Filmy / seriale / VOD

HBO Max wyrusza do Europy już w październiku. Kiedy wpadnie do Polski?

przeczytasz w 2 min.

Wieloodcinkowy serial pod tytułem „HBO Max w Europie” zmierza do happy endu. W październiku z usługi tej będą mogli korzystać mieszkańcy Skandynawii, Hiszpanii i Andory. Kiedy pojawi się polski wątek i czy ktoś w końcu wie, ile będzie trzeba zapłacić za tę telenowelę?

Europejskiej wersji HBO Max jeszcze nikt nie widział, ale usługa ta ma już na starym kontynencie historię pełną nagłych zwrotów akcji w formie przekładanych premier. Wszystko trwa już dwa lata i cała ta ekspansja przez Atlantyk wydaje się bardziej skomplikowana, niż zaplanowanie desantu Aliantów w Normandii. Niby nic w tym złego, ale od dawna wieje nudą. Wydaje się też, że Warner Media nie ma szans już niczym zaskoczyć. Właściciel platformy streamingowej podał jednak zadziwiająco konkretną datę europejskiej premiery HBO Max. To oznacza także, że z polskim HBO GO czas zacząć się żegnać.

Kiedy można się spodziewać premiery HBO Max w Polsce?

Termin międzykontynentalnego transferu HBO Max ustalono na 26 października. W tym dniu swoich wersji serwisu doczekają się Norwedzy, Duńczycy, Szwedzi, Finowie, Hiszpanie i mieszkańcy Andory. Przy okazji premiery, można też spodziewać się wirtualnego wydarzenia, które może być istotne dla polskich użytkowników HBO GO.

Premiera HBO Max w Polsce nadal ma bardzo szacunkowy termin. Pojawiło się tylko potwierdzenie, że razem z 13 innymi krajami będziemy musieli poczekać na swoją wersję usług do 2022 roku.

Nie jest to szokująca zmiana w dzienniku podróży HBO Max, ale końcówka października może rozwiać wiele wątpliwości związanych z abonamentami oraz ramówką.

Warner Media na premierę HBO Max wybrał odległe kulturowo, geograficznie i ekonomicznie rejony Europy. Jeśli zaproponuje identyczne rozwiązania abonamentowe w Hiszpanii i Norwegii, będziemy mieli potwierdzenie, że w Polsce także pojawią się skandynawskie cenniki.

Jesienią tego roku dowiemy się także czy europejskie wersje HBO Max będą się różnić od amerykańskiego. Nie chcemy przecież płacić tylko za drogi rebranding HBO GO, a Warner Media podczas premiery będzie musiało pokazać, jakie tak naprawdę karty ma do rozdania.

Czy warto czekać na HBO Max?

Dostępne w USA HBO Max  jest usługą bardziej rozwiniętą technologicznie, niż HBO GO. Użytkownicy mogą odtwarzać materiały w jakości UHD i w Dolby Atmos. Sama lista dostępnych tytułów jest dużo dłuższa, a szereg premier pojawia się dokładnie w tym samym momencie, co ich premiery kinowe. HBO GO ma zazwyczaj co najmniej kilkudniowe opóźnienie, a wielu rozwiązań związanych z jakością odtwarzania jest pozbawione.

Wszystko to brzmi bardzo dobrze, ale HBO GO nie jest konkurencją, z którą HBO Max można porównywać. W tej roli występują Netflix i Amazon Prime Video. One wprowadzają zmiany technologiczne w swoim streamingu bez pakowania go w nowe pudełko. Uzupełniają też swoje biblioteki bez robienia zamieszania w kwestii usług i cen.

Jeśli porównamy HBO Max z nimi, to jedyną cenną wartością HBO Max pozostaje tryb prezentowania premier. Ich pojawianie się w Europie może się jednak trochę różnić od tego, co znamy z amerykańskiej platformy. Nowości kinowe potrafią pojawiać się na europejskich afiszach nawet po kilku miesiącach od premiery światowej. Jeśli europejskie wersje HBO Max będą musiały podobne różnice uwzględniać, to cała bańka marketingowa może stracić na rozmiarze. Październikowe lądowanie HBO Max w Europie powinno tę kwestię wyjaśnić.

Źródło:Warner Media, HBO, HBO Polska

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    sn00p
    1
    Korzystam z HBO Max US. Przez VPN śmiga jak burza. Kupione na Ali. Nowości filmowe pojawiają się tam szybciej niż w polskich kinach. Na 100% polska wersja będzie różniła się od HBO GO tylko nazwą.