Gry

Będzie nowy Burnout i kolejny N4S

przeczytasz w 3 min.

Taką chęć wyrażają twórcy ze studia Criterion. Planowane są także zupełnie nowe tytuły. Wygląda na to, że założony w 1993 roku Criterion swoje najlepsze lata ma jeszcze przed sobą.

Co do tego, że Burnout jest bardzo udaną serią, nikt chyba nie ma wątpliwości. Tylko dwie odsłony mają średnią ocen poniżej 70%, a większość zbiera noty na poziomie 8/10, niezależnie od platformy. Patrząc na te wyniki, śmiało można stwierdzić, że Criterion zna się na ścigałkach.

 Warto przeczytać:
 

Sagi Need for Speed z pewnością także nie trzeba nikomu przedstawiać. Niegdyś była to seria wręcz uwielbiana przez graczy, a pierwsze wydania do dziś mają mnóstwo fanów. W ostatnich latach natomiast seria N4S szuka właściwej ścieżki, którą powinien podążyć jej rozwój. Zaplanowana na tegoroczny listopad część z podtytułem Hot Pursuit, która tworzona jest właśnie przez studio Criterion, ma duże szanse na sukces. Choć znalazła się także grupa sceptycznie nastawionych do takiej formy graczy, to i tak nastroje są o wiele bardziej optymistyczne niż w poprzednich latach. Kilka dni temu opublikowany został nowy trailer tej gry.


Przedstawiciel Criterion Games, Craig Sullivan, stwierdził, że Burnout, czyli serię, dzięki której jego studio stało się sławne, jak i Need For Speed, przy którym dopiero zaczyna pracę, lubi dokładnie tak samo i nie faworyzuje żadnej z nich. Ponadto, daje do zrozumienia, że Criterion ma w planach produkcję kolejnych części obu tych serii, jak i nowych tytułów.

„Czy lubię Burnouta bardziej niż Need For Speed? Nie.” - mówi. „Lubię obie te serie tak samo, ponieważ są najlepszymi rzeczami, jakie mogłem zrobić, by dać ludziom rozrywkę i nie ma znaczenia to, czy nazwa brzmi Burnout, Need For Speed, Black, czy może jest to gra o galaretce… zawsze wkładam w to całe swoje serce” - dodaje i kontynuuje -  „Czy chciałbym stworzyć kolejną grę z serii Burnout? Tak. Czy chciałbym stworzyć kolejną grę z serii Need For Speed? Tak. Czy chciałbym stworzyć coś zupełnie innego? Tak. Lubię tworzyć gry – to najfajniejsza praca na świecie” - kończy.
 

Źródło: VG247.com, gamerankings.com, inf. własna

Polecamy artykuły:  
Przegląd rynku: obudowy PC
5 x SSD i 1 x HDD - praktyczne testy dysków
100 porad do Windows 7

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    0
    Co rok to za rzadko? - widocznie chcą więcej kasy. Najlepiej będzie gdy będą wydawać nowego N4Sa co miesiąc :)
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Fajnie, że będzie nowy burnaout. System zniszczeń po prostu wali na kolana. Potrafiłem godzinami przy tej grze przesiadywać. Do NFS już więcej nie wrócę ;/
      • avatar
        henry230
        0
        W ostatnich latach natomiast seria N4S szuka właściwej ścieżki+to ja się pytam gdzie ferrari jak chcecie wrócić do świetlności wróćcie come back nfs 3 hot pursuit,wydaje mi się ze ta cześć troszkę nawiązuje ,zróbcie porsche 2 ale nie schrzańcie i będzie git może ud2 bądź mw2 a nie jakieś undershit proshit.
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          NFS nigdy nie odzyska takiej grupy fanów jak kiedyś i to nie tylko dla tego że za często wydają nowe części czy za słabo je dopracowują ale dlatego że teraz od gier wymaga się więcej.

          Kiedyś była gra o strzelaniu jak Max Payne i gra gdzie jeździło się samochodem jak NFS. Teraz jest GTA IV albo MAFIA II gdzie i strzelanie i jezdzenie samochodem są na bardzo wysokim poziomie.

          Shootery mają o tyle łatwo że wstarczy lepsza grafika, ulepszona fizyka i nowa fabuła i gra zbiera dobre oceny, a co zrobić z samochodówką w której nie ma fabuły i z fizyką dużo zrobić się nie da.

          Wracamy do statych gier z przymróżeniem oka, w NFS 3 gramy z uśmiecham na twarzy i miło wspominamy, ale gdyby teraz wyszła taka gra to zbierałaby słabe oceny bo znacznie odbiega od standardów.

          Gry samochodowe są zwyczajnie nudne, jedyną szansą dla nich jest dobry multiplayer. Choć i tak jezdzenie samochodem w domu przed monitorem na myszy i klawiaturze albo nawet kierownicy nie daje takiej przyjemnosci jak prawdziwa jazda po ulicach.
          Gry te są głównie kierowane do dzieci i tak już chyba zostanie.
          • avatar
            d i l
            0
            shift, a reszta shit