Dzień bez telefonu komórkowego - to dziś

15 lipca to Dzień bez telefonu komórkowego – zachęcamy więc do zostawienia smartfonów w domach, a jeśli macie je już ze sobą, to do odłożenia ich, o ile oczywiście nie są wam potrzebne do pracy. Z tej okazji zwracamy uwagę na to, dlaczego warto zrobić sobie taki „detoks”, choć wskazujemy również na wiążące się z tym minusy.

Dzień bez telefonu komórkowego to święto, które jest dobrą okazją do tego, by zwrócić uwagę na problemy, których skala jest coraz szersza. To nomofobia, czyli lęk w sytuacji, gdy w pobliżu nie ma smartfona oraz fonoholizm, a więc uzależnienie od komórki. Gadżety, z których korzystają już niemal wszyscy, rodzą pod tym względem olbrzymie zagrożenie i warto mieć tego świadomość.

15 lipca może być dobrym dniem na sprawdzenie samych siebie, czy aby na pewno nie mamy takiego problemu. Można spróbować przeżyć kilka, kilkanaście czy 24 godziny bez smartfona w dłoniach, co przy okazji wielu z nas pokaże, jak wiele czasu marnuje się na nieustannym przewijaniu ekranu czy choćby samym podglądaniu, czy nic nie przyszło.

Smartfon jest gadżetem silnie uzależniającym, bo sprawia, że rozmowy ze znajomymi (i nieznajomymi), słuchanie muzyki i oglądanie filmów czy seriali, przeglądanie stron internetowych, granie, robienie zdjęć… to wszystko jest dosłownie na wyciągnięcie ręki.

To, co wymieniliśmy wyżej, to jednak niewątpliwie zalety tego niewielkiego gadżetu. Problemem bowiem nie jest oczywiście sama funkcjonalność smartfona, lecz to, czy potrafimy z niej w odpowiedni sposób korzystać. Jeżeli potrafimy, to pewnie nie warto świętować, bo też po co odcinać sobie dostęp do tych wszystkich plusów. I takiego stanu wszystkim wam życzymy!

Jesteśmy jednak świadomi, że nie jest to stan powszechny. Wyniki rozmaitych badań pokazują, że prawie niezależnie od części świata, ponad połowa użytkowników smartfonów w ogóle nie rozstaje się ze swoimi gadżetami, a jeśli już musi, to czuje z tego powodu niepokój. 

Źródło: inf. własna