Internet

W jaki sposób płacimy za zakupy w sieci?

przeczytasz w 1 min.

Wybranie opcji „przedpłata” pozwala zaoszczędzić na zakupach, a także przyspieszyć odbiór przesyłki. Mimo to Polacy wciąż najczęściej decydują się na „płatność przy odbiorze”.

To się nie zmienia i nadal najczęściej wybieramy opcję zapłaty gotówką przy odbiorze paczki zamówionej w sklepie internetowym. Coraz więcej osób zdaje sobie jednak sprawę z możliwości przyspieszenia całego procesu i zmniejszenia kosztów poprzez dokonanie przedpłaty i decyduje się na taką opcję.

Skąd te dane? Ano stąd, że instytut Kantar TNS wykonał na zlecenie KIR i ZBP badanie, by dowiedzieć się, w jaki sposób Polacy najczęściej płacą za zakupy w Internecie. Niemal połowa (48 proc.) respondentów przyznała, że zawsze wybiera opcję „płatność przy odbiorze”, a 31 proc. – płaci z góry. 

Wyniki badania pokazują też, że zaledwie 14 proc. badanych dokładnie sprawdza, czy przelew jest wysyłany na odpowiednie konto i że jedynie 3 na 100 Polaków wykorzystuje do finalizacji zamówienia urządzenia mobilne, takie jak smartfon czy tablet.

Internet zakupy

Choć korzystamy z nich stosunkowo rzadko, doceniamy liczne korzyści płynące z dokonywania przedpłaty online, przede wszystkim z wykorzystaniem systemów płatności (na przykład realizacji przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu).

„Wyniki badania pokazują, że kupując on-line chcemy mieć pewność, że nasze zakupy zostaną zrealizowane szybko, a płatność trafi bezpiecznie do odbiorcy” – podsumowuje Artur Wojtczuk, dyrektor Linii biznesowej płatności internetowe w KIR.

Sektor e-commerce dynamicznie rozwija się na całym świecie, nie wyłączając z tego naszego kraju. Badania pokazują, że w 2017 roku zakupy w sieci przynajmniej raz robiło 54 proc. polskich internautów, czyli około 15 milionów osób. 

Źródło: Kantar TNS, KIR. Ilustracja: ijmaki/Pixabay (CC0)

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    sabaru
    4
    Zazwyczaj wybieram płatność przy odbiorze. Szczególnie od osób prywatnych. Już wolę te kilkanaście złotych dopłacić niż dać się nabić w butelkę. Co prawda nie zdarzyło mi się jeszcze że jak płaciłem od razu za towar którego nie mam to do mnie nie doszło. Ale ostrożności nigdy za wiele.