Nauka

Ziemskie upały to nic. Prawdziwe piekło jest gdzie indziej

przeczytasz w 2 min.

Upały, których doświadczamy na Ziemi to nie jest prawdziwe piekło. We wszechświecie może być dużo cieplej i to nie tylko na Słońcu. Prawdziwy upał to czarna dziura, a właściwie jej okolice.

Najgorętszym miejscem na Ziemi jest pustynia Daszt-e Lut. Słupek rtęci przekracza tam 70 stopni Celsjusza, ale nie ma się czym chwalić. Na Słońcu temperatura sięga kilku tysięcy stopni, a w skali wszczechświata to nadal niewiele. Piekielnych upałów należy spodziewać się dużo dalej. Problem w tym, że wiemy, gdzie szukać, ale nie mamy, jak sprawdzić.  

Najcieplejsze miejsce we wszechświecie

Najgorętszym zarejestrowanym miejscem we wszechświecie jest kwazar 3C273. Dzieli go od Ziemi 2,4 miliony lat świetlnych i jest jasnym obszarem wokół supermasywnej czarnej dziury. Temperatura jego rdzenia przekracza kilka bilionów stopni Celsjusza.  

To jednak tylko jeden z wielu kandydatów na piekło we wszechświecie. Nie można ich jednak przetestować, ponieważ współcześni naukowcy nie posiadają dobrych narzędzi do tego typu wskazań. Pomiary temperatury obiektów astronomicznych wykonywane są na podstawie analizy widma.  

Do naszych teleskopów dociera światło z bardzo odległych obiektów. To światło opada i trafia do czujnika, który może mierzyć energię lub długość fali promieniowania. Na tej postawie budujemy widmo, a następnie analizując widmo, możemy wywnioskować temperaturę

-  Richard Kelly,  naukowiec zajmujący się badaniami słonecznymi w NASA

W ten sposób właśnie określono temperaturę kawazara 3C273 i nie powinniśmy naiwnie wierzyć, że jest to wynik dokładny i należy mu się miejsce na podium. Wszystkie obszary otaczające supermasywne czarne dziury mogą być równie gorące.  

Piekielne upały wokół czarnych dziur 

Powodem jest siła przyciągania, którą dysponują wszystkie czarne dziury. Są one jak odkurzacz, któremu nie umyka nawet światło i zasysa wszystkie cząsteczki z ogromną prędkością. Zdarzają się wyjątki, ale wokół tego pochłaniacza grawitacyjnego cały czas wiruje pierścień gazu.  

W jego rejonie musi dochodzić do potężnych zderzeń cząsteczek, a temperatury rzędu bilionów stopni Celsjusza nie są prawdopodobne. Wyniki kwazara 3C273 nie są więc zaskakujące i nie możemy wykluczać, że wokół czarnych dziur bywa upalniej. 

Źródło: Live Science

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Raider0001
    -10
    bajki jak w albumie gwiezdnych wojen, już uwierzymy w te historie jak mi telefon oddalony o kilkadziesiąt metrów od nadajnika łapie całe 2 megabity i niby wiadomo co jest w jądrze tak daleko
    • avatar
      vacotivus
      0
      > pochłaniacza grawitacyjnego

      czarne dziury nie są żadnymi szczególnymi pochłaniaczami grawitacyjnymi. Gdyby zastąpić Słońce czarną dziurą o dokładnie tej samej masie, orbity planet nie zmieniłyby się.