Laptopy

Greenpeace daje Macbookowi Air czwórkę z minusem

przeczytasz w 0 min.

Założyciel firmy Apple, Steve Jobs, sam nazywa siebie ekspertem i obrońcą środowiska naturalnego. Utrzymuje bardzo ciepłe, przyjacielskie kontakty z laureatem nagrody Nobla Alem Gore i zawsze był postrzegany jako aktywista działający na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Mimo tego, niektóre z procesów produkcyjnych firmy Apple opierają się na konwencjonalnych, ograniczających koszty metodach, które niejednokrotnie stanowią zagrożenie dla środowiska. Oczywiście Apple nie jest jedyną firmą, która decyduje się na tego typu rozwiązania. Tak naprawdę przeważająca większość producentów przedkłada wydatki ponad ochronę środowiska.

Tego typu podejście do produkcji stało się powodem przykrych słów pomiędzy Jobsem, a aktywistami takimi jak członkowie Greenpeace. Podczas ostatniego Macworld Expo, protestujący członkowie Greenpeace zakłócili festiwal miłośników Apple wznosząc okrzyki przeciwko logistyce firmy. Jobs odpowiedział na to z sardonicznym uśmiechem, że „powinni odczepić się od przemysłu komputerowego i uratować kilka wielorybów.” W efekcie Apple pozbyło się Greenpeace z Macworld Expo.


Greenpeace zresztą nie lubi się z Apple po tym jak w zeszłym roku zafundowało firmie raport, w którym stwierdzono, że linie produkcyjne iPhone’a i iPoda są „toksyczne”. Apple, co łatwo można było przewidzieć, odpowiedziało na zarzuty zaprzeczając wszystkiemu, a szczególnie temu jakoby produkty te miały w jakikolwiek sposób szkodzić środowisku.

Tegoroczne targi Macworld Expo wskazują na prawdopodobne obniżenie napięcia pomiędzy Apple i Greenpeace. Przynajmniej nikt nie widział żadnych protestujących demonstrantów, a sam Jobs skupił się na ochronie środowiska podczas swojej przemowy.


Jobs mówił przede wszystkim o nowym laptopie, Macbooku Air, który jest jednym z najcieńszych produktów dostępnych na rynku. Podczas prezentacji Macbooka Jobs zwracał uwagę na cienką aluminiową obudowę, która nie tylko ma atrakcyjny wygląd, ale może być także poddana całkowitemu recyklingowi. Wszystko za sprawą aluminium należącego do grupy materiałów, które najłatwiej można poddawać ponownej obróbce.


Bardzo dumnie opowiadał o Air, który po raz pierwszy w historii firmy, wyposażony został w pozbawiony rtęci i arsenu wyświetlacz, a także obwody, które ze względu na budowę notebooka stanowią większość składników, i wykonane są bez wykorzystania związków takich jak BFR i PVC.

BFR (brominated flame retardands) i PCV (polichlorek winylu) są nadal bardzo powszechnie wykorzystywane w przemyśle elektronicznym. To właśnie głównie te związki Greenpeace miał na myśli atakując Apple i iPhone. PCV to plastik używany do produkcji obudów, natomiast BFR służy do zabezpieczania obwodów elektrycznych, które pod wpływem przegrzania mogą stanąć w płomieniach. Niektórzy producenci wzięli pod uwagę niebezpieczeństwo związane z używaniem tych związków i postanowili wycofać je ze swoich procesów produkcyjnych.

Rick Hind, szef kampanii Greenpeace, który niedawno ostro skrytykował producentów konsol do gier, powiedział, że Apple jest na dobrej drodze, ale raczej średnio ocenił działanie firmy, wystawiając jej ocenę cztery z minusem. Dodał, że „Apple zielenieje, ale jeszcze niedostatecznie. Macbook Air zawiera mniej toksycznych związków PCV i BFR, ale mógłby nie zawierać ich wcale i stać się eko liderem.”


Greenpeace skrytykował także Apple za niespełnione obietnice Jobsa, złożone w 2007 roku w otwartym liście, w którym stwierdził, że Apple do końca 2008 roku wyeliminuje wszystkie tego typu związki ze swoich linii produkcyjnych.

Czy Greenpeace czepia się Apple? Hind zauważył, że firma Apple bardzo często jest niezadowolona z krytyki Greenpeace pod jej adresem. Dodał, że „Apple czasem przybiera bardzo defensywną postawę. Twierdzą, że się ich czepiamy, mimo tego, że mają tak mały udział w przemyśle komputerowym szczególnie w porównaniu z innymi firmami.”

Hind wyjaśnia, że Apple jest na celowniku organizacji przede wszystkim dlatego, że jest postrzegana jako technologiczny lider wprowadzający innowacje na rynek, którego wpływ na trendy jest o wiele większy niż ma to miejsce w przypadku takich koncernów jak Dell czy HP. Zwrócenie uwagi na takiego producenta jak Apple, zdaniem Greenpeace, zwiększy świadomość użytkowników i wyznaczy kierunek rozwoju dla innych firm.

Jobs po raz kolejny obiecał podczas Macworld Expo, że będzie nadal udostępniał raporty na temat nowych technologii mających na celu zwiększenie ochrony środowiska, a także, że firma nie przestanie udoskonalać swoich procesów produkcyjnych. Póki co, Greenpeace wystawiła mu pozytywną ocenę, choć raczej niezadowalającą.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!