Avatar użytkownika Michał

venom32

data dołączenia:

Moje komentarze (148)

    • Avatar użytkownika venom32
      venom32
      @Mateusz Sołtysiak https://www.growtent.pl/Dozowanie-CO2-podczas-uprawy-w-namiocie-blog-pol-1485871356.html

      Poczytaj sobie i zastanów się chwilę, jak wpływa stężenie co2 w atmosferze na rozwój roślin ;-)
      -2
      • Avatar użytkownika venom32
        venom32
        "...mogą się podobać..." Ha! Chyba trzyletniemu fanowi hotwheelsów. Osobiście wstydziłbym się pokazać w tej karykaturze samochodu.
        0
        • Avatar użytkownika venom32
          venom32
          @owatanka A pieniądze biorą się z bankomatu. Zgadza się, będziesz mieć to za free, jeśli tata kupi Ci panele LOL W typowym scenariuszu to Ty musisz sobie je kupić i wcześniej policzyć, kiedy inwestycja się zwróci. Poczytaj sobie o obecnym systemie rozliczeń z dostawcą. Farmy tej wielkości zbiją cenę do takiego poziomu, że zanim wyjdziesz na zero z całą inwestycją, to instalacja zacznie się sypać i trzeba będzie w nią wkładać kolejne pieniądze, żeby w ogóle działała.
          0
          • Avatar użytkownika venom32
            venom32
            @małyKrzysio Niby tak, ale zapominasz o pompach ciepła, które w naszym klimacie pracują przez dłuższą część roku niż klimatyzatory. Dzięki wprowadzeniu dodatkowych gigafarm solarnych stawka spadnie, więc przeciętny Kowalski będzie latem sprzedawał prąd za grosze, a zimą będzie go odkupywał za dużo wyższą stawkę, co drastycznie odbije się na opłacalności całej inwestycji. No i jest jeszcze kwestia tego, że ludzie w jakimś tam promieniu od takiej farmy nie będą mieli szans na wbicie się ze swoim prądem
            1
            • Avatar użytkownika venom32
              venom32
              I tym sposobem dobita zostanie opłacalność montowania paneli na dachach domów jednorodzinnych.
              2
              • Avatar użytkownika venom32
                venom32
                Czyli fabuły gier staną się jeszcze mniej oryginalne...
                0
                • Avatar użytkownika venom32
                  venom32
                  Jednym z największych problemów moim zdaniem jest wymóg posiadania trzyletniej gwarancji, który dyskwalifikuje wiele ciekawych konstrukcji.
                  1
                  • Avatar użytkownika venom32
                    venom32
                    Największym ogranicznikiem tutaj jest wymóg posiadania trzyletniej gwarancji, który z miejsca dyskwalifikuje wiele ciekawych konstrukcji. Ich odpowiedniki z trzyletnią gwarancją są o wiele droższe.
                    1
                    • Avatar użytkownika venom32
                      venom32
                      @zack24 Raczej nikt mi statystyk nie poda :-) W "normalnych" firmach ludzie też chodzą na zwolnienia lekarskie. Czy w szkole więcej? Tego nie wiem, ale nieobecności nauczycieli są bardziej widoczne dla otoczenia niż np. kasjerki. Dodaj teraz do zwolnień lekarskich urlopy w trakcie roku szkolnego i przepis na katastrofę gotowy. Jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby moje dziecko nie miało przez 2 tygodnie we wrześniu np. matematyki, bo pani sobie wtedy wyjazd wykupiła, bo jest taniej niż w miesiące wakacyjne. A potem znów w kwietniu, tuż przed egzaminem ósmoklasisty albo maturą, bo znów nie chce przepłacać.

                      Dla mnie wakacje nauczyciela to perk danego zawodu. Służba zdrowia ma dostęp do badań i wizyt poza kolejkami, bankowcy do kredytów z dużymi rabatami, a oni te nieszczęsne wakacje. I niech sobie je mają, oby potrafili czegoś nauczyć przez pozostałe miesiące.
                      1
                      • Avatar użytkownika venom32
                        venom32
                        @małyKrzysio Zamknięcie nauczycieli na 8 godzin w szkole to żaden problem.
                        Zapewnienie im stanowisk pracy tak, żeby mogli wykonywać zadania służbowe w trakcie tych 8 godzi już nim jest, bo większość szkół nie ma ani pieniędzy, ani miejsca na stworzenie im podstawowych stanowisk pracy (komputer+biurko). To tak jakbyś np. jako kierowca musiał przesiedzieć 8 godzin w firmie bez dostępu do samochodu bo szef każe, a po godzinach rozwozić towar swoim prywatnym. Fajna perspektywa?

                        Jeśli chodzi o wakacje, to wolę żeby mieli tak jak mają, bo jeśli mieliby urlop na zasadach ogólnych, to ciągle by kogoś nie było w pracy, bo urlop. A moje dzieci by traciły, bo pewnie lekcje byłyby odwoływane. Fajnie? Z perspektywy ucznia pewnie tak, ale z perspektywy rodzica już niekoniecznie.

                        Laptopy powinny być służbowe jak w każdej normalnej firmie, ale znów wszystko rozbija się o pieniądze - taniej jest rzucić pieniądze raz na 5 lat niż utrzymywać pion IT, który miałby zajmować się nimi. Nauczyciele sami będą łazić po serwisach jak coś się zepsuje. A to, że serwisant będzie mógł zyskać dostęp do danych naszych dzieci, to rząd ma już w dupie.
                        1
                        • Avatar użytkownika venom32
                          venom32
                          @PerfectDAY Nikt nie będzie podcinał gałęzi na której siedzi. Nieletni to ogromny procent zysków, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego ograniczał. Tu chodzi tylko o to, żeby medialnie ładnie wykazać działania podjęte z myślą o najmłodszych. A że są to działania pozorowane, to już inna kwestia...
                          2
                          • Avatar użytkownika venom32
                            venom32
                            @Mario2k Czyżby anonimowość w obrocie kryptowalutami miała jednak jakieś wady? ;-)
                            5
                            • Avatar użytkownika venom32
                              venom32
                              @cyna76 Tylko że w tytule nie ma słowa o Izraelu. Chodzi mi o to, że tytuł sugeruje, iż to całe mięso może być przyszłością żywienia na świecie tylko dlatego, że ktoś sobie uznał, że jest koszerne. Tak jakby jedynym kryterium było to, czy podpasuje żydom a reszta świata ma się dostosować. Do samych żydów nic nie mam, ale tytuł jest bez sensu.
                              -1
                              • Avatar użytkownika venom32
                                venom32
                                Czyli rozumiem, że według autora zanim żywność trafi na rynki światowe, to muszą ją zatwierdzić żydzi? Bez tego całego certyfikatu nie byłoby perspektyw na przyszłość dla tego typu żywności?
                                12
                                • Avatar użytkownika venom32
                                  venom32
                                  @CocoJambo Od 1945 do 1989 ruscy byli taką potęgą, która niby wszystko robiła u siebie. Jedyne co im wychodziło, to nieudolne kopiowanie zachodnich rozwiązań. W Internecie jest mnóstwo informacji na ten temat. Przestań rozpowszechniać głupoty, Ivan.
                                  5