Ciekawostki

Największa wada wiatraków. Podlasie wie, jak się z nią uporać

przeczytasz w 2 min.

Jedna z największych wad elektrowni wiatrowych to problem recyklingu materiałów użytych do ich budowy. Szczególnie często poruszane jest zagadnienie ponownego wykorzystania łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Białegostoku mają pomysł, co z nimi zrobić.

Zespół naukowców Politechniki Białostockiej pracuje nad sposobem ponownego wykorzystania łopat turbin wiatrowych. Zrzeszeni w Politechnicznej Sieci Via Carpatia badacze realizują projekt "Wtórne wykorzystanie łopat turbin wiatrowych w konstrukcjach inżynierskich". Jego celem jest wykorzystanie materiału kompozytowego ze złomowanych łopat turbin do budowy drogowych ekranów akustycznych.

- Z grupą naukowców spostrzegliśmy, że są ogromne problemy związane z utylizacją śmigieł elektrowni wiatrowych, które wyszły z użytkowania bądź są zamieniane na bardziej efektywne pod względem rozwiązań technicznych. Cykl życia śmigła wiatrowego wynosi średnio 20-25 lat. Oznacza to, że po roku 2035 około 225 tys. ton zużytych śmigieł powinno zostać poddanych recyklingowi – wyjaśnia genezę badań dr hab. inż. Mirosław Broniewicz, prof. PB z Katedry Konstrukcji Budowlanych i Mechaniki Budowli Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej.

Według naukowców z Białegostoku nie istnieją obecnie na świecie efektywne metody ponownego wykorzystania turbin wiatrowych. Amerykanie w procesie pirolizy dokonują rozkładu materiału kompozytowego, oddzielając przy tym materiał organiczny od nieorganicznych włókien szklanych. Materiał ten jest spalany, dzięki czemu wytwarzana jest energia. Jest to proces długotrwały i energochłonny.

Duńczycy do sprawy podchodzą inaczej. Łopaty śmigieł przerabiają na elementy małej architektury, takiej jak ławki, przystanki czy wiaty rowerowe. W ramach Politechnicznej Sieci Via Carpatia, gdzie współpracują naukowcy z trzech uczelni – Politechniki Białostockiej, Politechniki Lubelskiej i Politechniki Rzeszowskiej im. Ignacego Łukasiewicza, powstała inna koncepcja. Naukowcy z Rzeszowa chcą wykorzystywać łopaty w mostownictwie, do wykonywania elementów nośnych kładek dla pieszych. Białystok stawia na ekrany akustyczne.

– Elementy panelu akustycznego mogą być wykonywane jako żelbetowe, ze zintegrowaną warstwą tłumiącą, w różny sposób barwione, są również ekrany akustyczne wykonywane z elementów z tworzyw sztucznych, czy z blach stalowych – wymienia prof. Broniewicz.

– Każde z tych rozwiązań ma dużo cech negatywnych  – ekrany żelbetowe są bardzo trwałe, ale opierają się na wykorzystaniu cementu, którego produkcja bardzo obciąża środowisko. Tworzywa sztuczne mogą podlegać degradacji, zaś ekrany wykonywane z blach fałdowych czy trapezowych są mało odporne na warunki środowiskowe zwłaszcza związane z zasoleniem dróg i szybko ulegają korozji stąd pomysł, żeby do budowy ekranów wykorzystać materiał kompozytowy.

Pomysł naukowców zakłada pocięcie śmigieł na mniejsze elementy, z których składane będą panele ekranów akustycznych. Wynika to z faktu zmiennego przekroju i grubości śmigieł na całej ich długości. Naukowców czeka jeszcze szereg prac badawczych pod kątem właściwości akustycznych i wytrzymałości takich konstrukcji.

Komentarze

24
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    baertus11
    8
    znaczy oficjalnie robimy śmietnik w Polsce w imię ekologii w innych krajach?
    • avatar
      bbkr_pl
      4
      Bardzo ciezko obejsc najwieksza wade, jaka jest ksztalt lopaty.

      Mostownictwo wymaga projektowania pod konkretny kawalek odpadu, a sama lopata nawet nie ma powierzchni plaskich zeby stanowic samodzielna kladke. Co najwyzej moze byc wykorzystana jako podpora. Niewielka oszczednosc przy wysokim koszcie projektowym. I ryzyku - jak na lopacie w takim moscie pojawia sie pekniecia to skad potem wziac pasujacy kawalek odpadu na wymiane?

      Ekrany dzwiekochlonne z kolei musza byc produkowane masowo. I tu znowu jest problem z powtarzalnoscia wykroju z odpadu.

      Jakbym mial sam cos wymyslec to pewnie bym wypelnil je piachem i uzyl do wzmocnienia brzegow podatnych na erozje. Bo wlasnie do falochronow jest uzywany kosztowny beton. Ale czy mozna je moczyc bez uwalnianai do wody jakiegos mikroplastku - tego nie wiem.
      • avatar
        MokryN
        1
        A jaki jest ostateczny bilans energetyczny tego całego przetwarzania? Rozumiem że to przetwarzanie będzie tylko i wyłącznie z energii wyprodukowanej przez wiatraki.
        • avatar
          Witalis
          0
          Pamiętajmy, że aby wyprodukować 1 MWh z węgla trzeba spalić 500 kg a z każdej tony węgla jest 300 kg radioaktywnego popiołu. Polska ma obecnie 8000 MWh max mocy z wiatraków więc jak pracują nawet na 50% a były w święta dni gdy pracowały na 102% to każdej godziny nie musimy spalić 2000 ton węgla z których powstaje 600 ton popiołu z którym nie wiadomo co robić... Te śmigła utylizuje się po kilkunastu latach więc co tu porównywać? Zapraszamy dzisiaj na Śląsk tam normy czystości powietrza sa przekroczone 4x i zakaz wychodzenia na zewnątrz! To dopiero nas zatruwa!!!
          • avatar
            studionti
            0
            Czy auta z Niemiec już załadowane i w drodze do utylizacji w P0lsce?
            • avatar
              Marek1981
              -2
              Niesamowicie głupi są ci naukowcy. Panele potrzymaja ze 15lat i co wtedy?