ekonomiczny - wymaga dostarczenia większej mocy.
            Moim zdaniem to lepiej by zrobili odchudzając samochód i porzucili tą modę na pseudo suva czyli miejskie nie wiadomo co (ni to do miasta ni to w teren) - rozpędzona masa dwóch zrobi większe zniszczenie niż auto o 500 kg lżejsze. Ofiary stanowić będą właśnie Ci, którzy są po za opisywanym samochodem.
            • avatar
              KENJI512
              1
              Śmieszna sprawa z tym oddawaniem auta "młodym". Czemu ludzie w ogóle dają auto dzieciakowi, jeśli nie mają do niego zaufania, że będzie odpowiedzialnie jeździł?

              Swoją drogą, osobiście wychodzę z założenia, że każde auto, czy to malucha, czy to Audi BiTurbo da się rozpędzić do 100km/h. Liczy się to, jak szybko da się je wyhamować... No i gdzie tak jeździmy, umiejętności nie pomogą, jak wyjdzie nam przed maskę staruszka albo kot.
              • avatar
                kitamo
                1
                Jestem jak najbardziej za ograniczeniem. Auto moze zachowac dalej dynamike nie rozpedzając się powyzej 150.

                Mało ktora droga przystosowana jest do bezpiecznej jazdy z taką predkoscią i nie chodzi tu jakosc drogi tylko o skomplikowanie samej trasy. Wraz ze wzrostem predkosci spada reakcja kierowcy.
                Na obwodnicach jest masa wypadkow gdzie auta wpadają w poślizg mimo ze jada po prostej drodze i nie mają szans na to by ktos tą droge im zajechał.

                W autach przyszlosci ogolnie powinny byc stosowane ograniczenia strefowe gdzie po prostu szybciej nie pojedziesz i tyle - np w okolicy szkół auto nie pozwoli na szybszą jazdę czy tez innych miejsc gdzie moze dosc do wielu kolizji.
                • avatar
                  que_pasa
                  1
                  Niech robią co chcą, są inne marki. Chińskich samochodów i tak się nie kupuje.
                  • avatar
                    Mar3k
                    1
                    Maksymalna prędkość 180km/h to i tak znacznie więcej niż maksymalna prędkość na autostradzie o poruszaniu się w miejskiej zabudowie czy w trasie już nie wspomnę. Jeśli komuś 180km/h to zbyt wolno oznacza to, że jego poszanowanie bezpieczeństwa i życia innych uczestników ruchu drogowego jest żadne bo przecież on musi zapie...lać. Po co komu samochód z 350 kucami pod maską skoro im nie pojedzie 2,5 paki? Taka jest filozofia pewnych ludzi, potem w wiadomościach słyszymy jak młody gniewny wjechał w młodą parę z dziećmi na przejściu dla pieszych z prędkością 200km/h! A jak ktoś tego nie akceptuje to są inne samochody niż Volvo bez tych zabezpieczeń np.: BMW E36 z naturalną redukcją masy od wiejskiego tunera poleci więcej.
                    • avatar
                      michael85
                      1
                      Bardzo zły trend ciągłego ograniczania naszej wolności na każdym polu. Mam nadzieję że ta decyzja sprawi że Volvo będą sprzedawały się gorzej! Bzdury lansowane przez milicję pokroju "prędkość zabija" itp znajdują odzwierciedlenie w wypowiedziach części użytkowników i pokazują że albo nie dorośli i są po prostu małolatami mającymi niewiele wspólnego z motoryzacją albo niedzielnymi kierowcami zasiadającymi za kierownicą okazjonalnie. Po pierwsze nawet w PL prędkość jako przyczyna wypadków jest dopiero na kolejnych miejscach rankingu a nie na pierwszym jak ma w zwyczaju kłamać milicja i jej rzecznicy prasowi. Dowodem na kłamstwo jest raport NIK sprzed kilku lat gdzie jasno wskazano na główne przyczyny i nie ma w śród nich prędkości. Wmawianie społeczeństwu że problemem jest prędkość ma swoje głębokie podstawy w politycznej chęci kontrolowania i karania obywatela w celu zwiększenia wpływów do budżetu państwa. Dziwnym trafem w PL prędkość zabija a w Niemczech nie. Na ponad połowie niemieckich Autobahnów nie obowiązują limity prędkości, a samochody jeżdżą z prędkościami przekraczającymi dobrze 200 km/h. Oczywiście dla kogoś kto posiada pojazd 1.6 w gazie albo coraz popularniejsze ekoterrorystyczne wynalazki i brzęczki o poj. 1.0 takie prędkości wydają się zabójcze i niedorzeczne ale prawda jest taka że większe silniki diesla utrzymują spalanie na akceptowalnym poziomie i pozwalają na bardzo sprawne przemieszczenie się po gęstej niemieckiej sieci autostrad, która liczy grubo ponad 13 tys km. Co więcej na tych "szaleńczych" niemieckich drogach dochodzi do mniejszej ilości wypadków śmiertelnych niż na autostradach międzystanowych w USA gdzie limity obowiązują. Jak to wytłumaczyć? O tym przecież nie powie rzecznik polskiej milicji.
                      Bzdury typu... a Niemcy chcą ograniczyć prędkości w celu zmniejszenia emisji nawet trudno komentować. Są to lewicowe wymysły lansowane przez garstkę chorych umysłowo socjalistów. Emisja z indywidualnego transportu osobowego jest tak niewielka że pomijalna ale tu chodzi o doktrynę. Nakazać, zakazać, ograniczyć wolność!
                      Podsumowując autostrady to drogi stworzone do szybkiego przemieszczania się i jakiekolwiek ograniczenia poza pewnymi ich odcinakami nie powinny mieć miejsca. Volvo ogranicza V-max pojazdu w celach propagandowych żeby pokazać że ich auta są bezpieczne ale co to za bezpieczne auto skoro nie jedzie? Niech ograniczą do 30 km/h i nikt nie zginie ale też nikt go nie kupi.
                      • avatar
                        sebastianzola
                        0
                        Ze swojego doświadczenia dodam, że to dobre posunięcie że strony Volvo. Chociaż mając motor ponad 2 litrowy(dizla tym bardziej) w aucie chciałbym trochę przedmuchać auto na autostradzie. Mówię oczywiście o małym natężeniu ruchu np. w nocy. Reasumując uważam, że to dobry pomysł.
                        P. S. Słyszałem o pomyślę Niemców aby ograniczyć prędkość ma aurostradach do prędkości 130km/godzine co przyczyniło by się do zmniejszenia emisji spalin.
                        • avatar
                          luckyboy
                          0
                          200km/h w porządnym samochodzie na autostradzie to prędkość podróżna...
                          • avatar
                            kkastr
                            -2
                            To Niemcy będą niezadowoleni i pewnie sprzedaż spadnie. Swoją drogą dziwny moment sobie wybrali na ogłaszanie czegoś, co osłabi i tak najsłabszą sprzedaż samochodów od wielu lat.
                            • avatar
                              Satanski
                              -3
                              Wykastrowane samochody dla wykastrowanego społeczeństwa. Zbiera mi się na wymioty
                              • avatar
                                develoop
                                -9
                                A ile było tych wypadków powyżej 180km/h ??? bo wydaje mi się że prawie wcale ich nie było.
                                • avatar
                                  Konto usunięte
                                  -12
                                  Po co wgl. samochodem jechać 180km/h? Ludzie sobie nawmawiali, że jak silnik da radę to trzeba max. go wykorzystać i zwalają winę na przekraczanie prędkości na "szybkie samochody" i producentów (bo po co tak szybkie produkują... w sumie sam się zastanawiam po co), albo że jak droga szersza/lepsza to "musowo trzeba" trzeba szybko. A to tylko i wyłącznie kierowca (człowiek prowadzący pojazd) decyduje o prędkości. Nikt mu nie każe i bata nad nim nie trzyma....

                                  Jak dla mnie ogranicznik powinien być w okolicy 90-95km/h. Było by na drogach spokojniej, bezpieczniej. I tyle wystarczy aby pojechać do pracy, sklepu, na wakacje. W sumie głupi sposób, bo powinno być tak, że ludzie działają racjonalnie bez kagańca i durnych ograniczeń.

                                  Do tego drakońskie i szybkie kary i porządek by nastał.

                                  Na razie w PL to takie przedmieście "wschodniej Europy" względem kultury i stylu prowadzenia samochodu. Może gorzej jest na jakiejś Ukrainie czy w Rosji ale na zachodzie Europy czy nawet w takich Czechach jest już spokojnie, wolniej, normalnie, bezpieczniej.
                                  • avatar
                                    rasiaknorris1
                                    0
                                    A ja lubię szybko. Szybciej do celu dojeżdżam. Zamiast 120-140 to 220-240 i jest różnica. Oczywiście autostrady bo gdzie indziej to duże ryzyko że ktoś wyjdzie albo zajedzie drogę.
                                    • avatar
                                      ASDFR
                                      0
                                      Well, nie zmieni to faktu, iż kierowca i przygotowanie auta do trasy robi najwięcej.
                                      Umiejętności kupić się nie da, jednakże dobre opony są podstawą.