Oprogramowanie

Stefan (interia.pl)

przeczytasz w 2 min.


Plusy:Minusy:

Estetyczny wygląd
Ma wszystkie podstawowe opcje komunikatora
Znacznie lżejszy od Gadu-Gadu

Trochę "ignorowany" przez twórców 
Drobne problemy ze stabilnością

Strona WWW: www.stefan.plObsługiwane protokoły: GG, Tlen, Stefan

Komunikator Stefan.pl zadebiutował w 2006 roku, ale obyło się bez wielkiej kampanii promocyjnej. W zasadzie całość sprawiała troszkę wrażenie, jakoby Interia stworzyła go tylko w myśl zasady "każdy porządny portal ma swój komunikator". Od premiery minęły cztery lata i wiele wskazuje, że niestety twórcy komunikatora naprawdę tak myślą.

Od góry: Wygląd programu, ciemna skórka, opcje programu.
 



 

Multikomunikator Interii w założeniu był projektem dość ambitnym, jednak obecnie spełnia głównie funkcje promocyjne portalu. Nie zmienia to jednak faktu, że warto przyjrzeć się mu z bliska. Jest bardzo solidnym narzędziem i stanowi znakomitą alternatywę dla Gadu-Gadu, a przy tym w dość sporym stopniu przypomina go wizualnie, co może być kluczowym elementem dla internautów sceptycznie podchodzącym do jakichkolwiek zmian.

Program obsługuje autorską sieć "Stefan", z której jednak mało kto korzysta. Zdecydowanie lepiej sprawdza się jako klient dla Gadu-Gadu i Tlena. Swego czasu program obsługiwał także sieć Skype, jednak spisywał się w tej roli bardzo słabo i autorzy zdecydowali się wycofać z tej śmiałej inicjatywy. Jako wtyczka kluczowej dla nas sieci GG spisuje się bardzo dobrze. Poprawnie obsługuje zarówno rozmowy prywatne, jak i konferencje. Bardzo dobrze radzi sobie też z przesyłaniem obrazków. Dodatkowo Stefan umożliwia formatowanie tekstu. Jedyne problemy sprawia komunikacja z Web Gadu-Gadu - dublują się wiadomości naszego rozmówcy (co jest spowodowane tym, że programy postrzegają je troszkę inaczej niż zwykłą rozmowę). Program miewa też nieuzasadnione problemy ze stabilnością, ale zdarzają się one bardzo sporadycznie.

Złudna wydaje się mnogość opcji konfiguracyjnych aplikacji. Wbrew pozorom zdecydowana ich większość albo związana jest z podstawowymi funkcjami programu, albo dotyczy efektów wizualnych. W tej ostatniej kwestii również nie mamy wiele do powiedzenia, bo autorzy narzucają nam kilka gotowych skórek (i nimi musimy się zadowolić, ponieważ użytkownicy nie wzięli tym razem spraw w swoje ręce). Podstawowy wygląd Stefana jest bardzo atrakcyjny, alternatywę stanowi jeszcze jego ciemna wersja - pozostałe zostały dodane wyraźnie na siłę, są pstrokate i rozpraszają. Niestety czarna skórka gryzie się z niektórymi komunikatorami i często musimy "podświetlać" wypowiedzi rozmówców, bo ukazują się one jako napisane czarną czcionką.

Kiepsko jest także w kwestii wtyczek. Również tutaj jesteśmy skazani na to, co przygotowała Interia. W związku z tym dostajemy atrakcje związane przede wszystkim z portalem - czytnik RSS, możliwość sprawdzania skrzynki pocztowej, obsługa czatów i oglądanie InteriaTV. Ponadto dodano moduł SMS. Wszystkie te dodatki są dość głęboko ukryte, nie przeszkadzają, a na dodatek można je całkowicie wyłączyć. Jest jeszcze jedna kwestia, za którą Stefana warto pochwalić - zestaw dźwięków. Są głośne, a przy tym nie przeszkadzają. To spora zaleta.

Stefan największą atrakcją będzie dla miłośników portalu Interia.pl - pozwoli im nie tylko rozmawiać ze znajomymi, ale też mieć wszystkie ich usługi w jednym miejscu. Warto jednak przyjrzeć mu się z bliska także patrząc pod kątem komunikatora internetowego, bo jako klient Gadu-Gadu spisuje się całkiem nieźle. Nie ma zbyt wielu wodotrysków, ale jest stosunkowo skromny, schludny i dobrze wywiązuje się ze swojego najważniejszego zadania.