@owatanka A pieniądze biorą się z bankomatu. Zgadza się, będziesz mieć to za free, jeśli tata kupi Ci panele LOL W typowym scenariuszu to Ty musisz sobie je kupić i wcześniej policzyć, kiedy inwestycja się zwróci. Poczytaj sobie o obecnym systemie rozliczeń z dostawcą. Farmy tej wielkości zbiją cenę do takiego poziomu, że zanim wyjdziesz na zero z całą inwestycją, to instalacja zacznie się sypać i trzeba będzie w nią wkładać kolejne pieniądze, żeby w ogóle działała.
0
venom32
@małyKrzysio Niby tak, ale zapominasz o pompach ciepła, które w naszym klimacie pracują przez dłuższą część roku niż klimatyzatory. Dzięki wprowadzeniu dodatkowych gigafarm solarnych stawka spadnie, więc przeciętny Kowalski będzie latem sprzedawał prąd za grosze, a zimą będzie go odkupywał za dużo wyższą stawkę, co drastycznie odbije się na opłacalności całej inwestycji. No i jest jeszcze kwestia tego, że ludzie w jakimś tam promieniu od takiej farmy nie będą mieli szans na wbicie się ze swoim prądem
1
venom32
I tym sposobem dobita zostanie opłacalność montowania paneli na dachach domów jednorodzinnych.
Jednym z największych problemów moim zdaniem jest wymóg posiadania trzyletniej gwarancji, który dyskwalifikuje wiele ciekawych konstrukcji.
1
venom32
Największym ogranicznikiem tutaj jest wymóg posiadania trzyletniej gwarancji, który z miejsca dyskwalifikuje wiele ciekawych konstrukcji. Ich odpowiedniki z trzyletnią gwarancją są o wiele droższe.
@zack24 Raczej nikt mi statystyk nie poda :-) W "normalnych" firmach ludzie też chodzą na zwolnienia lekarskie. Czy w szkole więcej? Tego nie wiem, ale nieobecności nauczycieli są bardziej widoczne dla otoczenia niż np. kasjerki. Dodaj teraz do zwolnień lekarskich urlopy w trakcie roku szkolnego i przepis na katastrofę gotowy. Jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby moje dziecko nie miało przez 2 tygodnie we wrześniu np. matematyki, bo pani sobie wtedy wyjazd wykupiła, bo jest taniej niż w miesiące wakacyjne. A potem znów w kwietniu, tuż przed egzaminem ósmoklasisty albo maturą, bo znów nie chce przepłacać.
Dla mnie wakacje nauczyciela to perk danego zawodu. Służba zdrowia ma dostęp do badań i wizyt poza kolejkami, bankowcy do kredytów z dużymi rabatami, a oni te nieszczęsne wakacje. I niech sobie je mają, oby potrafili czegoś nauczyć przez pozostałe miesiące.
1
venom32
@małyKrzysio Zamknięcie nauczycieli na 8 godzin w szkole to żaden problem.
Zapewnienie im stanowisk pracy tak, żeby mogli wykonywać zadania służbowe w trakcie tych 8 godzi już nim jest, bo większość szkół nie ma ani pieniędzy, ani miejsca na stworzenie im podstawowych stanowisk pracy (komputer+biurko). To tak jakbyś np. jako kierowca musiał przesiedzieć 8 godzin w firmie bez dostępu do samochodu bo szef każe, a po godzinach rozwozić towar swoim prywatnym. Fajna perspektywa?
Jeśli chodzi o wakacje, to wolę żeby mieli tak jak mają, bo jeśli mieliby urlop na zasadach ogólnych, to ciągle by kogoś nie było w pracy, bo urlop. A moje dzieci by traciły, bo pewnie lekcje byłyby odwoływane. Fajnie? Z perspektywy ucznia pewnie tak, ale z perspektywy rodzica już niekoniecznie.
Laptopy powinny być służbowe jak w każdej normalnej firmie, ale znów wszystko rozbija się o pieniądze - taniej jest rzucić pieniądze raz na 5 lat niż utrzymywać pion IT, który miałby zajmować się nimi. Nauczyciele sami będą łazić po serwisach jak coś się zepsuje. A to, że serwisant będzie mógł zyskać dostęp do danych naszych dzieci, to rząd ma już w dupie.
@PerfectDAY Nikt nie będzie podcinał gałęzi na której siedzi. Nieletni to ogromny procent zysków, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego ograniczał. Tu chodzi tylko o to, żeby medialnie ładnie wykazać działania podjęte z myślą o najmłodszych. A że są to działania pozorowane, to już inna kwestia...
@cyna76 Tylko że w tytule nie ma słowa o Izraelu. Chodzi mi o to, że tytuł sugeruje, iż to całe mięso może być przyszłością żywienia na świecie tylko dlatego, że ktoś sobie uznał, że jest koszerne. Tak jakby jedynym kryterium było to, czy podpasuje żydom a reszta świata ma się dostosować. Do samych żydów nic nie mam, ale tytuł jest bez sensu.
-1
venom32
Czyli rozumiem, że według autora zanim żywność trafi na rynki światowe, to muszą ją zatwierdzić żydzi? Bez tego całego certyfikatu nie byłoby perspektyw na przyszłość dla tego typu żywności?
@CocoJambo Od 1945 do 1989 ruscy byli taką potęgą, która niby wszystko robiła u siebie. Jedyne co im wychodziło, to nieudolne kopiowanie zachodnich rozwiązań. W Internecie jest mnóstwo informacji na ten temat. Przestań rozpowszechniać głupoty, Ivan.
Tańszy prąd. Jak uzyskać wyższy limit?
37 komentarzyDyskutuj z nami!Poczytaj sobie i zastanów się chwilę, jak wpływa stężenie co2 w atmosferze na rozwój roślin ;-)
Oto elektryczna Panda. Mały Fiat znów okaże się hitem sprzedaży?
11 komentarzyDyskutuj z nami!14 farm fotowoltaicznych stanie w Polsce. Prąd dla tysięcy Polaków
19 komentarzyDyskutuj z nami!Microsoft idzie na całość. AI stworzy dialogi i zadania w grach
4 komentarzyDyskutuj z nami!Bon na laptop dla nauczyciela. Niby dowolność, ale nie można kupić każdego modelu
10 komentarzyDyskutuj z nami!Nauczyciele też dostaną darmowe laptopy. Są w lepszej sytuacji niż uczniowie
32 komentarzyDyskutuj z nami!Dla mnie wakacje nauczyciela to perk danego zawodu. Służba zdrowia ma dostęp do badań i wizyt poza kolejkami, bankowcy do kredytów z dużymi rabatami, a oni te nieszczęsne wakacje. I niech sobie je mają, oby potrafili czegoś nauczyć przez pozostałe miesiące.
Zapewnienie im stanowisk pracy tak, żeby mogli wykonywać zadania służbowe w trakcie tych 8 godzi już nim jest, bo większość szkół nie ma ani pieniędzy, ani miejsca na stworzenie im podstawowych stanowisk pracy (komputer+biurko). To tak jakbyś np. jako kierowca musiał przesiedzieć 8 godzin w firmie bez dostępu do samochodu bo szef każe, a po godzinach rozwozić towar swoim prywatnym. Fajna perspektywa?
Jeśli chodzi o wakacje, to wolę żeby mieli tak jak mają, bo jeśli mieliby urlop na zasadach ogólnych, to ciągle by kogoś nie było w pracy, bo urlop. A moje dzieci by traciły, bo pewnie lekcje byłyby odwoływane. Fajnie? Z perspektywy ucznia pewnie tak, ale z perspektywy rodzica już niekoniecznie.
Laptopy powinny być służbowe jak w każdej normalnej firmie, ale znów wszystko rozbija się o pieniądze - taniej jest rzucić pieniądze raz na 5 lat niż utrzymywać pion IT, który miałby zajmować się nimi. Nauczyciele sami będą łazić po serwisach jak coś się zepsuje. A to, że serwisant będzie mógł zyskać dostęp do danych naszych dzieci, to rząd ma już w dupie.
Będzie limit na TikToku. Dziennie 60 minut na rozrywkę
13 komentarzyDyskutuj z nami!Do londyńskiego sądu trafił pozew samozwańczego wynalazcy Bitcoina
12 komentarzyDyskutuj z nami!Mięso hodowane z komórek może być przyszłością żywienia, okazuje się, że jest ono koszerne
25 komentarzyDyskutuj z nami!Procesory dla Rosji i Białorusi? Niby tak, ale i tak nic na nich nie pójdzie
26 komentarzyDyskutuj z nami!