Nauka

Opportunity zapadł w głęboki sen

przeczytasz w 2 min.

Miał działać 90 marsjańskich dni, niedawno stuknęło mu 5000. Niewykluczone jednak, że więcej już nie będzie. Ze względu na potężną burzę pyłową na Marsie, łazik Opportunity zamilkł i nie można mieć pewności, że uda mu się ponownie nawiązać połączenie.

Przemierzający kilometry na powierzchni Czerwonej Planety łazik Opportunity zamilkł. Z powodu trwającej na Marsie poważnej burzy pyłowej, nie jest on w stanie nawiązać kontaktu z Ziemią i niewykluczone, że tak już niestety zostanie.

Łazik Opportunity – piętnasty rok 90-dniowej misji

To smutna wiadomość, choć Opportunity dawno już zrobił to, do czego został stworzony – ba, norma została wyrobiona wielokrotnie. Gdy na początku 2004 roku łazik wylądował na Marsie, nie miał pokonać nawet kilometra, a czas jego pracy był szacowany na 90 marsjańskich (o około 39 minut dłuższych od tych ziemskich) dni. 

Dziś, ponad 5000 marsjańskich dni później, Opportunity ma za sobą przeszło 45 kilometrów, a to czyni go rekordzistą pod względem przebytej odległości poza Ziemią. Oczywiście od suchych liczb ważniejsze jest to, jak wiele udało się dzięki niemu zbadać i odkryć. Czerwona Planeta stała się nieco mniej tajemnicza.

Opportunity mapa
Taką trasę pokonał dotąd Opportunity. James919/Wikimedia/CCBY-SA 4.0

Opportunity zasłużył już na emeryturę, ale z naturalnych przyczyn chciałoby się, by działał jak najdłużej. Aktualnie uniemożliwia mu to burza pyłowa, w której centrum się znajduje. Jest ona zaskakująco potężna i według szacunków może trwać nawet kilka miesięcy.

To nie śmierć, lecz śpiączka

Kontakt z łazikiem urwał się w niedzielę, 10 czerwca. Naukowcy z NASA liczą się z tym, że pojazd mógł zamilknąć już na zawsze, ale równocześnie pozostają dobrej myśli. Opportunity (zgodnie z wytycznymi) przeszedł bowiem w tryb oszczędzania energii (wyłączone jest wszystko oprócz zegara) i po zakończeniu burzy może udać się z niego wybudzić.

Opportunity burza
Tak ściemniało niebo nad łazikiem Opportunity. NASA/JPL-Caltech/TAMU

„To trochę jak w sytuacji, gdy nasza ukochana osoba przebywa w szpitalu w stanie śpiączki. Lekarze mówią ci, że trzeba tylko czekać i się obudzi. Że oznaki napawają optymizmem i wszystko będzie dobrze. Jednak gdy jest to twoja 97-letnia babcia, to i tak się zamartwiasz. I my mamy tak samo” – powiedział John Callas z NASA JPL.

Największym problemem jest temperatura. Gdy łazik porusza się, jest wystarczająco ciepły, ale gdy zatrzymuje się, to się zmienia. Są wprawdzie komponenty grzewcze, ale ryzyko, że się nie uda, jest niemałe. Pozostaje trzymać kciuki za staruszka i mieć nadzieję, że związany z tym projektem Mike Seibert ma rację mówiąc, że „Mars musi się bardziej postarać, by zabić Opportunity”

Źródło: NASA, The Verge, CNN, inf. własna. Ilustracja: NASA

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    adivxv5
    10
    Historia tego łazika jest fascynująca. Już nie raz wstawał po problemach . Burza pyłowa, to fakt problem ale i też szansa na reaktywacja działań, o ile uda się za pomocą wiatru usunąć część zakurzenia znajdującego się na panelach, to znów o nim usłyszymy.