xXserialkillerXx

Ale tym razem mogą mieć racje.
Ludzie nadal mieli co robić, bo nadal istniały rzeczy, które mogli robić taniej, lub lepiej.

Powoli zaczyna, to się kończyć.

Ci, którym wydaje się, że będzie fantastycznie, gdy nie będą już nikomu do niczego potrzebni (może pomijając rodzinę i przyjaciół, ale te relacje również ulegają rozkładowi) i doszukują się utopi są skrajnie naiwni.

Nie jest dobrze, być całkowicie bezbronnym wobec ludzi, którzy trzymają wszystkie karty.

Nie mówiąc o tym, że tak jak ludzie, którzy wygrali na loterii i rzucili pracę, często kończą jako bankruci i wraki, tak samo widzimy z różnego rodzaju danych, że choć znaczna część osób, niczego bardziej nie pragnie, niż nie pracować, to w rzeczywistości, spełnienie ich marzeń, czyni ich bardziej nieszczęśliwymi.

Darmowy klon BF2 w którego nikt nie grał.

Jak to nic nie wnoszą?
Jeśli nie było by wyczuwalnej róznicy to przy ślepym teście wynik powinien być bardzo bliski do 50 na 50. Takie ogromne różnice nie są dziełem przpadku. Można się spierać co do jakości oceny, ale skoro aż tyle osób wybrało jedną z platform to musiała ona być dość wyraźna, nawet dla zwykłych graczy.

Nie był to test jakości laboratoryjnych i można by pewnie znaleźć lepsze warunki do testów, aby były one bardziej miarodajne i bardziej kompleksowe, ale to nie znaczy że to co się z tąd dowiedzieliśmy jest bezwartościowe.

Jak to nic nie wnoszą?
Jeśli nie było by wyczuwalnej róznicy to przy ślepym teście wynik powinien być bardzo bliski do 50 na 50. Takie ogromne różnice nie są dziełem przpadku. Można się spierać co do jakości oceny, ale skoro aż tyle osób wybrało jedną z platform to musiała ona być dość wyraźna, nawet dla zwykłych graczy.

Nie był to test jakości laboratoryjnych i można by pewnie znaleźć lepsze warunki do testów, aby były one bardziej miarodajne i bardziej kompleksowe, ale to nie znaczy że to co się z tąd dowiedzieliśmy jest bezwartościowe.

Nom. Większość graczy gra w Benchmarki.

Niektórym się wydaje że praca na roli w średniowieczu była fantastyczna, ale przyszła rewolucja przemysłowa i wtedy nagle ludzie zaczeli tyrać. Otóż Chiny ledwo wyszły z średniowiecza, jednak ponieważ rozwój wymaga czasu i pracują oni w okropnych jak na nasze standardy warunkach to znaczy że są wyzyskiwani. Można się spierać że nie płacą im dokładnie tyle co trzeba, ale płaca bierze się z produktywności a nie z powietrza. Ponieważ ktoś na coś wpadł, ktoś zainwestował w maszyny i teraz za wsciśnięcie guzika płaci się 1000 zł.

Na osobę w Chinach przypada ok. 9tyś dolarów rocznie. ok 1/5 tego co w USA. Chiny mają 4 razy większą populację od USA, a Chińska produkcja wynosi zaledwie 80% tej z USA. Wszystko się zgadza? No i są też usługi, a to też bogactwo, a tu Chiny maja sporo mniejszy udział niż kraje rozwinięte.

od tego jak* pracują.

Chodzi o fakt że płacą im pieniądze niezależnie od tego pracują i to nie małe. Jeszcze mają dostawać takie bonusy.

Nie, ale ich na to spokojnie stać. Poza tym nie jest to poparte potrzebą zwiększenia wydajności i jest kupowane nie z zysków które firma zarabia bo dostarcza dany produkt, ale z podatków.
Pewnie nic to nie zmieni, a dla mnie im mniej wychodzi z rządu tym lepiej.
Tak, jest to stosunowo nie wiele, ale również jest to nie wiele, ale chodzi o fakt że załatwiają sobie zabawki w ciężkie czasy.

A od kiedy to wyznacznikiem jakości gry jest balistyka?
To nie jest laboratorium badawcze. Jak lubisz takie gry to proszę bardzo, a ty obnosisz się ze swoimi opiniami jak by były prawdą objawioną i rzucasz oblegami ponieważ nie odpowiada ona twojemu fetyszowi dotyczącego realizmu. CoH i tak jest dużo bardziej realistyczną strategią niż ogromna większość. Ja też lubię realizm do pewnego stopnia, a mam podobną do ciebie przypadłość względem serii Hearts of Iron.

A jeśli chodzi o to dlaczego się gra, to gra się poniważ granie sprawia przyjemność, a czy przyczynia się do tego głównie realizjm, jakis element rozgrywki, fabuła to idnywidualna sprawa.
Tak się składa że interesuje się 2 wojną światową i na pewno nie podobało by mi się gdyby jedno M10 było w stanie zniszczyć Panterę, ale takie rzeczy się mi nie zdarzają.

NIe wiem w jaką gre ty grałeś. W CoH bardzo dużo zależy od micro. Dobrze sterujesz pojazdem możesz narobić ogromnych szkód, ale trzeba ciężko skaleczyć aby Pantera przegrała z M10. Po drugie C:PZ to anty-polskie ściema xD. Po trzecie elementy zapożyczonych z C:PZ jest nie wiele, głównym jest fakt krytycznych trafień, uszkodzeń i odbijania pocisków, ale moim zdaniem jest o niebo lepiej zrobione. Poza tym rozgrywka w CoH jest najbardziej podobna do Warhammera 40k, który wyszedł zaledwie kilka miesięcy po Panzer.

Im ktoś lepiej inwestuje pieniędze, tym efektywniej alokowane są surowce. To bardzo nie dobrze kiedy taka osoba rozdaje swoje pieniadze, bo mogły by one byc np. zainwestowane w jakąś nową technologię, albo fabrykę. Jeśli już to dawał bym na jakieś badania.

Im ktoś lepiej inwestuje pieniędze, tym efektywniej alokowane są surowce. To bardzo nie dobrze kiedy taka osoba rozdaje swoje pieniadze, bo mogły by one byc np. zainwestowane w jakąś nową technologię, albo fabrykę. Jeśli już to dawał bym na jakieś badania.

A ja się nie zgodzę z tobą (jak pewnie i większość osób tutaj). Moim zdaniem żadna gra jeszcze nie dorównała Crysisiowi pod względem grafiki.

Mi się akurat Crisis bardzo podobał, fabułę miał kiepską, ale gameplay był fajny.
Poza tym fakt jest taki że gry wyglądały by lepiej gdyby były robione pod PC a nie pod konsole i nie bulwersuje się tak.
Nikt nie twiedzi że nie spowodowało by to wzrostu wymagań, albo że hamuje grywalność, co powinieneś wczytać z kontekstu.

Poza tym grywalność to nie fabuła. Gdyby tak było to większość gier by się nie nadawało do grania. Fabuła to jeden z najbardziej kaleczonych elementów gier. Są chlubne wyjątki jak np. Mass Effect i przeważnie wybitne gry cechują się dobrą fabułą, ale najważniejszym elementem grywalności (przynajmniej w obecnych grach) jest gameplay.

Rekordowa liczba pre-orderów, ale hitem nie będzie?

Oczywiście jesteś jedną z osób która uważa swoje zdanie a jedyne właście. Ewentualnie nie przeczytałeś newsa (ze zrozumieniem).
Otóż jego popularność przeczy twojej tezie, ale ty idziesz w zaparte i skoro ci się nie spodobał to zmarnowali pieniądze. Może faktycznie wyznacznikiem sukcesu trailera powinnino być to czy się tobie spodobał?

xD?
Tak?