SSD

Podrabiane dyski SSD z Chin. Ekspert przestrzega

przeczytasz w 2 min.

W Chinach coraz częściej można spotkać nowoczesne dyski SSD, które kuszą atrakcyjną specyfikacją i niewygórowaną ceną. Niestety, taki sprzęt często jest wątpliwej jakości, co udowodnił overclocker der8auer.

Dobry komputer nie może się obyć bez nośnika SSD, więc coraz więcej osób poszukuje takiego sprzętu. Najlepiej w jak najniższej cenie. Doskonale wiedzą o tym handlarze z Chin, którzy oferują podrobione sprzęty.

Roman "der8auer" Hartung (niemiecki ovcerclocker i pasjonat sprzętu komputerowego) opublikował ciekawy filmik, w którym przestrzega przed zakupem chińskich dysków SSD. Dotyczy to zarówno dysków przenośnych, jak i modeli montowanych w komputerze.

Przenośne dyski SSD z Chin z zaniżoną pojemnością

W przypadku dysków przenośnych bardzo często można natrafić na oferty z modelami o rekordowej pojemności (np. 64 TB lub 128 TB), które obecnie jeszcze nie są dostępne na rynku konsumenckim.

Przenośny dysk SSD

Przenośny dysk SSD

der8auer sprawdził, że w praktyce to podrobione nośniki, które bazują na prostym adapterze z kartą microSD. Realna pojemność takiego dysku jest dużo niższa – np. model mający mieć pojemność 64 TB oferował zaledwie 64 GB.

Co więcej, takie dyski oferują bardzo słabe parametry odczytu i zapisu danych.

Chińskie firmy podrabiają dyski znanych marek

W chińskich sklepach można również natrafić na standardowe dyski SSD M.2, które przypominają produkty znanych firm.

Przykładem są właśnie modele 980 EVO i 990 PRO, które mają przypominać modele firmy Samsung (co ciekawe, Samsung nie ma w swojej ofercie modelu 980 EVO). W praktyce to podrobione konstrukcje, które oferują dużo gorszą specyfikację.

Podrobiony dysk SSD

Podrobiony dysk SSD

Model 980 EVO miał oferować transfery na poziomie 560/530 MB/s, ale realnie osiągał zaledwie 36 MB/s przy odczycie i niecały 1 MB/s przy zapisie (!). To dużo gorsze parametry nawet od popularnych pendrive’ów.

Podrobiony dysk SSD

Podrobiony dysk SSD

990 PRO ma udawać model Samsung 990 PRO. Na opakowaniu znalazła się informacja o transferach sięgających 3500 MB/s, ale w praktyce dysk osiąga zaledwie 2472 MB/s przy odczycie i 1056 MB/s przy zapisie.

Atrakcyjne oferty dysków z Chin mogą być pułapką, więc warto na nie uważać. Pewniejszym wyborem będzie zakup dysku z oficjalnej, polskiej dystrybucji. Szczególnie, że taki sprzęt jest dostępny w coraz lepszych cenach.

Źródło: YouTuber @ der8auer

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piterk2006
    3
    Tyle dobrego, że nigdzie nie ma tam napisu samsung, więc trzeba być ślepcem żeby to kupić.
    • avatar
      pawluto
      1
      Podrobione ale działają... :)
      I za pół ceny...
      A to że wolniejsze ...coś za coś...
      • avatar
        szajsung
        -2
        Wątpliwej jakości to są ale te dyski samsunga oryginalne :) wszyscy chwalili jaki to samsung nie najlepszy a wychodzi dopiero teraz że sypie się na potęgę i w ciul ludzi potrąciło już z dnia na dzień dane na tych "super mega szybkich i niezawodnych" dyskach za ceny wiele wyższe niż konkurencji. Wystarczy poszukać np. o 870 evo czy 980 pro, wadliwe softy które uśmiercają te dyski po roku dwóch a samsung do dziś nawet nie odniósł się w tej sprawie. Wymieniają tylko od ręki na gwarancji. Wypuścili jakiś zaktualizowany soft który nie wiadomo nawet co naprawia o ile naprawia i w sumie nic więcej. Tylko WD jeśli chodzi o dyski, a nie firma co robi lodówki pralki i wszystko inne
        • avatar
          Warmonger
          0
          Kupowanie czegokolwiek z Chin to loteria, a raczej rosyjska ruletka. Równie dobrze można "zainwestować" w kryptowaulty albo przelać 100 tysięcy komuś, kto przez telefon podaje się za wnuczka czy innego Pana Boga (historia sprzed kilku dni).