Mobile

Google chce wyeliminować smartfonowe zombie

przeczytasz w 2 min.

Wpatrywanie się w ekran smartfona w zatłoczonym miejscu lub co gorsza na przejściu dla pieszych to bardzo zły nawyk. Lepiej się go pozbyć. Dla poprawy swojego bezpieczeństwa i w trosce o grubość portfela.

Google wprowadza do systemu Android funkcję Heads Up

Mogłoby się wydawać, że Google nie jest w stanie zrobić w tej kwestii za wiele. Okazuje się jednak, że ma pewien pomysł, który jawi się jako interesujący. Chodzi o funkcję Heads Up, o której można było usłyszeć już jakiś czas temu, ale dopiero teraz jest ona wprowadzana. Póki co dla ograniczonego grona użytkowników (głównie smartfonów Google Pixel), ale prawdopodobnie z czasem się to zmieni.

O czym tutaj mówimy? Idea funkcji Heads jest bardzo prosta. Ma ostrzegać użytkowników, aby nie tracili czujności podczas chodzenia i zamiast na ekranie smartfona skupili się na sytuacji wokół. Nie będzie to jednak narzucane wszystkim użytkownikom Androida, funkcję trzeba będzie aktywować. Oczywiście tylko w przypadku chęci korzystania z niej.

Heads Up

Smartfonowe zombie to poważny problem

Określenie smartfonowe zombie nie wzięło się znikąd. Osoby idące przez miasto i jednocześnie wpatrujące się w ekran swojego urządzenia mobilnego mogą jednych rozmieszać, a u innych budzić politowanie, ale tylko do czasu. Brak czujności w zatłoczonych miejscach może w najgorszym przypadku doprowadzić do tragedii. I nie chodzi tu o potknięcie się i rozbicie smartfona czy nawet zderzenie z innym przechodniem.

Coraz częściej dochodzi do wypadków, za które winę ponoszą właśnie smartfony oraz ich nieodpowiedzialni i lekkomyślni użytkownicy. Kampanię Bądźmy Razem Bezpieczni mającą na celu uświadamianie, o jak dużym niebezpieczeństwie mowa prowadzą między innymi Tramwaje Warszawskie. Jedna z edycji odbyła się pod hasłem „Odłóż smartfon i żyj” i to właśnie w niej pojawiły się smartfonowe zombie.

Mandat za korzystanie ze smartfona na przejściu dla pieszych

Google za pomocą funkcji Heads Up może jedynie próbować kreować odpowiednie nawyki, natomiast to odpowiedni moment aby przypomnieć, że jesteśmy coraz bliżej kolejnej nowelizacji naszych przepisów ruchu drogowego - konkretnie ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W połowie roku mają zacząć obowiązywać regulacje, w których uwzględnione zostaną właśnie omawiane tu sytuacje. Korzystanie ze smartfona podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko będzie zagrożone mandatem. Zostanie bowiem sklasyfikowane jako wykroczenie.

Źródło: Tramwaje Warszawskie, twitter - @jay__kamat

Warto zobaczyć również:

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mgkiler
    5
    Generalnie tak, ale są i wyjątki od reguły. To, że ktoś trzyma smartphona nie oznacza odrazu zoombie. Ja sam idąc po obcym mieście włączyłem smartphona i nawigacje dla pieszych. Szedłem w ręku ze smartphonem co nie znaczy, że nie rozglądałem się. Wręcz przeciwnie.

    Zerkanie na smartphona wtedy to jak zerkanie na licznik samochodowy. Nikt jakoś nie mówi, że liczniki samochodowe to zło bo kierowca zamiast skupić się na drogę to musi patrzeć się na licznik.
    Na licznik się zerka. Podobnie na smartphona z nawigacją miejską, czy inną aplikacją dla turystów na przykład.
    • avatar
      KENJI512
      4
      Najbardziej to chyba mnie denerwują uczestnicy ruchu drogowego z telefonem w ręku podczas jazdy... to znaczy rowerzyści.
      • avatar
        _-_-_-_
        0
        Czyli Google chce wymordować całą Polskę?
        O Boże!!!

        Moim zdaniem obudowa każdego telefonu powinna być aluminiowa i powinna mieć styk z wewnętrznie zamontowanym paralizatorem. Używanie pow. 10minut częściej jak 60min powinno być nagradzane bo na ZOMBIE tak naprawdę sposobu już nie ma, trzeba lać, karać już sie nie da.
        • avatar
          anemusek
          -1
          Nie wrzucajcie do jednego worka przełażenie przez drogę gapiąc się na smartfona i wpatrywanie się w niego na chodniku nawet zatłoczonym. Pierwsze będzie od czerwca wykroczeniem i jest karalne ale drugie jest niegroźne o ile rowerzyści nie łamią przepisów i nie jeżdżą po chodnikach a za to powinni dostawać z automatu maksymalny mandat ponieważ największym zagrożeniem są dla dzieci i zwierząt, a nie "smartfonowych zombi" (zdecydowana większość potrąceń przez rowerzystów dotyczy chodników i dzieci oraz osób starszych)
          • avatar
            Marucins
            -4
            "Korzystanie ze smartfona podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko będzie zagrożone mandatem. Zostanie bowiem sklasyfikowane jako wykroczenie."

            Co oni wyprawiają?
            I to ma rozwiązać każdy problem - mandat i zakaz pod postacią grzywny!?
            • avatar
              pawluto
              0
              Powinni jeszcze zrobić dodatkowo kampanię by nie kąpać się z ładującym się smartpfonem w ręku !
              Do łazienki wchodzimy bez telefonu - Do kibla z telefonem...A co jak ktoś ma kibel z łazienką ??? :)
              • avatar
                _-_-_-_
                0
                W każdej pracy wystarczy wprowadzić tzw. smartfonowe, czyli z każdej dniówki smartfonowicza odliczać 2h za WC, no wiecie. To jedyny lek na zombie...
                • avatar
                  gicmo
                  0
                  Wpadłem pod tramwaj, bo się funkcja Heads Up zawiesiła, na jaką kwotę mam skarżyć i kogo ?