• benchmark.pl
  • Gry
  • The Sims 5 coraz bliżej, a w The Sims 4 wciąż nowości - Kryształowe cudeńka i nie tylko
The Sims 5 coraz bliżej, a w The Sims 4 wciąż nowości - Kryształowe cudeńka i nie tylko
Gry

The Sims 5 coraz bliżej, a w The Sims 4 wciąż nowości - Kryształowe cudeńka i nie tylko

przeczytasz w 4 min.

The Sims 4 chyba nigdy mi się nie znudzi. Nawet nie dlatego, że to tak świetna gra, tylko przez to, że twórcy ciągle dodają nowe atrakcje. Kryształowe cudeńka to z pozoru tylko akcesoria, ale tak naprawdę kryją coś więcej.

Nie ma przesadnie wiele gier, do których wracałbym po dniach, miesiącach czy nawet latach. Gdy skończę jakąś historię, tak jak ostatnio The Thaumaturge, sięgam po następną pozycję z kupki wstydu i nie oglądam się wstecz. Jasne, mam klasyki jak EA Sports FC 24, po który sięgam od czasu do czasu, mimo że niewiele się w tej serii zmienia (biorąc pod uwagę fakt, że to stara-dobra FIFA tylko pod nową marką). No ale to tylko wyjątki, bo nieważne czy chodzi o strzelanki, strategie czy gry zręcznościowe, raczej ogrywam nowe tytuły.

The Sims 4: Kryształowe cudeńka to pakiet akcesoriów, który po raz kolejny sprawił, że wróciłem na długie godziny do tego co znam i lubię, a jednak co cały czas mnie zaskakuje. Znam ten scenariusz od dawna i nic on się nie zmienia. Zamiast The Sims 5 wychodzi nowy dodatek do „czwórki”, ja z ciekawości obiecuję sobie w godzinkę lub dwie sprawdzić zawartość, a wychodzi jak wychodzi, czyli bity tydzień siedzę wieczór w wieczór wgapiony w swoich wirtualnych ludzi, układam im na nowo życie i przy okazji jestem zaskakiwany tym, ile to jeszcze atrakcji i nowości jest w stanie wymyślić EA Maxis.  

Garść nowości w świecie The Sims 4

Nie wszystkie nowinki w The Sims 4 są płatne. Dlatego też lubię raz na czas wracać do tego samego zestawu pakietów, a i tak odkryję coś nowego. Przed instalacją ostatnich dodatków miałem kilka miesięcy przerwy, więc nowością było dla mnie chociażby bielactwo w trybie tworzenia sima, a także większa ilość aspiracji, czy nowe okienko z małymi zadaniami do wypełnienia. 

Nieco mniej przyjemnym dodatkiem, o którym głośno zrobiło się pod koniec lutego, jest obecność dużej ikony koszyka, która w teorii pozwoli nam łatwo sprawdzić jakich dodatków nam brakuje. W praktyce jednak to dość nachalne nakłanianie graczy, żeby wydawali na kolejne akcesoria i rozszerzenia jeszcze więcej realnej gotówki. Oj, boję się o przyszłość serii i The Sims 5, jeśli ta część od początku ma być udostępniona w modelu Free to Play. Skoro podstawowa wersja będzie za darmo, to węszę całą masę możliwości do wydawania kasy na inne elementy.

Tak czy inaczej, The Sims 4 wciąż żyje i ma się dobrze! Dość powiedzieć, że przy okazji The Sims 4: Kryształowe cudeńka pierwszy raz miałem też okazję sprawdzić The Sims 4: Do wynajęcia, o którym trochę zapomniałem. To teraz mój absolutnie ulubiony dodatek! W końcu każdy chyba lubi w tej serii budować domy. A obecnie nie dość, że tworzyłem własny kąt, to jeszcze mogłem bawić się w „Janusza czynszojada” i budować mikro-kawalerki, a także przestronne i luksusowe mieszkania, przynoszące spory zysk.

The Sims 4: Kryształowe Cudeńka - tworzenie postaci

The Sims 4: Kryształowe cudeńka - zaprojektuj biżuterięThe Sims 4: Do wynajęcia - konfiguracja mieszkania

Co tu dużo mówić, warto czasem odpocząć od The Sims 4, a potem wrócić do tego świata po przerwie, najlepiej z jednym lub dwoma nowymi dodatkami, garścią darmowych aktualizacji i… odkryć grę na nowo. Zadania, aspiracje, gotowe scenariusze – to elementy, które nadają rozgrywce celu, gdyby znudziła nam się „piaskownica”. Cóż, simomaniakiem chyba nie jest się wcale albo jest się na zawsze. Mi wciąż nie przeszło uwielbienie dla tej serii.

The Sims 4: Kryształowe cudeńka – akcesoria, ale nie tylko

Do pakietów akcesoriów zawsze podchodzę z lekką rezerwą. Ot, garść nowych przedmiotów zbliżonych tematycznie, które mogą się podobać, ale jeśli akurat nie podejdą danemu graczowi, to stanowią kompletnie zbędny dodatek. Ja osobiście w prawdziwym życiu z biżuterii i ozdób mam tylko ślubną obrączkę i elegancki zegarek. To tyle, kompletnie mnie ten temat nie obchodzi.

A tu proszę, niespodzianka! The Sims 4: Kryształowe cudeńka sprawił, że poczułem sens dodawania moim simom pierścionków, naszyjników i kolczyków. Jedna sprawa to to, że wyglądają one całkiem nieźle, a do tego nowe meble i gabloty do eksponowania błyskotek pozwalają na przerobienie pokoju w całkiem atrakcyjną ekspozycję świecideł. Druga to praktyczne wykorzystanie tych ozdóbek w życiu. Oj tak, simowie potrafią z nich korzystać.

The Sims 4: Kryształowe cudeńka - domowy jubiler

The Sims 4: Kryształowe cudeńka sprawia, że odpowiednie akcesoria zmieniają nie tylko nastrój, ale też statystyki naszych postaci. Działa to odrobinę jak w grach RPG i zwiększa chęć do zdobywania nowych przedmiotów. Pomocny w tym będzie odpowiednio stół jubilerski, przy którym nasi Simowie mogą tworzyć własną biżuterię. A musicie wiedzieć, że mamy tu całkiem sporo możliwości konfiguracji naszych „cudeniek”, a po skończonej pracy da się je nawet sprzedawać. Dość szybko można osiągnąć mistrzowski poziom, a potem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rzucić pracę, produkować błyskotki masowo i zarabiać minimum 300 simoleonów na godzinę. To chyba lepiej niż programiści. 

Oczywiście, The Sims 4: Kryształowe cudeńka to tylko pakiet akcesoriów, ale jak na swoją niewielką cenę, to i tak oferuje całkiem sporo. Dał mi trochę zabawy przy nowej ścieżce pracy dorywczej, a jeśli ktoś lubi biżuterię, to zyska tu całkiem dużo walorów estetycznych.

The Sims 4: Kryształowe cudeńka - wypędzanie duchaThe Sims 4: Kryształowe cudeńka - śmierć sima

The Sims 4: Kryształowe cudeńka i inne wynalazki – czy warto zagrać?

Jasne, wszyscy czekamy na The Sims 5. Ja też wolałbym całkiem nową grę niż kolejne dodatki. Ale ku własnemu zdziwieniu stwierdzam, że ciągle warto inwestować w nowości! EA Maxis dało radę „dowieźć” miniaturowe rozszerzenie, które jest czymś więcej niż tylko nowymi teksturami na powielonych przedmiotach. The Sims 4: Kryształowe cudeńka to mała rzecz, ale naprawdę cieszy.

Dla mnie wyznacznikiem jakości jest fakt, że znowu spędziłem przy The Sims 4 więcej czasu niż początkowo zakładałem. A to oczywiście ze względu na świeżo odkryte dodatki i interesujące funkcjonalności. Wam też polecam zrobić sobie z nowinek pretekst do odkurzenia tej gry. Warto, jak niemal zawsze.

The Sims 4: Kryształowe cudeńka - poznawanie potrzeb

Opinia o The Sims 4: Kryształowe cudeńka

Plusy:

  • spora ilość ładnych akcesoriów
  • możliwość tworzenia przedmiotów
  • nowy sposób zarabiania simoleonów
  • biżuteria wpływająca na nastroje simów

Minusy:

  • to tylko akcesoria, więc atrakcji nie za zbyt wiele
  • po godzinie zna się już cały dodatek

Ocena końcowa

76% 3.8/5

Dodatek The Sims 4: Kryształowe cudeńka na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od jego wydawcy - firmy Electronic Arts

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    dzejsonista
    0
    Naturalnie na zwiastunie lesbijski związek.....
    • avatar
      Spirit
      0
      Z fajnej produkcji zrobili propagandowy, obrzydliwy twór. Już chłopy tam rodzą dzieci czy to jeszcze nie zaimplementowane? Chociaż w sumie powinno się zaimplementować tam aborcję, żeby było w myśl najnowszym trendom.