Aplikacje mobilne

Fake newsy to współczesna hydra. TikTok chce uciąć jej łeb

przeczytasz w 1 min.

TikTok kontynuuje wojnę z dezinformacją. Stawka tej walki jest niezwykle wysoka, bowiem serwis przyciąga każdego miesiąca ponad 134 mln użytkowników w samej tylko Europie. Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego będą sprawdzianem.

Chociaż istnieją alternatywy dla TikToka, to z gigantyczną popularnością platformy nie można dyskutować. Wystarczy spojrzeć na to, ilu Polaków korzysta z TikToka, powierzając swój czas nieskrępowanej rozrywce czy promowaniu prowadzonej działalności gospodarczej. Z jednej strony TikTok to ocean możliwości, a z drugiej – te wody bywają mętne, gdyż platforma wzbudza coraz większe kontrowersje.

Są kontrowersje, są kolejne wyzwania

Dość wspomnieć o gigantycznej karze dla TikToka nałożonej przez irlandzki organ regulacyjny DPC, czy blokadzie TikToka w Nowym Jorku. W ubiegłym roku poważne oskarżenia padły z ust dziennikarki brytyjskiego Financial Times, w świetle których TikTok i inwigilacja dziennikarzy idą ze sobą w parze. Polska również nie podchodzi bezkrytycznie do rzeczonej platformy; w marcu 2023 r. Polska Rada ds. Cyfryzacji zarekomendowała zakaz używania TikToka przez pracowników administracji publicznej

TikTok ma tego świadomość. Liczący sześć tysięcy osób zespół moderatorów czuwa nad bezpieczeństwem społeczności. Prawdziwym wyzwaniem będą czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego. TikTok powołuje do życia Centrum Wyborcze (Election Center), które ma być receptą na fake newsy o charakterze politycznym.

Co to jest Centrum Wyborcze TikTok?

Centrum Wyborcze ma na celu wsparcie europejskiej społeczności (podkreślamy raz jeszcze, że jest to “skromne” ponad 134 mln użytkowników) by ta nie wpadła w sidła dezinformacji. Pozyskana w Centrum Wyborczym wiedza będzie cenna w kontekście skutecznego weryfikowania źródeł treści. To ambitny projekt; Centra Wyborcze będą dostosowane do każdego z 27 krajów Unii Europejskiej, powstają przy tym we współpracy z lokalnymi organizacjami pozarządowymi i komisjami wyborczymi.

Całość dopełni tzw. “Mission Control”. Biuro TikToka w Dublinie zamieni się w swego rodzaju centrum dowodzenia ds. wyborów, gdzie specjaliści z działu zaufania i bezpieczeństwa będą dążyć do zwiększenia efektywności działań przed i w trakcie czerwcowych wyborów.

Źródło: TikTok

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Lukasxxz
    3
    Chińczycy będą moderować co jest fake newsem podczas wyborów. No od razu poczułem się bezpieczniej i spokojniej.
    • avatar
      kkastr
      2
      Indeks ksiąg zakazanych niby taki był zły, a dziś jednak wszyscy wracają do tego pomysłu. Szczególnie gdy w grę wchodzą wybory, bo jeszcze by suweren mógł mieć niewłaściwie pomysły.
      • avatar
        Premek1983
        1
        Ciekawe dlaczego tik tok jest zakazany w kraju w którym go wymyślili oraz Kanada, Nowa Zelandia, Belgia, Wielka Brytania, Francja, Tajwan, Dania, a także Komisja Europejska, Parlament Europejski i NATO
        • avatar
          Elektromonter
          0
          I bardzo dobrze ze Tik tok cos z tym robi. W Europie az roi sie od Putinowskiej propagandy i dezinformacji, do tego dochodzi dezinformacja partii nacjonalistycznych czesto o charakterze faszystowkim dla ktorych sianie nienawisci jest codziennoscia.
          Ta dezinformacja trafia do ludzi mlodych ktorzy pozniej glosuja na jakies Le Pen, Wildersa czy u nas na takiekio Bosaka.
          Trzymam kciuki i mam nadzieje ze uda sie Tik Tokowi zablokowac nielegalne tresci aby nie trafily do ludzi mlodych ktorzy sa najbardziej podatni manipulacje i propagande.
          • avatar
            Dexterr
            -1
            Jak oni mogą tak niszczyć wolność słowa.. skąd teraz ludzie dowiedzą się że ziemia jest płaska a koronowirusa nie było i został zmyslony?
            • avatar
              vacotivus
              0
              Walka z "dezinformacją", czytaj - każdą porcją informacji, która może wpłynąć na wynik wyborów nie tak, jak mocodawcy by chcieli.